pozycja strony w wyszukiwarce Google

Jak sprawdzić pozycję strony w Google

Jak sprawdzić pozycję strony w wyszukiwarce

Jest kilka sposobów na to, aby sprawdzić pozycję strony w wyszukiwarce Google.

Możemy:

  1. wpisać słowo kluczowe w wyszukiwarkę,
  2. użyć programu, który zrobi to za nas automatycznie w danym momencie,
  3. użyć programu, który sprawdza pozycje raz na miesiąc, po czym zapisuje ją w swojej bazie, dzięki czemu mamy dostęp do niego w każdej chwili (zobacz recenzję SEMSTORM’a),
  4. skorzystać z raportu „Skuteczność” w Google Search Console.

Z którego rozwiązania warto korzystać?

Na pewno pierwsza opcja nie jest wskazana – Google, wyświetlając wyniki wyszukiwania, bazuje na naszych preferencjach (zainteresowaniach, odwiedzanych stronach itp.), przez co pozycja strony praktycznie zawsze będzie wyższa niż jest to w rzeczywistości.

Kolejne dwie opcje są warte uwagi, jednak jakość otrzymanych wyników zależy od tego, jak dane narzędzie sobie radzi z obchodzeniem blokady, jakie Google nakłada na automatyczne zapytania (automatyczne odpytywanie wyszukiwarki, pod kątem sprawdzanie pozycji strony na dane słowa kluczowe, łamie regulamin wyszukiwarki).

Osobiście polecam ostatnią opcję, chociaż trzeba być świadomym tego, że prezentowane w Search Console dane pokazują uśrednione pozycje strony pod dane zapytanie. Na średnią składają się zarówno osoby, które po raz pierwszy odwiedzają stronę, jak i te, które odwiedzają ją częściej. Oznacza to, że jeżeli jakaś grupa przeważa, to mocno rozmywa aktualnie prezentowaną w Search Console uśrednioną pozycję. Np. gdy właściciel strony wpisuje sobie miesięcznie 100 razy w wyszukiwarkę dane zapytanie i TYLKO on z tego zapytania wchodzi na stronę, to z dużą dozą prawdopodobieństwa zobaczy stronę na pierwszej pozycji – mimo, że nie będzie ona widoczna nawet i do 10 strony w Google.

Z drugiej strony Search Console bardzo ładnie pokazuje zmiany w widoczności i potrafi nas poinformować nawet o sytuacji, w której jesteśmy na niższej pozycji niż 100. A potem, w miarę, jak widoczność strony będzie się zwiększać, trend ten zostanie wyraźnie przedstawiony na wykresie. Biorąc pod uwagę, że Google prezentuje dane za 16 miesięcy, to analiza danych na takim wykresie z pewnością wyraźnie pokaże nam, jak kształtuje się widoczność strony pod dane zapytanie na przestrzeni czasu – czy jest w trendzie rosnącym, czy może malejącym.

Dla ilu słów kluczowych monitorować widoczność

Jestem zwolennikiem monitoringu widoczności strony dla maksymalnie dużego zbioru danych – pozwala to uzyskać najbardziej wiarygodny obraz sytuacji; jeżeli np. świadczysz usługi fryzjerskie w danym mieście, wyszukać wszystkie słowa kluczowe, łączące w sobie usługę, jaką świadczysz, oraz miejscowość. Nie skupiaj się tylko na jednej frazie, np. „fryzjer kraków”.

Jeżeli skupiamy się na paru czy parunastu słowach, to nie jesteśmy w stanie zaobserwować tego, jak Google podchodzi do naszej strony i jak faktycznie zmienia się jej widoczność w wyszukiwarce.

Zauważyłem jednak, że klienci często mają swoje „typy” i na ich podstawie oceniają, czy działania pozycjonujące przynoszą efekty (w postaci wzrostu pozycji), czy też nie. Dlatego można analizę widoczności z punktu 3 (Search Console) wspomóc punktami 1 i 2 (sprawdzając ręcznie pozycje dla grupy słów kluczowych w danej chwili lub raz w miesiącu), jednak nie należy traktować tego jako faktyczną ocenę skuteczności pozycjonowania.

Jak często monitorować pozycję strony w Google

Algorytm Google ma dużą bezwładność – zmiany, jakich dokonujemy dzisiaj bardzo często znajdują odzwierciedlenie w pozycjach dopiero za parę miesięcy. W zupełności więc wystarczy, jak raz na miesiąc sprawdzimy sobie pozycję dla naszej grupy słów kluczowych LUB wejdziemy w Search Console, aby zobaczyć, jak wygląda trend dla wyświetleń.

Pozycja strony a analiza konwersji

Sprawdzanie pozycji to podstawa monitoringu widoczności strony w wynikach wyszukiwania. Jeżeli jednak chcemy rozwijać naszą firmę, powinniśmy skupić się na analizie widoczności, ale w połączeniu z konwersjami.

Nie można patrzeć się bowiem tylko na pozycje strony dla danej frazy, ale dzięki np. Google Analitics, dążyć do zwiększania konwersje na stronie.  Polcam w tym miejscu obejrzenie w oryginale starej, ale cały czas aktualnej, wypowiedzi Matta, o której wspomniałem wcześniej – mimo, że od jej opublikowania minęła już ponad dekada, to film w dalszym ciągu jest aktualny, co pokazuje w dobitny sposób, że działania, jakimi kieruje się Google, są nastawione na osiąganie efektów nie w krótkim, ale w długim

Trochę historii

W 2010 roku ktoś postawił więc Matt’owi Cutts takie oto pytanie: „Jeżeli chcę obserwować pozycję swojej strony w Google pod daną frazę i obserwować trendy z tym związane – jak to powinienem robić: po prostu wpisywać zapytanie w wyszukiwarkę i szukać swojej strony w wynikach wyszukiwania?”

Uzyskał dwie odpowiedzi

„Krótka” odpowiedź brzmi: „Tak właśnie powinno być. Należy zadać zapytanie, następnie przeszukać wyniki pod kątem naszej strony.”

„Długa” odpowiedź brzmi – NIE. Nie powinno się w ogóle tak robić.  To niewłaściwe podejście do SEO. Według Matta należy się bowiem popatrzyć na tak postawione pytanie z innej strony – mianowicie nie można koncentrować się na jednej czy dwóch podstawowych frazach – należy myśleć o „długim ogonie” i różnych frazach, które mogą przyprowadzić na stronę odwiedzających. I zamiast sprawdzać „na której pozycji jest moja strona dla mojej głównej frazy” należy analizować zapytania i frazy, dzięki którym ludzie wchodzą na naszą stronę z wyników wyszukiwania. Można to sprawdzać w logach serwera, można analizować dane widoczne w Search Console.

6 komentarzy do “Jak sprawdzić pozycję strony w Google

  1. Wszystko pięknie … jest konkretne pytanie ale nie udzielono konkretnej odpowiedzi.

    Na pewnym etapie warto wiedzieć na jakim miejscu i czy w ogóle znajduję się nasza strona w wynikach przy wybranych frazach.

    Czy jest jakiś skrypt który jest w stanie to sprawdzić ?

    1. Właśnie „w miarę” – przy częstym sprawdzaniu sprawdzanie się blokuje -w końcu nie jest to zgodne z Wytycznymi 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *