Jak usunąć z indeksu stronę, która kradnie treść (tekst, zdjęcia) z witryny

Bardzo ciekawy wątek pojawił się dzisiaj na Forum Pomocy Google dla Webmasterów.

Otóż jedna firma zgłosiła do usunięcia stronę konkurencji ze względów prawnych, zgodnie z sugestią Google w tym zakresie, która mówi, że

Jeśli uważasz, że w świetle obowiązującego prawa strona indeksowana przez Google powinna zostać usunięta, użyj jednego z naszych formularzy usuwania treści ze względów prawnych, aby zgłosić prośbę o sprawdzenie strony. W przypadku treści, które według Ciebie naruszają Twoje prawa autorskie, dołącz powiadomienie o naruszeniu ustawy Digital Millennium Copyright Act obowiązującej w Stanach

Więcej informacji na temat znajdziesz w Materiałach Pomocy Google – tutaj.

W wyniku zgłoszenia pozwana strona została usunięta z Google (nie widzę jej używając parametrU SITE), a jej właściciel otrzymał komunikat

Powiadomienie o usunięciu materiałów z Wyszukiwarki Google na podstawie Ustawy DMCA

Sprawa jest dla mnie o tyle dziwna, że na stronie, która została usunięta nie widzę kopiowania „toczka w toczkę treści”. Jest jedno zdanie, bardzo podobne

Oryginał

Codziennie miliony ludzi wykorzystuje Internet w poszukiwaniu potrzebnych im towarów bądź usług.

„Kopia”

Codziennie miliony ludzi wykorzystuje Internet w poszukiwaniu stron www oferujące potrzebne im towary bądź usługi.

Adres strony usuniętej z Google – http://www.kozubek.info/nasza-oferta/tworzenie-stron-internetowych.html

Adres strony firmy Aptus zgłaszającej usunięcie – http://www.aptus.pl/www/strony_internetowe/

Ktoś widzi jakieś większe podobieństwa?

Dyskusja w wątku się rozkręca, jak na razie nikt nie znalazł racjonalnego powodu usunięcia wskazanej strony…

Edit

Aptus moim zdaniem „wygrywa”

 

 

W odpowiedzi na to pada stwierdzenie

Tekst był pisany ponad rok temu po przeczytaniu wielu ofert różnych firm, zresztą jak sam Pan wskazuję widać że jest to dość popularny fragment… więc być może utkwił mi w pamięci

Wniosek?

Tworząc stronę staraj się stworzyć coś swojego.

Nie biorę tutaj żadnej ze stron w obronę, uważam, że aptus musiał mieć podstawy, a skoro Google rozpatrzyło żądanie, to znaczy, że tez się ku temu przychylili.

Warto byłoby jednak wiedzieć, kiedy DMCA jest skuteczne – innymi słowy czy za zdanie/dwa można zostać ukaranym wyindeksowaniem strony z Google?

10 komentarzy do “Jak usunąć z indeksu stronę, która kradnie treść (tekst, zdjęcia) z witryny

  1. Unia Europejska się ucieszy. Od dawna się przygląda koncernowi Google i jego monopolistycznym praktykom. Myślę, że przy takich działaniach skargi będą się mnożyć lawinowo. Nie ma żadnych podstaw do takich kroków w tym przypadku, a skąd możemy wiedzieć, czy np, firma Aptus nie ma znajomego w Google, który załatwił im te przysługę.

  2. @Fail
    No niestety nie ma znajomego, a szkoda :(.
    W tej chwili na wskazanej stronie teksty są pozmieniane i poza podobieństwem (zauważalnym raczej dla każdego) nie są kopią i zapewne zgłoszenie o przywrócenie do indeksu zostanie rozpatrzone.

    Nie robiliśmy tego chętnie, ale ilość kopiowanych tekstów z naszych stron przechodzi wszelkie pojęcie i nie znamy innej metody jak z tym walczyć (na forum opisałem nasze boje). A że DC nie pomaga witrynie to chyba wszyscy wiedzą.

  3. @Aptus: Ile czasu zajęło Google usunięcie strony? Pytam pod kątem innych firm/osób, które do tej pory (może) odpuszczały sobie takie sprawy, wychodząc z założenia, że Nie warto”, że „to nic nie da”?

    1. No to szybko Google działa… Domyślam się, że im lepiej jest to udokumentowane, tym lepiej.

  4. @Seo-Profi
    Chyba tak. Zawarliśmy dokładny opis, wraz z fragmentami (sporymi) tekstu. Linki do naszej strony, ale też do web.archive.org (niektóre teksty mają 9 lat!). Myślę, że to miało znaczenie. Z obserwacji wszelkie niejasności, brak zgodności – rozpatrywne sa na korzyść „oskarżonego”. Także pod tym względem są bardzo restrykcyjni i dokładni.

    1. Dzięki Aptus za odpowiedzi. Mam nadzieje, że opis sytuacji i Twoje wskazówki przydadzą się innym w podobnych sytuacjach 🙂

  5. Tak z ciekawości:

    Udostępniam teksty piosenek (autorskie tłumaczenia) na licencji CC (użycie niekomercyjne-uznanie autorstwa). Jedno z tych tłumaczeń stało się na tyle popularne, że jest zamieszczane w różnych miejscach… jako anonim.

    O ile nie przeszkadza mi to specjalnie, jeżeli chodzi o hobbystyczne blogi czy rycerskie fora ;), o tyle wolałbym, aby różne tekstowo.pl i temu podobne jednak zamieszczały info o autorstwie tłumaczenia. Kilka stron komercyjnych zareagowało na moją prośbę i OK, większość olała totalnie.

    Oryginalna strona z tekstami kilka razy zmieniała domenę i hosting, ale zawartość mniej więcej pozostała ta sama 🙂

    Czy warto w takim razie zgłaszać do Googli. Jakby nie było, jest to niedozwolone (bo narusza warunki licencji) kopiowanie i to całkiem sporego fragmentu.

    Pozdrawiam

  6. Witajcie.. myślę, że kopiowanie treści to tylko jeden z pobocznych problemów w tej branży. Wiele firm (stron) ma tak zbudowany content lub cmsy, gdzie nagminnie można znaleźć ukryte treści lub treści nie niosące za sobą żadnego przekazu merytorycznego dla użytkownika a jednie słowotok branżowy.

    Strony zbudowane w ten sposób często zdążą się nachapać Klientów dzięki wysokim pozycjom nim zostaną skutecznie zweryfikowane.

    PS.
    Nigdy nie zgłaszaliśmy nikogo do weryfikacji, natomiast obserwacja mówi, że taka strona potrafi żyć nawet pół roku nim znika z indeksu.

    Pozdrowienia

Skomentuj JacekD Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *