Wczoraj poszła kolejna fala ręcznych filtrów od Google na strony, które używają do promocji nienaturalnych linków. Po pewnym czasie zaczęły pojawiać się informacje o banowaniu stron zapleczowych emitujących linki z polskich SWLi.
A dzisiaj na Forum PiO poświęconego temu systemowi wymiany linków twórca e-weblinka napisał krótko
„No dobra Panowie, zegary zostały zatrzymane na okres 14 dni.”
O co chodzi?
W wyniku wczorajszej fali filtrów e-weblink, jeden z polskich systemów wymiany linków, postanowił ukryć ilość stron emitujących linki z tego SWLa, ukaranych przez Google. Już po ostatniej akcji wymierzonej w polskie SWLe podjęto tego typu działanie aby nie pokazać swoim użytkownikom tego, jak bardzo system został dotknięty przez Google. Przypomnę, że nie spotkało się to wtedy z przychylnym przyjęciem przez osoby, które zarabiają na sprzedaży punktów z tego systemu …
Dzisiaj mamy teraz powtórkę z rozrywki – podczas 14 dni twórca systemu znowu będzie publicznie udowadniał, że „nic się nie stało”, że „Google wcale nam nie zaszkodziło” – a w międzyczasie nabijając szybko statystyki nowymi domenami.
Moim zdaniem tego typu działanie to gwóźdź do trumny – zarówno systemowo, jak i wizerunkowo. E-weblink nie jest już wiarygodnym narzędziem.
Na efekty zamrożenia nie trzeba było długo czekać. W tym samym wątku pojawiają się właśnie uwagi użytkowników e-weblinka, którym (nie ma co się dziwić) coraz bardziej zaczynają puszczać nerwy
No ja rozumiem pobudki, ale… na kiego wuja mi linki na zbanowanych domenach? Klienci za punkty zapłacili i pojadą sobei teraz linkami ze zbanowanych miejscówek
Na pewno odczują „moc” systemu.
Takie posunięcia tylko zniechęcają klientów do kupowania/przedłużania transferów, bo kupi paczkę, zobaczy że gówno daje i już więcej nie wróci.
Trafny komentarz
Kolejny też mówi sam za siebie
To może wyłączyć (statystyki) na zawsze?
Dopiero co były zatrzymane, teraz znowu – wybacz ale to bez sensu.
Nic dodać, nic ująć.
Na poniższym wykresie zaznaczyłem na zielono akcję Google z 24 lutego br.
Biorąc pod uwagę fakt, że część osób ma w e-weblinku konta tylko po to, aby nie być linkowanych z tego systemu przez konkurencję – mimo, że pisałem wielokrotnie, że za takie coś nie powinno się płacić – widać, że użytkownicy coraz mniejszym zaufaniem obdarzają system.
No ale nie ma co się dziwić – jak przyznaje twórca systemu e-weblink służy dzisiaj tylko do pozycjonowania stron afiliacyjnych, a nie do pozycjonowania
Nic dziwnego, że połączenie kiepskich linków z e-weblinka oraz niskiej jakości stron afiliacyjnych sprawia, że tego „pozycjonowanie weblinkiem” prowadzi do szybkiego filtra linkowanej nim domeny
Jedno jest pewne – e-weblink dzisiaj już nic nie znaczy. Google w końcu zrobiło to, co powinno było zrobić.
Brawo Karolina !
SWLe mają się dobrze. Kogo obchodzi jakiś e-weblink to syf i śmietnik od lat.
Mało tego, w SWLach jest przyszłość, bo precle różnie się indeksują. Innych pomysłów na przemysłowe SEO nie ma 🙂
Przemysłowe SEO się końzy – i to jest fakt.
Jeszcze trochę i będą ludzie w swoich analizach świata SEO linkować do moich pierwszych wpisów o tym, jak SWLe nie służą linkowanej stronie – i to wtedy będą mocne linki 🙂
toć to się czytać nie da – do spółki z kołaczem działacie czy co?
Działam pod swoją marką, Panie Anonimowy.
Przeznaczenia nie zmienisz – mam tę satysfakcję, że mogę powiedzieć „a nie mówiłem”…
Możesz powiedzieć, że na razie spekulujesz. Fakty nastąpią, a spekulacje to nadal pobożne życzenia 🙂
Wskaż mi Sebastian miejsce, gdzie spekuluję.
Mogę potwierdzić, 48% domen z Gotlinka oberwało 🙂 Dane potwierdzają 2 zaufane osoby, korzystające z systemu Wieliczki.
No proszę, agent Wacek do nas zawitał.
Anonimowo to ludzie potrafią robić z siebie idiotów. Znając świat gość nie ujawni się, bo wie, że publicznie byłby skończony. Ot, #takabranżaseo…
W łeblinku popłoch ale nikt nie chce powiedzieć ile domen zbanowało Google.
Myślę, że prędzej czy później ktoś powie – przecież ludzie sami wiedzą, łącznie z Tomaszem Wieliczko, że era e-weblinka chyli się ku upadkowi.
Xann teraz przerzuca się na szkolenia – ciekawe z czego, jak web jest praktycznie uwalony. I – co zaproponuje osobom, które na takie szkolenie się zapiszą? Kurs pozycjonowania weblinkiem? 🙂
Widziałem że przerzucił się na szkolenia, wczoraj zaspamował mój fanpejdż linkami do swojej strony ze szkoleniami za co zresztą dostał banana na fanpejdżu.
W sumie „sensowne” – najpierw e-weblinkiem uwalasz domenę, potem oferujesz odpłatne wyjście z filtra, potem na szkoleniu mówisz, jak … nie dostać (za szybko filtra) używając e-weblinka.
BTW – dla mnie to jakaś parodia, aby osoba związana z BHS oferowała szkolenia z zakresu optymalizacjis tron – na całej linii brak tutaj przecież wiarygodności tego typu przedsięwzięcia…
Trafna uwaga 🙂
Blake z PiO też to zauważył => http://techformator.pl/files/inne/pio-2-blake.png
Daj linka do tego wątku – bo on nie jest w tym z PiO o e-weblinku…
Ty jesteś taki zgryźliwy tetryk SEO.” Ale źlee… ” ” Xann juz płacze” ” Oezu afera „
Blog ma być obiektywny – zauważ, że to nie ja ukrywam statystyki.
Poza tym zobacz – Xann głosi, że ceny po 1 akcji poszły w górę 3x, a teraz znowu pójdą – a ja znajduję na Forum Weblinka aukcje z cenami niższymi o 40% niż rok temu.
To kto tutaj ma rację? 🙂
Z faktami nie wygrasz – a ponieważ niektózy nadal wpędzają się w filtry, to moją rolą jako blogera, który pisze DLA LUDZI, a nie dla KLIKI, jest przedstawianie sytuacji OBIEKTYWNIE.
Tyle w temacie.
A co z SEOpilot? Nic o nim nie piszecie
Bo nie patrzyłem się na niego 🙂 – a co masz ciekawego w temacie?
Na razie właśnie funkcjonują normalnie, a nie mam informacji od innych użytkowników 🙂 Myślałem że coś słyszeliście
Obecnie wyciągam Klienta z filtra, który wpadł w niego używając Seopilota 🙂 – tyle wiem „na pewno”.
O żadnych problemach z systemem nie słyszałem
Przynajmniej Ci się nie nudzi 😉
Co seopilota to moja strona na które stoi system dostała filtra za „nienaturalne linki wychodzące” i słyszałem że jeszcze parę osób dostało, ale nie wszyscy. Moja strona i tak była na wylocie więc to olewam ciekaw jestem tylko dlaczego tylko niktóre strony oberwały