7 zasobów, do których jako właściciel strony powinieneś mieć odpowiedni dostęp

7 zasobów, do których jako właściciel strony powinieneś mieć odpowiedni dostęp

Dostęp do strony firmowej

Dopóki wszystko dobrze się kręci, nie ma podstaw do tego, aby się przejmować. Działa strona, działa serwer, Google Analitics pokazuje dane, pojawiają się klienci, wpadają zamówienia. Można byłoby powiedzieć – żyć, nie umierać, aż tu nagle strona przestaje działać. Dochodzisz do tego, że skończyła się ważność domeny, ale co z tym zrobić? Gdzie przedłużyć jej ważność? Albo inna sytuacja – ma miejsce włamanie na stronę. Dzwonisz więc do swojego webmastera, nie odbiera i nagle przypominasz sobie, że pojechał przecież na urlop i przez miesiąc nie będziesz mieć z nim kontaktu, a jesteś właśnie w szczycie sezonu i od obecnego miesiąca zależy to, czy Twoja firma przetrwa na rynku, czy też upadnie! 

To dwie przykładowe sytuacje, które mogą wystąpić i wywrócić Twój e-biznes do góry nogami. Można im zapobiec w bardzo prosty sposób – dbając odpowiednio wcześnie o to, aby posiadać dostęp do kluczowych zasobów Twojej firmie. Należy też wiedzieć, kto poza tobą posiada do nich dostępy. Analizując problemy, z jakimi zmagają się przedsiębiorcy dążący do tego, aby zwiększać widoczność swoich stron z wyszukiwarki Google, zauważyłem, że jest 7 obszarów, na które powinieneś zwrócić szczególną uwagę. Obszarów, do których dostęp powinieneś na bieżąco monitorować. Jakie to są zasoby? Przyjrzyjmy im się z bliska.

Obszar numer 1 – domena 

Kiedyś bardzo popularną praktyką było to, że webmasterzy, tworząc strony internetowe, wykupywali dla klienta także i domenę, zakładając przy okazji serwer. Klient dostawał następnie swoją stronę internetową, sklep internetowy, ale nie dostawał dostępu do serwera i domeny. Webmaster oczywiście opłacał tę domenę z roku na rok, ale zdarzają się takie sytuacje, że klient w pewnym momencie orientował się, że domena nie jest wykupiona na niego, próbował skontaktować się z webmasterem, prosząc, aby mu ją przekazał i nagle okazywało się, że jest problem albo kontakt z webmasterem ulegał znacznemu pogorszeniu, albo webmaster mówił wprost, że nie przekażę domeny, ponieważ domena jest zarejestrowana na niego i jeżeli klient chciałby ją odzyskać, to proszę zapłacić teraz kilka, kilkanaście tysięcy złotych. 

Zauważyłem, że mimo upływu wielu lat, nadal przedsiębiorcy nie wiedzą, na kogo zarejestrowana jest domena, jeżeli więc również i Ty należysz do tej grupy, to skorzystaj z narzędzia, do którego link znajdziesz w opisie tego artykułu, za pomocą którego sprawdzisz, na kogo jest zarejestrowana Twoja domena. Jeżeli na Ciebie, na Twoją firmę bardzo dobrze. Jeżeli nie – koniecznie skontaktuj się z osobą, którą zobaczysz wygenerowanym raporcie i zażądaj, aby przekazała Ci kod authinfo (Authcode, EPP), za pomocą którego będzie możliwe przekazanie własności domeny do właściwego właściciela, czyli Ciebie.

Obszar numer 2 – dostęp do strony 

Z dostępem do strony jest lepiej niż w przypadku domeny. Większość osób, z którymi rozmawiam, ten dostęp posiada, ale niekiedy okazuje się, że dostęp nie jest najwyższego poziomu. To znaczy osoba, która tworzyła stronę internetową, dała właścicielowi strony dostęp na poziomie zwykłego użytkownika, a nie administratora. Co to oznacza? Wspomniałem na początku wpisu – webmaster wyjeżdża na miesiąc na urlop i nie mamy dostępu do strony. O  ile posiadając dostęp do strony, możemy zmieniać pewne treści, to jednak, aby dokonywać przeróbek, aktualizacji, to powinniśmy ten dostęp posiadać na wyższym poziomie administratorskim. Jeżeli więc nasz webmaster pojedzie w podróż dookoła świata, a my zadbamy wcześniej, aby posiadać dostęp do strony, ale nie dopilnujemy, aby to był dostęp najwyższego poziomu, to może się okazać, że w przypadku wystąpienia jakichś problemów nie będziemy mogli nic zrobić, ponieważ strona nie będzie nam na to pozwalała. 

Dlatego upewnij się koniecznie, że posiadasz odpowiedni dostęp do swojej strony (najwyższego poziomu). Jeżeli Twoja strona jest postawiona na przykład na WordPressie, sprawdź w sekcji użytkownicy czy jesteś administratorem, a przy okazji zobacz, kto jeszcze posiada dostęp do Twojej strony. Możesz się zdziwić, ile osób taki dostęp również posiada. Jest bowiem praktyką, że jeżeli współpracuje się z jakąś firmą, na przykład od reklamy, Facebooka czy pozycjonowania, albo też zatrudnia się webmastera do wykonania jakichś prac na stronie, to z reguły zakłada się im dostęp, natomiast później go się nie cofa. Widziałem już strony, gdzie administratorów było kilkunastu, niektórzy z nich dodanie zostali lata temu. 

Obszar numer 3 – serwer 

Bez serwera, żadna strona nie będzie działać. Wielu właścicieli firm nie chce mieć serwerem nic do czynienia. Wychodzę z założenia, że jest to zbyt skomplikowane i wolą, aby ktoś inny się tym zajął. Jest w tym sporo racji, ale jest także i druga strona medalu. Możemy nie lubić serwera, ale powinniśmy mieć gdzieś zapisany do niego dostęp, który może nam się przydać jeżeli nasz webmaster będzie na wspomnianym urlopie, a ze stroną coś się stanie i będziemy chcieli, aby ktoś inny pomógł rozwiązać problem. W takich sytuacjach bardzo często sam dostęp do strony nie wystarcza. Potrzebny jest także dostęp do serwera, dlatego upewnij się, proszę już teraz, że ten dostęp posiadasz. Jeżeli strona była zakładana bardzo dawno temu i nie wiesz, gdzie ten serwer się znajduje, zapytaj księgowej. Z reguły za serwer płaci się co rok. Poproś więc swoją księgową, aby znalazła taki wydatek, co ułatwić jej pracę. 

Obszar numer 4 – Google Analitics

Sytuacja z Google Analitics wygląda podobnie jak sytuacja z domeną, to znaczy wielu przedsiębiorców posiada kod śledzący zainstalowany na swojej stronie, ale nie ma zielonego pojęcia, gdzie ten kod został wygenerowany. Firma, która tworzyła im stronę, wrzuciła go po prostu na nią, przydzieliła właścicielowi dostęp do analityki i tyle. Często dostęp do analityki, jaki został przydzielony właścicielowi, jest zbyt niski i nie pozwala mu on na wykonanie wielu czynności. Jak sprawdzić, czy posiadasz odpowiedni poziom dostępu? 

Bardzo prosta sprawa. Zaloguj się na swoje konto Google Analitics – po lewej stronie znajdziesz pasek boczny. Na dole znajduje się kółeczko zębate –  administracja. Kliknij, proszę w ten przycisk, zobaczysz 2 lub 3 kolumny. W pierwszej kolumnie znajdującej się najbardziej po lewej stronie kliknij opcję zarządzanie dostępem do konta.

Po kilku kilkunastu sekundach pojawi się nowe okienko, na którym zobaczysz, kto posiada dostęp do Twojego Analitics, a w kolumnie rolę i dostęp do danych. Powinieneś przy swoim mailu znaleźć napis Administrator. Jeżeli tak nie jest, to znaczy, że nie jesteś właścicielem swojego konta i ktoś inny nim zawiaduje, kto? Z reguły firma, która albo tworzyła Ci stronę, albo zajmuje się marketingiem dla Twojej firmy. Skontaktuj się więc z nią niezwłocznie i zażądaj, aby nadała Ci najwyższy poziom dostępu, a następnie jeżeli ten dostęp uzyskasz, sprawdź, kto jeszcze posiada takie dostępy i usuń wszystkie niepotrzebne konta. Pamiętaj, dostęp administracyjny powinieneś posiadać tylko Ty jako właściciel usługi. 

Obszar numer 5 – Profil firmy w Google 

Na przestrzeni lat zauważyłem, że właściciele firm w ogóle nie dbają o to, kto posiada dostęp do ich wizytówki. Wykorzystuje to wiele firm, które wmawiają przedsiębiorcom, że muszą płacić co roku kilkaset złotych za dostęp do czegoś, co jest w 100% bezpłatne, ponieważ Google nie pobiera żadnej opłaty za korzystanie z profilu firmy Google. Bardzo wiele osób wychodzi z założenia wręcz, że tymi informacjami w ogóle nie można zarządzać, a tymczasem są w błędzie. 

Sprawdź, proszę, kto posiada dostęp do Twojej wizytówki, a także czy Ty w ogóle posiadasz do niej dostęp. Aby to sprawdzić, musisz zalogować się na swoje konto Google, wpisać w wyszukiwarkę nazwę Twojej firmy, aby wyświetlił się Twój profil. Jeżeli w wynikach wyszukiwania na samej górze wyświetlą się Ci w dwóch rządkach, małe ikonki z logo Twojej firmy oraz informacją: Twoja firma w Google, to znaczy, że posiadasz dostęp do swojego profilu. W takiej sytuacji kliknij teraz w 3 kropeczki, które znajdują się w tej linijce, w której jest napis: Twoja firma w Google, aby rozwinęło się menu – pojawi się tam kilka opcji. Na samej górze są ustawienia profilu firmy – kliknij ten link, a następnie w pierwszą opcję: menedżerowie – uzyskasz teraz dostęp do informacji o tym, kto posiada dostęp do profilu, a także jaki jest poziom tego dostępu. Jak powinna wyglądać modelowa sytuacja? Twój adres e-mail to jest główny właściciel. Wszyscy pozostali są menedżerami.

Istnieje też możliwość, że będzie kilku właścicieli, ale to powinny być tylko i wyłącznie Twoje inne konta Google. Nie może wystąpić sytuacja, w której jakaś osoba czy firma jest właścicielem, nie mówiąc o tym, że jest głównym właścicielem. Jeżeli jednak taka sytuacja nastąpi, to nic straconego. Po pierwsze, skontaktuj się z firmą, z którą aktualnie współpracujesz od reklamy w Internecie, a także swoim webmasterem na 90% osoba, która znajduje się w jednej z tych 2 grup, będzie właścicielem profilu. 

Obszar numer 6 – Search Console

Search Console – zauważyłem, że nadal wielu właścicieli firm nie korzysta z tego narzędzia, a szkoda, ponieważ wbrew pozorom nie jest ono jakoś tak bardzo skomplikowane, co udowodniłem w Akademii SeoProfi, w której dokładnie je opisałem. Przy okazji jeżeli jeszcze jej nie znasz, to koniecznie się do niej zapisz. Link znajduje się w opisie tego podcastu. Przekonasz się, jak bardzo użyteczne są prezentowane tam informacje, dzięki którym będziesz mieć większą kontrolę nad widocznością Twojej strony w wynikach wyszukiwania. Będzie też mógł na bieżąco reagować, jeżeli pojawią się jakieś problemy. 

Jeżeli taki dostęp posiadasz, to upewnij się, kto jest właścicielem, a także, kto posiada dostęp. Po lewej stronie, pod koniec znajdziesz kółeczko zębate: ustawienia. Kliknij i pojawi się kilka opcji do wyboru. Na samej górze zobaczysz opcję: użytkownicy i uprawnienia – kliknij, pojawi się lista wszystkich adresów e-mail, które mają dostęp do Twojej usługi. Upewnij się, że Twój adres e-mail jest jedynym właścicielem, a wszyscy inni posiadają dostępy pełne albo ograniczone. Jeżeli tak nie jest, jeżeli ktoś inny jest właścicielem, a Ty jesteś jedynie użytkownikiem, skontaktuj się z podanym adresem e-mail i poproś, aby zmieniono Ci poziom dostępu albo też możesz zweryfikować siebie jako właściciel za pomocą kilku dostępnych metod.

Search Console to narzędzie, za pomocą którego bardzo trudno jest coś zepsuć. Jest to też narzędzie, w którym jeżeli nie posiadasz dostępu właścicielskiego, nic złego się nie stanie. Jest to coś innego niż Google Analitics, gdzie można stracić dane albo domena, gdzie można taką domenę utracić. Od momentu bowiem dodania strony do Search Console Google zbiera dane i niezależnie od tego, kto posiada dostęp do konta, dane cały czas są zbierane. Dlatego jeżeli jesteś zwykłym użytkownikiem, posiadasz dokładnie taki sam zakres danych, jak osoba, która jest właścicielem i na odwrót.

Obszar numer 7 – media społecznościowe 

Tutaj praktycznie w 100% przypadków właściciel ma dostęp do swoich zasobów, bo w końcu musiał założyć konto. Dobrze się jednak upewnić, kto posiada dostęp do usług, na przykład kto jest menedżerem konta na Facebooku, a także komu przekazaliśmy dostęp do innych kont, na przykład do Instagrama czy LinkedIna, więc ten ostatni punkt potraktuj po prostu jako takie upewnienie się, że wiesz, kto ma dostęp do twoich mediów społecznościowych. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *