Do tej pory widziałem już kilka razy sytuacje, w których strona była widoczna w SERPach pomimo faktu, że była ona zablokowana przed robotami – z reguły w WordPressie w ustawieniach była założona systemowa blokada na etapie tworzenia serwisu – i po zakończeniu prac zapominało się ja zwyczajnie wyłączyć. Lub też istniał zapis w robots.txt blokujący stronę przez odwiedzaniem jej przez roboty wyszukiwarek:
User-agent: *Disallow: /
Ponieważ jednak istniały linki prowadzące do strony, zatem Google ją indeksowało, pokazując ją w SERPach jednak bez opisu, co od razu rzucało się w oczy. Za pierwszym razem straciłem trochę czasu, aby namierzyć przyczynę, potem było już łatwiej – od razu sprawdzałem plik robots.txt – no i blokada w każdym przypadku przed robotami istniała.
Dzisiaj jednak spotkała mnie ciekawostka – a mianowicie strona
- jest w Google – i widać jej opis w SERPach, zatem wstępnie wykluczyć można blokadę w robots.txt – co zresztą potwierdziła analiza strony
- ale jednocześnie site zwraca wartość zero!
Przyznam, że z podobną sytuacją do tej pory sie nie spotkałem. Ktoś może wie, co może być tym spowodowane?
Opóźnieniem w synchronizacji między datacenter, w połączeniu z tym że strona jest nowa lub przez pewien czas nie działała.
Hm…. O tym nie pomyślałem. A co sądzisz o tym, co Mariusz napisał na G+?
„kiedyś jak sprawdzałem witryny, to czasami miały tak przed banem. Np. były jeszcze w wynikach ale już site było zero. Kiedyś widziałem to często, dawno już nie albo nie zwracałem uwagi.
Nie wiem jak teraz, ale kilka lat wstecz witryna była w indeksie – jej wyniki czasami jeszcze kilka dni a site 0 poźniej oczywiście ban był widoczny”
?
no to tak jak link: niedługo będziemy wiedzieć mniej 🙂
w supplu także 0 site?
„supplu”? Sorry, nie zrozumiałem 🙂
supplement index,
Sprawdzałem tylko pod site – i nie wyskakuje nic, totalne zero. Colin ma pewnie rację – i Mariusz, bo te dwie rzeczy ze sobą mogą być powiązane.
Chyba znalazłem rozwiązanie, banalne … otóż po wzmiance o SI chciałem sprawdzić sobie jeszcze raz site:domena. Wpisałem zatem odpowiednią komendę. Nic.
Wpisałem adres strony, ale BEZ WWW.
I..
Ups! Przeglądarka Google Chrome nie znalazła strony ….
Przyznam, że nie pamiętam jeszcze sytuacji, gdzie w takiej sytuacji strona by się nie wyświetlała, z reguły każdy ma albo obie wersje, albo poprawne 301 🙂
Zatem Colin miał rację – za niedługo okaże się, czy strona „wróciła do site’a” – poprosiłem właściciela strony, aby dał znać.
Strona zachowuje się nadal tak samo.
Monitoruje 3 hasła dla niej i co ciekawe stopniowo pnie się w górę.
spotkałam się właśnie po raz pierwszy z taką sytuacją – site nic nie zwraca, ale podstrona nadal widoczna jest w wynikach wyszukiwania. Sprawa dotyczy artykułu, który został dodany 5 dni temu i jest niemal dokładną kopią tekstu już znajdującego się w serwisie. Czy ta sytuacja z sitem oznacza, że podstrona stanowiąca dp własnie wyleciała z indeksu i za jakiś czas nie będzie już dostępna w wynikach wyszukiwania, czy tez naprawdę zbliża się ban?
O terminie „zbliżanie się bana” nie wiem – chociaż w sumie każde złamanie Wskazówek można pod to podciągnąć.
Bez podania adresu można tylko dywagować – jak nie chcesz podawac adresu strony, napisz mi emaila – adresu oczywiście nigdzie nie opublikuję.