Spis treści
Kilka słów o SEO i pozycjonowaniu
SEO to akronim angielskiego wyrażenia Search Engine Optimization, czyli mówiąc w języku polskim – optymalizacja witryny pod kątem robotów wyszukiwarek internetowych, na przykład Google. Działania SEO to zatem dostosowanie witryny pod kątem technicznym tak, aby była ona w maksymalnym stopniu przyjazna robotom wyszukiwarek – innymi słowy była szybka, a także w pełni dostosowana do wyświetlania się na urządzeniach mobilnych.
Pozycjonowanie z kolei to proces tworzenia treści w obrębie witryny. I tutaj mam na myśli zarówno treści ofertowej, jak i treści blogowej, poradnikowej, a także pozyskiwanie odnośników do strony, którą chcemy wypozycjonować w wyszukiwarce. Jak zatem widać, są to dwa totalnie przeciwstawne procesy: SEO to kwestie stricte techniczne, podczas gdy pozycjonowanie to kwestie związane z budowaniem wizerunku strony jako eksperta i tak też te pojęcia funkcjonują na świecie. W Polsce natomiast używane są one naprzemiennie, czyli SEO równa się pozycjonowanie, pozycjonowanie równa się SEO.
SEO, pozycjonowanie i marka
Aby lepiej zrozumieć zależności, jakie łączą SEO z pozycjonowaniem, należy dodać jeszcze do tego trzeci element, czyli markę, ponieważ SEO plus pozycjonowanie równa się marka. Co to znaczy? Jeżeli chcemy, aby nasza strona była postrzegana w Internecie jako strona ekspercka, musi być ona zbudowana bardzo dobrze pod kątem technicznym, a zatem musi ona być zarówno szybka, jak i dostosowana do wyświetlania się na urządzeniach mobilnych. Czyli mamy tutaj elementy SEO. Szybka strona to nie tylko bardzo dobre wyniki w różnego rodzaju testach szybkościowych, ale i także dobre postrzeganie jej przez osoby, które ją odwiedzają. Chyba nie muszę mówić, co to znaczy dla nas. Jeżeli wchodzimy na jakąś stronę i czekamy, aż się ona załaduje 2 sekundy, 4 sekundy, 6 sekund… z reguły już przy 4 sekundzie wracamy do wyników wyszukiwania i kontynuujemy poszukiwanie produktu, który chcemy kupić albo szukamy dalej odpowiedzi na pytanie, które nas interesuje. Dostosowanie strony do wyświetlania się na urządzeniach mobilnych, jak sama nazwa wskazuje, to nic innego, tylko zbudowanie jej w taki sposób, aby prezentowała się ona dobrze na smartfonach czy innych urządzeniach mobilnych, ale od pewnego czasu jest to ważne także i z innego powodu.
Otóż Google indeksuje zawartość witryn, które wyświetlają się na urządzeniach mobilnych, a to znaczy, że jeżeli nasza strona nie będzie do nich dostosowana, czyli w skrócie nie będzie przechodzić tak zwanego testu mobilnego Google, to wówczas nie zostanie ona za indeksowana, a co za tym idzie nasi potencjalni klienci. Nie będą mogli jej znaleźć w wynikach wyszukiwania. Google przygotowało bardzo dokładne wymagania techniczne, jakie ma spełniać strona, aby wyświetlała się wysoko w wynikach wyszukiwania. Są one określane jako tzw. wytyczne Google dla Webmasterów i dotyczą różnego rodzaju aspektów technicznych od wspomnianych szybkości czy dostosowania mobilnego po kwestie związane z optymalizacją plików graficznych dźwiękowych itd. Sama optymalizacja techniczna to jednak za mało, aby marzyć o wysokich pozycjach w Google. Wyobraźmy sobie samochód, którym chcemy pojechać na wakacje. Mamy go już spakowanego, odpalamy silnik i co i okazuje się, że zapomnieliśmy zatankować paliwa. Tym paliwem w przypadku strony internetowej jest proces pozycjonowania, który – przypomnę, obejmuje treść oraz tak zwane linki pozycjonujące dobra treść. W przypadku strony to właściwie przedstawiona oferta, czyli nie formie jednego zdania: zajmujemy się od wielu już lat pielęgnacją trawników, ale rozbita na poszczególne składniki tego procesu od przygotowania podłoża po posiadanie trawy, pielęgnację, a później utrzymanie. Im lepiej przedstawimy ten opis na stronie im lepiej. Proces zostanie przedstawiony dla potencjalnego klienta. Tym także i w oczach wyszukiwarki Google. Taka strona będzie bardziej wartościowa i będzie mogła liczyć na to, aby zajmować wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania.
O ile coraz więcej stron ma coraz lepiej opracowane treści ofertowe, to jednak zauważam, że w dalszym ciągu bardzo mało z nich przykłada dużą wagę do treści blogowych, poradnikowych, a to bardzo duży błąd, ponieważ wiele osób szukając rozwiązania swojego problemu, czy też informacji w Internecie. Nie szuka oferty produktów usług, które oferuje dana firma, ale wpisuje w wyszukiwarkę zapytania, które są problemami np.: jak zadbać o wysuszone trawnik? W jaki sposób pozbyć się kreta z ogrodu? Jeżeli więc nie będziemy posiadali treści poradnikowych, na których pokażemy, w jaki sposób można sobie z tym poradzić, to nie tylko nie ściągniemy takiego potencjalnego klienta na naszą stronę, ale i nawet jak ściągniemy, to nie pokażemy się jako ekspert, który wie, w jaki sposób radzić sobie z tego typu problemami.
Jestem przekonany, że zdarzyło się Ci na pewno nie jeden raz, że szukałeś informacji w Internecie na dany temat i trafiałeś na stronę, gdzie dany temat był opisywany sposób bardzo dokładny. Była to strona firmowa, więc kontaktowałeś się z tą firmą, a następnie kupowałeś u niej lub decydowały się na skorzystanie z jej usług. Dlaczego? Dlatego, że widząc, w jaki sposób rozwiązują problemy swoich klientów podczas lektury artykułów na blogu, nabrałeś przekonania, że trafiłeś na stronę eksperta i o to właśnie chodzi w przypadku treści.
Dobra treść buduje wizerunek eksperta, buduje markę wyniku, dzięki niej jesteśmy skłonni wydać nasze pieniądze na zakup produktu czy usługi w danej firmie. Ostatnim elementem na liście czynników, które wpływają na proces budowania marki wyszukiwarce Google, są linki, ale to, że są one ostatnie na liście, wcale nie oznacza, że są najmniej ważne, ponieważ to one sprawiają najwięcej problemów właścicielom stron internetowych i to przez linki wielu z nich ma problemy, aby wyświetlać się w wynikach wyszukiwania Google. Dlaczego tak się dzieje?
Krótki rys historyczny
Google swoją popularność zawdzięcza algorytmowi, na podstawie którego kształtowało ranking stron w wynikach wyszukiwania. Był to unikalny na światową skalę algorytm, który w skrócie bazował na tym, że każdy link był niejako głosem, który podobnie jak w wyborach wybieramy osoby, które mają sprawować dany urząd tak samo i tutaj linki, czyli wyborcy, głosowali na daną stronę, więc im dana strona posiadała takich linków, takich głosów więcej – tym automatycznie wyświetlała się wysoko wynikach wyszukiwania. To jednak, co było dużą zaletą algorytmu Google, bardzo szybko zostało wykorzystane przez osoby, które wiedząc, w jaki sposób działa system, zaczęły wpływać na to, aby to ich strony wyświetlały się wyżej niż strony konkurencji, ponieważ Google na początku nie posiadało mechanizmów antyspamowych. W praktyce taki proces pozycjonowania wówczas sprowadzał się do generowania setek, tysięcy, a niekiedy nawet i milionów odnośników na stronach o bardzo niskiej treści.
I dzięki takim praktykom strony, które pozyskiwały owe setki 1000 czy milionów linków, wyprzedzały strony, które linków posiadały mniej, ale za to miały dobrą jakość, jak łatwo się domyślić. Taki proceder nie mógł trwać w nieskończoność. Google zaczęło stosować bardzo szybko techniki, które miały na celu ograniczenie takich praktyk. Na początku sprowadzało się to do tak zwanych kar ręcznych, czyli właściciele strony byli karani obniżeniem pozycji ich strony w wynikach wyszukiwania i aby wrócić na wcześniejsze pozycje. Oczywiście zakładając, że było to możliwe, musieli najpierw usunąć przyczynę owego spadku w praktyce usunąć nienaturalne linki, które prowadziły do ich stron. Bardzo szybko jednak Google zauważyło, że tego typu działania nie były bardzo skuteczne, ponieważ ludzie stosunkowo szybko nauczyli je się obchodzić. Wdrożono więc drugi rodzaj kar tzw. kary algorytmiczne i one już były większym wyzwaniem dla firm pozycjonerskich, ponieważ Google nie informowało o przyczynie spadku strony wyników wyszukiwania i to firma SEO lub właściciel strony (jeżeli samodzielnie ją pozycjonował), musieli zastanowić się, co mogło być przyczyną spadku, a następnie spróbować wyciągnąć stronę z filtra usuwając przyczynę, czyli nienaturalny linki. Było to trudniejsze niż w przypadku filtru ręcznego, ale także i tutaj można było trochę pokombinować. Ponieważ jeżeli w końcu usunęło się linki, które sprawiały problemy stronie, Google przywracało ją na wysokie pozycje. Mijały lata i proceder za bardzo się nie zmieniał. Firmy SEO z reguły kontynuowały politykę pozyskiwania coraz większej ilości linków do pozycjonowanych stron, natomiast Google ulepszał o techniki, jeżeli chodzi o wykrywanie nadużycia. Sytuacja przypominała typowy case producenta czołgów oraz pocisków służących do ich niszczenia. Każda kolejna generacja czołgu była lepiej uzbrojona. Lepiej zabezpieczona przed tymi pociskami, co powodowało, że producenci pocisków musieli udoskonalać swoją technologię, tak, aby radzić sobie z coraz lepiej opancerzonym czołgiem. To z kolei prowadziło do tego, że kolejna generacja czołgu była lepiej opancerzona, bardziej skutecznie chroniła się przed tego typu pociskami, co z kolei prowadziło do sytuacji, gdzie pociski musiały przejść kolejną ewolucję, aby radzić sobie z nowym typem czołgu i tak w kółko.
Nie wiemy oficjalnie, dlaczego Google nagle kilka lat temu zaczęło przykładać większą wagę do jakości wyników wyszukiwania i z większą uwagą i starannością zaczęło karać strony, które stosują w procesie pozycjonowania nienaturalne linki. Osobiście podejrzewam, że związane jest to z pieniędzmi. Utrzymywanie stale rozbudowującego się indeksu wyszukiwarki Google wymaga dużych nakładów finansowych oraz energii. Ponieważ każde zapytanie, jakie wpisujemy w wyniki wyszukiwania, wymaga wykonania go, a następnie zwrócenia wyników, a to z kolei pociąga za sobą konieczność przeznaczenia na to określone go nakładu energii. W dalszym ciągu ludzie i firmy SEO wykorzystywały wielu przypadkach nienaturalne linki, publikując odnośniki do stron swoich klientów na stronach o niskiej jakości albo w artykułach sponsorowanych, ale jednak było to już coraz trudniejsze. To znaczy, coraz trudniej było wybić się pozycjonowane w ten sposób stroną na wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania. Prawdziwym jednak game changerem, aby zamknąć temat linkowania, było wprowadzenie przez Google sztucznej inteligencji. Jej wpływ w procesie wyszukiwania nienaturalnych systemów linkowania sprawił, że dzisiaj, gdy analizuje strony, które wyświetlają się w wynikach wyszukiwania na czołowych pozycjach, praktycznie rzadko są to te, które posiadają duże ilości złych linków. Bardzo często są to strony zadbane z dobrej jakości treścią, istniejące przez wiele lat w sieci, co pokazuje, że równanie SEO plus pozycjonowanie równa się marka, nabiera nowego wydźwięku.
Jak wygląda pozycjonowanie pod koniec 2022 roku? Widać dużą zmianę. Zmiana ta jest widoczna po stronie klientów, a także po stronie firm SEO. Jeżeli chodzi o klientów, to są oni świadomi tego, że nienaturalne linki wpływają bardzo negatywnie na widoczność ich stron wynikach wyszukiwania i dlatego dużą uwagę poświęcają przy wyborze firmy SEO na to, jakie metody stosuje ona w procesie pozycjonowania. Jest to związane też z tym faktem, że wiele z takich firm zostało dotkniętych negatywnie karami ze strony algorytmu, co spowodowało spadki ich stron, a w konsekwencji zmniejszenie ilości pozyskiwanych w ten sposób klientów ze stron. Wspomniałem, że wiele się też zmieniło. Jeżeli chodzi o firmy SEO – no cóż, w praktyce zmiany te sprowadziły się do tego, że raporty z pozycjonowania zyskały na objętości, ponieważ w dalszym ciągu praktycznie całość wykonywanych prac sprowadzała się do procesu linkowania. Natomiast klienci oczekiwali i oczekują coraz więcej dokładnej wiedzy zakresu tego, co, jak i dlaczego jest wykonywane w procesie pozycjonowania. Tymczasem dzisiaj pozyskiwanie linków pozycjonujących w taki sposób, w jaki było to wykonywane jeszcze kilka lat temu, co przyniesie prędzej czy później, a prędzej negatywny skutek dla pozycjonowanej w tej sposób strony postaci jej spadku w wynikach wyszukiwania.
Linki w pozycjonowaniu
No dobrze, wspomniałem jednak, że w procesie budowania marki pozyskiwanie linków jako jeden z elementów pozycjonowania. Odgrywa ważną rolę w budowaniu wizerunku strony eksperta oraz co za tym idzie, widoczności takiej strony w wynikach wyszukiwania. To jak to w końcu jest z tymi linkami? Można je zdobywać jak je zdobywać, gdzie je zdobywać? Od wielu już lat stoję na stanowisku, a wydarzenia ostatnich 2,3 lat tylko utwierdzają mnie w tym, że pozyskiwanie linków pozycjonujących w procesie pozycjonowania nie powinno być stricte działaniem, które jest wykonywane. Zdobywanie linków powinno wynikać ze wszystkich pozostałych elementów układanki, a przede wszystkim być efektem docenienia przez użytkowników wysokiej jakości treści, jakie są publikowane na danej stronie internetowej. Zastanów się, kiedy ostatnio poleciłaś jakąś stronę internetową, czy było to związane z tym, że właściciel tej strony obiecał Ci, powiedzmy 50 zł za nowego klienta, czy też poleciłeś ją, dlatego że poczułeś się bardzo doceniony podczas procesu zakupowego, albo też poczułeś się doceniony, kiedy korzystałeś z usług danej firmy.
2022 rok, to kolejny rok, w którym coraz większą rolę odgrywają kwestie techniczne strony, czyli to, czy jest ona szybka i dostosowana do wyświetlenia na urządzeniach mobilnych oraz treści, jakie są na niej prezentowane, a coraz mniejszą rolę odgrywają linki pozycjonujące. Pozycjonujące to znaczy generowane w sposób sztuczny na różnego rodzaju zapleczach, czy też w artykułach sponsorowanych, które umieszczane są przez firmę SEO po to, aby wpłynąć na wyniki wyszukiwania. Algorytm Google przeszedł dużą ewolucję i można ją bardzo dobrze porównać do tego, co działo się w Polsce pod koniec lat 90. Kapitalizm w Polsce dopiero się rodził i wiele osób swoje fortuny zbudowało nie na pracy, ale na sprycie. W miarę upływu czasu próby obchodzenia systemu powodowały, że ryzyko, na jakie narażała się taka osoba, było z każdym rokiem coraz większe. Podobnie jak w przypadku algorytmu Google, o czym przed chwilą dokładnie opowiedziałem dzisiaj, gdy otwierasz sklep internetowy, nie wystarczy już tylko wykupić skryptu, pozyskać bazę produktów od producenta, wystawić ją i czekać z założonymi rękami, aż klienci zaczną walić drzwiami i oknami.
Dobra jakość strony to podstawa
Dzisiaj, jeżeli chcesz, aby twój sklep internetowy sprzedawał, musisz zadbać o jakość, czyli o szybkość strony o to, w jaki sposób się wyświetla potencjalnym klientom. Musisz przygotować dobre opisy produktów, zadbać też i o bloga, ponieważ niektórzy nie szukają produktów, ale szukają sposobu na rozwiązanie ich problemów. Czasy się zmieniły i nic nie wskazuje na to, że będzie tak jak kiedyś. Dlatego, jeżeli myślisz poważnie o pozyskiwaniu nowych klientów z wyszukiwarki Google, pamiętaj, aby zadbać mocno o swoją markę, to znaczy o SEO, czyli o kwestie techniczne budowy Twojej strony, a także o pozycjonowanie, czyli o wysokiej jakości treści na stronie opisy produktów usług oraz treści Poradnikowe, a także musisz się pokazać w Internecie jako specjalista, jako ekspert. Po odsłuchaniu tego odcinka już wiesz, dlaczego SEO w Polsce jest utożsamiane z pozycjonowaniem, chociaż tak naprawdę SEO to tylko część procesu pozycjonowania. Tak naprawdę to jednak SEO i pozycjonowanie wzajemnie się uzupełniają, ponieważ razem tworzą proces budowania marki. Dowiedziałeś się także, że pozycjonowanie to nie jest tylko linkowanie. Przedstawiłem Ci historyczny zarys tego, jak wyglądał proces pozycjonowania kiedyś, a jak wygląda dzisiaj. Jeżeli jednak nadal myślisz o linkach w kontekście pozycjonowania, to zadbaj o odpowiednią jakość treści na stronie, a uwierz mi, linki się pojawią.
Jeżeli w trakcie słuchania tego odcinka nasunęły Ci się jakieś pytania, pamiętaj, że śmiało się możesz ze mną w każdej chwili skontaktować. Wejdź tylko na stronę www.seo-profi.pl/
Do usłyszenia w kolejnym odcinku!