W dobie karania przez Google stron za kupowanie linków pozycjonujących dziwi mnie zgoda znanego serwisu na publikację swoich danych w reklamie giełdy linków Prolink, jaka została wysłana do Klientów jednego z polskich hostingów. Jak zauważył Grzesiek na Google+ w treści emaila reklamowego znalazło się takie oto stwierdzenie
„ProLink oferuje skuteczne narzędzie w obszarze SEO, efektywnie wzmacniajac pozycje w wyszukiwarkach. Pierwsze efekty mieliśmy już po 3ch tygodniach współpracy” Marek Borzestowski, założyciel Wirtualnej
Polski oraz Gruper.pl”
Nie wiem, co myśleć – odwaga czy głupota? Rozumiem korzystać z jakiś narzędzi, ale żeby chwalić się tym publicznie to już lekka przesada…. Nie wnikam tutaj w to, że, jak słusznie zauważył Wojtek w komentarzu „Marek Borzestowski odszedł z Wirtualnej Polski w 2004 roku i od tej pory nie ma żadnego związku z tą firmą.” Dla wielu osób założyciel = (nadal ) właściciel. Nie wiem, w jakich biznesach „siedzi” założyciel WP – ale i tak nie powinien wyrażać zgody na wiązanie siebie z kupowaniem linków…
Powyższy przykład oraz np. ostatnia informacja o umieszczaniu w stopce stron swoich Klientów nieusuwalnych linków pozycjonujących przez providera Home.pl sprawia, że w kontekście ostrej ostatnio walki Google z serwisami, które kupują linki pozycjonujące … podziwiam firmy i osoby, które oficjalnie i publicznie przyznają się do kupowania linków. Za odwagę.
A także serwisy, które promują na swoich łamach reklamy tychże serwisów, wprowadzając w błąd swoich czytelników poprzez pisanie, że kupowanie linków w procesie pozycjonowania stron
zapewnia Ci rozwiązanie (…) w pełni bezpieczne. Strony, które są pozycjonowane z wykorzystaniem narzędzia, otrzymują linki z wiarygodnych źródeł. Są to witryny, które (…) nie są traktowane jako SPAM,
No cóż. Na Zachodzie Google pokazowo zbanowało już firmę SEO za kupowanie linków pozycjonujących. W Polsce na razie o tym nie słyszałem. Dopóki tak się i u nas nie stanie opisywane sytuacje będą nadal miały miejsce.
Marek Borzestowski odszedł z Wirtualnej Polski w 2004 roku i od tej pory nie ma żadnego związku z tą firmą.
Reklama tego nie mówi. Zwykły, nie siedzący w „temacie” user pomyśli, że chodzi o osobe, która na bieżąco zajmuje się obydwoma firmami. Ale myślałem, aby dodac jedno zdanie na ten temat do wpisu – dzięki za komentarz, już to robię, aby uniknąć niejasności 🙂
Nie uważacie, że tylko znikomy procent reklam jest informacją o nowym lub mało znanym produkcie, a zdecydowana większość to jedna wielka manipulacja i niedopowiedzenia lub teksty w stylu „w naszym samochodzie zastosowaliśmy” i tu kilka naukowych słów na temat systemu, który jest w każdym samochodzie produkowanym od 15-20 lat?
Dopóki ludzie nie nauczą się bardziej krytycznym okiem patrzeć na reklamy, to będą robieni w balona… tylko w czyim interesie jest takie uświadamianie? Przecież zarówno wiele firm, jak i polityków bazuje właśnie na socjotechnikach… na tym się opiera dzisiejsze robienie kariery w korporacjach itd. – bezwzględność + półprawdy.
Dlaczego więc branża SEO miałaby być wolna od tego syfu?
Oto przykład wartościowej treści „made by Google”. Polszczyzna Henryka Sienkiewicza się kryje. http://play.google.com/store/apps/details?id=com.games.rummyfree&hl=pl
Brawo google! Każdy sklep za coś takiego dostałby bana za spam. A Wy wypisujcie dalej bajki o tworzeniu wartościowych treści i czekajcie na wysokie pozycje w SERP’ach, które google Wam w nagrodę poprzydziela. Chyba czas otworzyć oczy?
Pytanie dla znawców tematu.
Serwis stary jak sama wyszukiwarka googla, ukarany filtrem wszystkie frazy na koniec. Najlepszy w swojej kategorii.
Podwójnie zgłoszony do ponownego rozpatrzenia. Ciągle automatyczna odpowiedź, że wszystko ok, żadnej ręcznej interwencji.
Szef przeczulony jest na punkcie pozycjonowania i zakazywał takich działań od początku. Bardzo honorowy człowiek, no i spoko jako szef.
W związku z tym właśnie, że honorowy czuje się potwornie urażony tym co Google zrobił, dodatkowo dobiło go chamstwo na forum googla. Nie mogę go na nic namówić.
Macie jakieś pomysły? Co można jeszcze zrobić? Odpadają wszelkie działania pozycjonerskie.
Czy czasem szef nie jest z „wydawnictwa”?
Jak tak, to jako NW mogę powiedzieć, że sorry, ale to szef jest chamskim typem – prześledź sobie dyskusję, tu masz link – https://productforums.google.com/forum/#!searchin/webmaster-pl/wydawnictwo/webmaster-pl/qe11-Pep8FI/QHK2O4e5bLIJ
Jeżeli ktoś na sugestie ze strony usera, który sporo udziela się na Forum pisze „Sprawa jest zbyt poważna, abym polemizował z Pana wygłupami i szyderstwami.” – to dla mnie jest to znak, że ma wybujałe ego i każdy MUSI go słuchać – czy to w firmie – toi jestem w stanie zrozumieć, ale aby niegrzecznie „wymuszać” to na Forum Google – to już lekka przesada.
To na pewno ta osoba, mnie też obraziła. No cóż, pozostaje Panu chyba audyt strony, ale juz nie za free, tylko za PLN – Pan zraził do siebie najlepsze osoby na Forum i na pewno nie otrzyma tam juz wsparcia.
Pozwolę sobie wkleić jeszcze jeden komentarz szefa
„Tymczasem jest to miejsce głupich sadystycznych zabaw, na których traci głównie wizerunek Googla.
Tymczasem sprawa jest naprawdę poważna i zabawa zgodnie ze stalinowską sentencją „dajcie mi człowieka a ja znajdę na niego paragraf” jest absolutnie nie na miejscu. ”
Mam wrażenie, że jest osobą, która jest miła tylko wtedy, kiedy mówi się tak, jak ona. Niestety, z takim podejściem strona się nie podniesie. Świat się zmienia i trzeba iść do przodu – kiedyś najlepszym samochodem był ford w kolorze czarnym – bo tak „chciał” henry Ford. czasy dyktatu minęły – teraz to nasze otoczenie decyduje o tym, czy firma będzie się rozwijać, czy zaniknie. Trzeba umieć – chcieć? – jednak w tym celu słuchać dobry rad…
Zgłoś to jako spam:D Przecież wiadomo, że wartościowe wyniki i treść to bajki, ale co mają powiedzieć w sumie:] Co oczekiwać zresztą od firmy, która wiele lat nie przyznawała się do możliwości manipulacji ich wynikami czy do tego, że linki szkodzą. A przepraszam, jeszcze do tego drugiego się nie przyznali:] Taka jest po prostu polityka firmy i tyle, ja to w większości rozumiem.
Ej no czarny Ford dalej jest najlepszy:D
Sorry dave84 🙂 Mi ostatnio podobają sie A6 oraz 5-ki 🙂
Tak jak zawsze pisałem, Play wróci dosyć szybko, czyli Gooogle znowu pokazuje, że nie ma jaj by coś zrobić większym firmom. Mając małą stronkę ile to trzeba czekać na rozpatrzenie strony itp.? Miesiąc, pół roku czy może więcej?:] Duży może więcej się tu znakomicie sprawdza. Tu chodzi po prostu o $.$ a nie o mityczne dobre wyniki wyszukiwań.
Więc WP i inni mogą spać spokojnie i dalej kupować linki:)
@dave84 – przecież Play nie jest małą firmą 🙂
A rozpatrzenie strony trwa kilka dni – ostatnio sprawdzałem przy okazji wykonywania audytów stron, które wpadły w filtry – piszesz (sorry) nieprawdę…
Nie jest małą dlatego wrócił, tak jak i bank; i mają w dupie Google i ich wskazówki pewnie, bo robią dalej to samo. Przecież wiedzieli doskonale, że Google musi im przywrócić pozycje. Nie chce mi się rozwodzić nad formularzami, bo bym screeny powklejał z różnych formularzy i ich czas reakcji o ile był w ogóle (wszystko mam na pocztach i w panelach webmaster tools). Pewnie miałeś Sebastian przypadek filtra ręcznego…