Czy koniec współpracy z firmą pozycjonerską oznacza katastrofę dla strony?
Pozycjonowanie to szereg działań, jakie prowadzimy na stronie, aby w ich wyniku zwiększyć ilość klientów pozyskiwanych z wyszukiwarki Google. Do działań tych należy zaliczyć optymalizację strony, przygotowanie treści ofertowej, prowadzenie bloga bazy wiedzy, promocja marki, analiza konkurencji itd. Wszystkie te działania wykonuje się lub powinny być wykonywane w sposób ciągły, czyli nie z doskoku, ale systematycznie tydzień po tygodniu.
Kwartał po kwartale należy optymalizować stronę, rozbudowywać treść ofertową, prowadzić bloga, promować markę, analizować konkurencję. Czy strona może zatem spaść w wynikach wyszukiwania w sytuacji, gdy rozwiążesz umowę z firmą, z której usług jesteś niezadowolony? Zastanów się, czy ta firma może usunąć Ci coś ze strony, usunąć bloga usunąć informacje o Twojej firmie w Internecie, usunąć zoptymalizowane treści oferty. Teoretycznie może, ale pod warunkiem, że jest to zawarte w ofercie, ponieważ jeżeli nie ma tego w ofercie, a później jeżeli nie zostało to przełożone na umowę, którą podpisałeś z taką firmą, to firma SEO nie może usunąć działań, za które zapłaciłeś, ponieważ w innej sytuacji powinna Ci oddać pieniądze, jakie zapłaciłeś podczas całego procesu współpracy.
Owszem, zdarza się, że firma SEO publikuje na swoich zapleczach linki do pozycjonowanej strony. Teoretycznie po to, aby podnieść jej pozycję w wynikach wyszukiwania. W praktyce Google bardzo często ignoruje tego rodzaju linki, tym bardziej że istota zamieszczania linków na zapleczach, zwłaszcza dedykowanych do tego typu zapleczach, jest sprzeczna z regulaminem wyszukiwarki i strona zamiast pójść w górę, może spaść. Obecnie tego typu działania praktycznie nie przynoszą żadnych efektów, a nawet jest wręcz odwrotnie. Widzę często sytuacje, gdzie firma była pozycjonowana właśnie różnego rodzaju słabymi linkami i co się stało po tym, jak ktoś zdecydował się odejść od takiej firmy? Otóż owe linki zaczęły znikać, ponieważ skoro zrezygnował klient, to firma SEO stwierdziła, że nie musi już utrzymywać linków na swoich zapleczach, więc ja usuwa. W momencie jak te linki zaczęły być usuwane, to Google zauważyło, że nagle profil linków przychodzących zaczął się poprawiać. Już nie był taki sztuczny. Zaczynał się robić naturalny i co się działo? I strona zaczęła iść tak w górę, nie w dół, czyli rozwiązanie umowy z firmą SEO, która stosuje praktyki niezgodne z regulaminem wyszukiwarki, wbrew pozorom może część jej doprowadzić do sytuacji takiej, że Twoja strona będzie wzrastać w wynikach wyszukiwania, a nie będzie spadać. Nie jest to oczywiście takie proste, ponieważ z wyszukiwarką Google wiele rzeczy nie jest prostych. Możesz mieć bardzo dobrą stronę, wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, ale system z jakiegoś powodu uzna, że nie kwalifikujesz się na to, aby zająć wyższe pozycje wyszukiwania. Z drugiej strony będziesz widział, że Twój konkurent ma kiepską stronę kiepskie treści. W dodatku jeszcze linkowany jest nie wiadomo skąd i ma wysokie pozycje i zaczniesz się frustrować. Pamiętaj tylko, że takie sytuacje mają miejsce z reguły w średnim, a tak najczęściej w krótkim okresie – w długim system prędzej czy później upomni się o swoje, czyli dokładnie przeanalizuje sobie sytuację obydwu stron i podejmie właściwą decyzję, podnosząc w wynikach wyszukiwania stronę jakościowo merytoryczną, a obniżając tę, która stosuje zasady sprzeczne z regulaminem wyszukiwarki.
Miałem mniej więcej 2 lata temu do czynienia z klientem, który trafił do mnie, ponieważ jego strona zajmowała niższe pozycje niż konkurent. Był to portal a portal, jak wiadomo, bazuje na treściach. Strona klienta miała bardzo rozbudowane, bardzo merytoryczne treści, konkurent natomiast szedł trochę na skróty: przezoptymalizowane tytuły w artykułach, pojawiało się bardzo dużo powtórzeń słów kluczowych. Strona była też linkowana z dziwnych miejsc. Nie można powiedzieć, żeby widoczność strony klienta była niska, jednak na szereg słów kluczowych strona faktycznie jednak wyświetlała się niżej, a konkurent wyświetlał się wyżej. Co zrobiliśmy? Przeanalizowałem dokładnie stronę, budowę struktury artykułów, podejście do artykułów, sposób pisania tych artykułów, a następnie to samo zrobiłem z konkurencją. Jaki był feedback dla klienta? Proszę nic nie zmieniać, kontynuować tylko i robić to, co jest teraz robione, ponieważ nie widzę tutaj żadnych niebezpieczeństw. Moim zdaniem wszystko idzie w dobrą stronę. Trzeba tylko też Google dać chwilę czasu, aby sobie to wszystko na spokojnie przeliczył. Minęło kilka miesięcy, przyszło kilka update’ów Google’a i nagle, co się okazało?
Strona klienta wystrzeliła w górę strona konkurencji, która tak spędzała mu sen z powiek spadła i to znacznie niżej nie współpracuje już z tym klientem, ponieważ to była jednorazowa współpraca kilkumiesięczna, ale od czasu do czasu patrzę sobie na obydwie strony. Ostatnio zrobiłem to na początku tego roku, kiedy w grudniu 2022 Google wprowadziło kilka zmian w algorytmie, które miały na celu docenienie, dalsze docenienie stron, które tworzą dobrą, merytoryczną treść, a także stron, które nie stosują praktyk łamiących zasady wyszukiwarki, zwłaszcza, które nie linkują się nienaturalnie. Efekt? Strona byłego klienta w dalszym ciągu zajmuje wysokie pozycje. Nawet poszła jeszcze bardziej w górę, a strona owego konkurenta. No cóż, w dalszym ciągu notuje spadki i o ile kiedyś mogłem ją zaliczyć do bycia konkurentem tamtej pierwszej strony – to teraz już nie można tak powiedzieć, ponieważ widoczność jej jest znacznie niższa. Dlaczego? O tym też mówię. Otóż wszelkie działania, jakie prowadziliśmy na stronie – zostały u klienta. Cała optymalizacja strony, cała strategia, cała strategia, przygotowania treści ofertowej, sposób prowadzenia bloga, sposób tworzenia kategorii tagów, promocji marki. Wszystko zostało klientowi. I co z tego, że współpracowaliśmy mniej więcej 6 miesięcy, skoro minęły już około 2 lata, a strona w dalszym ciągu ma się dobrze. Nie zaliczyła spadków, tylko idzie w górę.
Dlatego jeżeli zastanawiasz się, czy po zakończeniu współpracy z firmą SEO Twoja strona może spaść, to ja bym bardziej odwrócił to pytanie i w inny sposób je zadał. Zastanów się, czy jesteś z tej współpracy zadowolony, czy jest dowożone to, na co się umawiacie, czy kontakt z firmą SEO jest taki, jaki powinien być? A może boisz się wręcz zadzwonić, ponieważ w odpowiedzi często słyszysz, że powinieneś to wiedzieć albo nie na to, żeśmy się umawiali?
Dobrze prowadzony proces pozycjonowania jest procesem, więc jeżeli zmienisz później firmę SEO, bo znajdziesz sobie inną albo też stwierdzisz, że samodzielnie będziesz chciał się tym zająć, to owszem, no strona może spaść wynikach wyszukiwania, ale spadnie wtedy, kiedy pojawi się kolejna aktualizacja Algorytmu Google, która doceni bardziej to, co robią inni niż to, co robisz Ty. Jeżeli więc współpracowałeś z firmą SEO i Twoja strona miała bardzo wysokie pozycje i osiadłeś po prostu na laurach, to po zakończeniu takiej współpracy i po kolejnym jednym czy drugim updacie algorytmu w sytuacji, w której Twój konkurent ostro pracuje nad stroną, możesz się zdarzyć tak, że po zakończeniu współpracy Twoja strona spadnie. Mało tego, może spaść nawet jej chwilę po zakończeniu współpracy, ponieważ możesz mieć pecha i update algorytmu, który, doceni działania prowadzone przez konkurencję, będzie miał miejsce chwilę po zakończeniu współpracy z obecną firmą SEO, więc będziesz mógł sobie pomyśleć, że: mogłem nie rozwiązywać tej umowy, bo bym spadł. W praktyce wcale by tak nie było, nawet gdybyś jej nie rozwiązał, to i tak Twoja strona poleciałaby wynikach wyszukiwania. Moja rada dla Ciebie zatem brzmi następująco: nie zastanawiaj się, czy Twoja strona może spaść w Google po zakończeniu procesu pozycjonowania. Zastanów się, czy proces pozycjonowania jest tym, na co się umawiałeś. Czy w wyniku prowadzonych działań SEO firma pozycjonerska dostarcza Ci tego, na co się umawialiście. Czy wiesz, co jest zrobione. Czy wiesz, dlaczego coś jest robione, czy masz wsparcie merytoryczne, czy możesz łatwo skontaktować się z firmą. Czy podczas rozmowy czujesz, że są rozwiązywane twoje problemy czy też czujesz, że tylko zawracasz głowę i w sumie dobrze mógłbyś nie dzwonić nawet do firmy, bo i tak byś nic więcej nie załatwił.
Pozycjonowanie jest jak taniec. Dwie strony muszą ze sobą współpracować, inaczej z tego tańca nic nie wyjdzie. Po odsłuchaniu tego odcinka już wiesz, że w przypadku właściwie prowadzonego procesu pozycjonowania nie powinieneś się obawiać tego, że Twoja strona spadnie w wynikach wyszukiwania. Twoja strona może spaść w wynikach wyszukiwania, ale nie będzie to związane ze źle prowadzonymi działaniami SEO, ale bardziej z sytuacją, w której konkurent robił coś lepiej niż Ty, a także w sytuacji, gdy algorytm Google, mówiąc potocznie zatrybił i docenił nie te strony, które powinien, czyli poszły w górę złe strony, a spadły dobre. Pamiętaj tylko, że Google to jest system, każdy system się myli i z mojego doświadczenia prędzej czy później złe działania ulegają korekcie i przy kolejnych update algorytmu. To, co Google zepsuło – z reguły naprawia, dlatego jeżeli zdarzy się Ci, że Twoja strona spadnie nagle, mimo że uważa, że wszystko robiłeś dobrze, To nie przejmuj się tym, tylko upewnij się, że faktycznie nie masz sobie nic do zarzucenia, a następnie kontynuuj proces pozycjonowania.
Ponieważ pozycjonowanie to proces budowania marki, a markę buduje się w długim okresie czasu stabilnie, konsekwentnie i nigdy nie jest tak, że wszystko idzie tak jak powinno. Są wzloty, są i spadki, ale w średnim i w krótkim okresie, w długim okresie powinieneś mieć zachowany trend wzrostowy. Oczywiście przy założeniu, że działasz lepiej niż konkurencja.
Powodzenia!