Różne są opinie na temat wpływu tweetów na pozycje strony w Google. Ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł, który przedstawiał doświadczenie, jakiemu poddano strony, pod kątem wpływu linków umieszczanych w tweetach na Tweeterze. Według badania, z którym można się zapoznać na stronie branded3.com – tak.
Jak podają autorzy opracowania na powyższej tronie jest to największy test odnośnie wpływu tweetów na pozycje strony w Google, jaki do tej pory przeprowadzono.
Już kilkadziesiąt tweetów wpływa znacząco na ranking strony w Google
Ale później już nie jest tak łatwo, jak by to się mogło wydawać. Jak można zobaczyć na poniższej grafice należy zdobyć ich sporo – ponad 7500! – aby (przynajmniej w tematyce petycji) wejść do TOP5.
Ciężko byłoby uwzględnić w tego typu badaniu inne czynniki wpływające na SERPy. Moim zdaniem warto jednak zwrócić uwagę na wypracowane w nim wyniki. Chociażby dlatego, że pokazują one coś, na co zwracam uwagę od dawna – popularna strona będzie wysoko w Google. Duża ilość użytkowników odwiedzających daną witrynę, wertujących jej zasoby, „robi swoje” :).
Ktoś widział może podobne opracowanie odnośnie wpływu linków umieszczanych na Google+?
Nie wpływa znacząco na ranking, tylko jest skorelowanych z rankingiem.
Równie dobrze może być tak, że:
– ranking strony w Google wpływa na liczbę tweetów, bo korelacja(A, B) = korelacja(B, A)
– istnieje pewien czynnik wpływający jednocześnie na jedno i drugie
Najlepiej byłoby robić test na pewno na domenach „świeżynkach” … Wiesz, podobnie jest z Adwords – Google mówi, że nie ma wpływu, a wiele osób mi zgłasza (nawet znajomi), że jest inaczej – włączenie linków „dźwiga” stronę w Google. Niestety, ja tego nie zaobserwowałem.
Już kiedyś natknąłem się na łudząco podobny podobny artykuł i wnioski, jednak to było jakieś 1,5-2 lata temu, przed obniżeniem znaczenia i wartości „ćwirków” na rzecz „lajków”.
Teraz można się spodziewać obniżenia wartości „lajków” na rzecz plusików. Jakby nie patrzeć Twitter i Facebook to konkurencja.
AdWords może dźwigać w momencie, kiedy nasza reklama w top3 buduje markę i więcej użytkowników klika w niższe wyniki SERP. Witryna w ten sposób może odznaczać się wyższym CTR’em, a ten wpływa jakoś na pozycje.
Niestety aby w AdWords wygrywać, trzeba tworzyć najlepsze kampanie, które są bezkonkurencyjne. Taka kampania może popsuć nam CTR’y, bo nikt drugi raz do tej samej witryny nie wejdzie. Nasz wynik jakości w SERP’ie spadnie.
Jak widać AdWords ma dwie strony medalu, ale na pewno nie jest to guzik do podnoszenia pozycji. Wiem, bo zajmuje się obiema częściami SEM’u dla kilku firm.
„AdWords może dźwigać w momencie, kiedy nasza reklama w top3 buduje markę i więcej użytkowników klika w niższe wyniki SERP.” – masz na myśli SERP na tej samej stronie, głównej, tej samej firmy, co nie?
Zawsze używam twitnięć kiedy robię netPR – dodając ogłoszenia czy wątki na forach. Z założeniem dobrej optymalizacji tekstu (np. olx.pl umożliwia formatownie treści ogłoszeń) taki tekst może otrzymać wysokie pozycje. A twitek daje możliwość najszybszego poinformowania Google o stronie. W jakimś teście ktoś sprawdził w logach apache, że po twitnięciu G pojawiało się sekundę później.