Dzisiaj odbył się kolejny hangout z Johnem Muellerem, który poruszał kwestie związane z widocznością strony w wynikach wyszukiwania Google.
M.in. padły takie oto pytania
Czy jest jakiś filtr od Google, który „trzyma stronę:” na 1 miejscu na … 2 stronie w SERPach?
Pytanie padło ze strony osoby, której witryna „uparcie” trzyma się 1 pozycji w wynikach wyszukiwania, ale na … 2 stronie. Odpowiedź była krótka – nie, to nie jest filtr.
Czy kliknięcie w link autora do strony profilu Google+, który jest widoczny w SERPach, wlicza się do statystyk odwiedzenia strony wykazanych w Narzędziach Google dla Webmasterów (NDW)?
W tym przypadku nie powinno to być zliczane, ponieważ strona profilowa nie pojawia się się w SERPach ale przechodzi się do niej przez stronę przejściową – wyniki wyszukiwania. W NDW widoczne są tylko te strony, z których nastąpiło wejście bezpośrednio – tutaj klikamy w link znajdujący się na stronie wyników.
Jak szybko linki prowadzące do strony, wykazane w odpowiedniej sekcji NDW, znikają z wykazu?
Zależy to od częstotliwości odwiedzenia stron, na których znajdują się takie linki, przez Googlebota – im szybciej strony zostaną odwiedzone i robot stwierdzi, że linki, obecnie widoczne w systemie, już na tych stronach nie występują, tym szybciej nastąpi ich aktualizacja w NDW.
Czy linki prowadzące do naszej strony w obrębie serwisu, która zwraca błąd 404, nie są brane pod uwagę przy ustalaniu rankingu?
To pytanie już kiedyś padło – tak, takie linki są „nieszkodliwe”.
Jak wiemy w NDW Google pokazuje tylko część linków prowadzących do strony. Czy jest możliwość otrzymania od Google zestawienia linków, których … nie ma w NDW – jeżeli napiszemy, że takie zestawienie pomogłoby nam w uporaniu się z linkami?
W niektórych sytuacjach, jak może to pomóc webmasterowi, Google może podać nam kolejną „partię” linków. Są to jednak działania, które nie zawsze muszą mieć miejsca.
Czy zgłoszenie prośby o ponowne rozpatrzenie automatycznie kasuje automatycznie czas trwania ręcznego filtra?
Odpowiedź jest krótka – nie. Jeżeli podjęto ręczne działania na stronie, które mają na celu trwać np. przez miesiąc czasu (jak to było z filtrem nałożonym na porównywarki cenowe na początku roku) to nawet jak napiszemy wniosek o powtórne rozpatrzenie to filtr nie zostanie zdjęty wcześniej niż po upływie zakładanego czasu.
W sytuacji, gdy usunęliśmy linki prowadzące do strony z zewnętrznych witryn, ale są one nadal widoczne w NDW – to czy Google bierze je pod uwagę (np. z punktu widzenia Pingwina)?
Jest pewne opóźnienie w tym zakresie (między czasem usunięcia linków z NDW a ich wpływem na pozycje w wynikach wyszukiwania). Przez pewien czas „nieistniejące linki” mogą się liczyć w rankingu.
Czy strona może otrzymać dwa razy w ciągu tego samego dnia … ręczny filtr?
Nie powinno to mieć miejsca 🙂
Dlaczego pozycje strony wykazane w NDW różnią się od tych rzeczywistych?
Z moich obserwacji jest pewne opóźnienie w przesyłaniu danych do Narzędzi, o którym jakiś czas temu pisałem przy okazji omawiania sposobu na wyciągnięcie danych z not provided. O tym trzeba pamiętać, jak sprawdzamy dane z kilku ostatnich dni, nawet i 7-10.
Opisana w pytaniu sytuacja związana jest też z tym, że jak np strona rankuje na daną frazę w SERPach oraz w wyszukiwarce grafiki, to Google podaje nam w NDW uśrednioną pozycje strony dla danej frazy – jak chcemy mieć jak najbardziej zbliżony wynik, trzeba sobie wejść w filtry na zestawieniu i wybrać te dane, które nas interesują.
Bardzo ciekawa informacja – będę musiał się przyjrzeć bliżej wynikom prezentowanym w Google – czyżby niedługo programy do sprawdzania pozycji przestały być – podobnie jak te od linków – użyteczne (oczywiście z punktu widzenia właścicieli stron)? 🙂
To tyle na dzisiaj 🙂
Jak macie pytania na następny HO – pamiętajcie o ich zadawaniu na przeznaczonej do tego stronie lub wpisaniu ich po polsku w komentarzu do tego wpisu.
Dzięki, jak zawsze za dobrą robotę na rzecz świadomości SEO (:
Poziom pytań nieco sie obniża.
Poziom pytań jest pod zwykłych webmasterów i tych średniozaawansowanych. Dla bardzo zaawansowanych faktycznie mało wiedzy
Hm – Cezary – dlaczego nie zadasz pytania? Przecież znasz angielski. Ja na chwile obecna swoich pytań nie mam.
Przy okazji apel do innych – wrzucajcie swoje pytania. Z tego, co widze, to poziom SEO w Polsce wcale nie jest na takim niskim poziomie, jakby to sie niektórym mogło wydawać. Co bardzo cieszy.