W końcu ! Po licznych uwagach kierowanych do Google w tym zakresie Google, że dobrze byłoby móc widzieć, co jest wysyłane, dzisiaj zobaczyłem na emailu to, na co długo czekałem – treść wysłanej prośby o ponowne rozpatrzenie strony:
Puste miejsce to moja treść, oczywiście – zostawiłem pierwszą linijkę, aby łatwiej można było się domyślić, co się tam znajdowało. Wprawdzie wprowadzenie jest po angielsku (a konto mam polskie), ale to już drobiazg – zgłosiłem to, gdzie trzeba, i mam nadzieję, że szybko ten mały bug zostanie poprawiony.
Brakuje mi jeszcze jednej funkcjonalności – albo braku możliwości kasowania komunikatów albo, przy dodaniu nowego właściciela, zasysanie WSZYSTKICH tych, które kiedykolwiek zostały wysłane, ale właściciel domeny (a właściwie użytkownik z dostępem właściciela) usunął. Byłoby to przydatne np. w sytuacjach, gdzie trzeba odfiltrowywać domenę po kilku firmach, którym się nie udało – chciałbym móc wiedzieć, co napisały w zgłoszeniach.
Ta funkcja została wprowadzona około miesiąca temu. Niestety w treści e-maila nie ma formatowania tekstu i wszystko zlewa się w jeden ciąg.
To zlewanie jest faktycznie do poprawy jeszcze.