W związku z nasilonymi ostatnio akcjami Google, związanymi z nakładaniem na strony filtrów za nienaturalne linki przychodzące, coraz częściej odpowiadam osobom, które się ze mną kontaktują, na takie oto pytanie: „Czy warto walczyć o domenę i starać się ją wyciągać z filtra/bana, czy nie lepiej zaczynać od nowa?” W każdym przypadku odpowiadam, że warto. Postanowiłem jako dowód wkleić do wpisu dwie grafiki pokazujące, że z filtra warto wychodzić – nawet, jak wymaga to poświęcenia dużej ilości czasu (niekiedy bardzo dużej ilości czasu…)
Pierwszy wykres – domena ze stażem, z dobrym profilem linków. O dłuższego czasu w filtrze. Po analizie i zdiagnozowaniu możliwego powodu napisałem prośbę o ponowne rozpatrzenie. Efekt widać bardzo wyraźnie – nie tylko na wykresie, ale i na wartościach procentowych.
No, ale …nie każdy z nas ma domenę ze stażem. Co w przypadku młodych domen? czy warto i o nie „walczyć”?
Poniższy wykres przedstawia informację o ruchu dla młodej domeny, która miała bardzo tragiczny profil linków przychodzących, co w efekcie doprowadziło do nałożenia na nią filtra. Domenę także udało się mi wyciągnąć z filtra, efekt widoczny jest na poniższej grafice.
Zielone strzałki na obu wykresach wskazują datę otrzymania od Google powiadomienia o zdjęciu ze strony filtra. Jak widzimy w pierwszym przypadku efekt zdjęcia filtra jest natychmiastowy; drugim przypadku, dla młodej domeny, minął ponad tydzień, zanim „wystrzeliła” w górę. Nie mam 100% pewności, czy to przypadek, czy też jest to kwestia związana z „odpaleniem pliku disavow” dla drugiej strony. Mam jednak nadzieję, że niedługo będę znał odpowiedź na to pytanie – czekam na rozpatrzenie przez Google „kilku” próśb 🙂
Jak to wygląda u Was?
Tydzień czasu na drugim wykresie jest powodem ponownego przeliczania rankingu w oparciu o zgłoszone w Disavow domeny, to oczywiste. Przecież profil nie jest już taki sam więc nie może być identycznego powrotu w ciemno.
Ale wychodzi na to, że nie jest tak, że przeliczają stopniowo, tylko system kończy operację i potem jest „skok”.
Pytanie, czy DT działa tak samo – może dlatego nie widać efektów przy algorytmicznych filtrach, ponieważ … będzie to widoczne dopiero, jak system przemieli WSZYSTKO?
Mam pytanie dotyczące zgłoszenia strony do GWT. Czy jeżeli przejmuję po kimś stronę – zafiltrowaną wcześniej, gdzie przyszło powiadomienie do GWT wcześniej- i zgłaszam ją do GWT, to powinnam zobaczyć wcześniejsze wiadomości, dotyczące tej domeny? Zawsze wydawało mi się, że ważne wiadomości dotyczące domeny (Np. o nałożeniu filtra) będą dostępne przez cały czas, teraz jednak mam przypadek, gdzie wiem, że domena wcześniej dostała powiadomienie a po dodaniu jej do nowego GWT tego powiadomienia już nie ma. Czekam już stosunkowo długo… Czy wiesz może czy coś się w tej kwestii zmieniło?
Róznie to jest z tymi starymi informacjami. Przyznam, że nie widze na razie jakiś prawidłowości – czasami wpadają mi stare powiadomienia do paru lat wstecz, czasami – ŻADNE.
Pewnie Google nie ma tego jeszcze tak dopracowanego…
To dość niewygodne, bo w momencie przejęcia strony przez kolejną firmę, ciężko sprawdzić poprzednie wiadomości. Żeby sprawdzić czy nie ma nałożonego filtra trzeba chyba testowo wysłać requesta o ponowne rozpatrzenie 🙂
Jest to rozwiązanie, które od dawna Google poleca – a i dla własnego spokoju warto to zrobić, jak np. widzimy, że wczesniej na tym adresie znajdowało się coś, co „podejrzanie wyglądało”. Lub kupiliśmy domene bez sprawdzenia jakości linków zwrotnych…