Usuń adresy url z Konsoli Google a … „pozycjoner”

Skontaktowała się dzisiaj ze mną osoba z prośbą o przyjrzenie się stronie. 2 tygodnie temu zakończyła ona współpracę z pozycjonerem i … nagle, z dnia na dzień strona zaczęła spadać w wynikach wyszukiwania, aby w końcu ostatecznie zniknąć z SERPów.

Zacząłem sprawdzać możliwe scenariusze związane ze spadkiem i … wszędzie pudło: robots.txt w porządku, brak noindex, nofollow w ustawieniach meta serwisu, strona zwraca kod 200 – czyli wszystko jak powinno być.

A może zawiniły linki?

Często ostatnio obserwuję sytuację, w której urywa się kontakt z pozycjonerem ponieważ strona wpada w filtr za nienaturalne linki przychodzące. Poprosiłem o dostęp do Konsoli Google – zewnętrzne narzędzie nie pokazało mi wielu linków.  Wchodzę w Działania Ręczne – czysto; chociaż profil linków do ciekawych nie należy to jednak nie jest on w moim odczuciu podstawą do tego, aby stronę wykluczyć z indeksu.

Pozostała mi jeszcze jedna możliwość – wykluczenie strony z wyszukiwarki.

Wchodzę w odpowiednią pozycję w menu i widzę TO:

usuń adresy url - Konsola Google

Pozycjoner na koniec współpracy wyindeksował stronę z Google !

Po zajęciu się tematem strona po godzinie wróciła już do indeksu – zanim jednak odzyska pełnię widoczności upłynie jeszcze trochę czasu (pod warunkiem, że wcześniej długo wyczekiwany Pingwin nie przyczepi się do linków z precli ….)

Ot, kolejny dowód na to, aby firmie SEO patrzyć na ręce – swoją drogą trzeba mieć tupet, aby na coś takiego się zdecydować.

10 komentarzy do “Usuń adresy url z Konsoli Google a … „pozycjoner”

      1. zapomniałem dopisać, że to o mnie chodzi, rozstałem się z klientem polubownie, pozycje zawisły w top20-30, silnik strony bez poważnego update nie pozwalał na pełną optymalizację strony, dodatkowo miał zdublowane opisy bo dany towar miał kilka kolorów i rozmiarów i na kilkunastu stronach ten sam opis. Umowa rozwiązana polubownie ale jak napisałem dokończyłem to na co się umówiliśmy i nawet do końca roku monitoruje mi gratis frazy.

        1. Adam, do pewnych rzeczy bowiem trzeba dorosnąć – i Ty to pokazałeś.
          Niestety branża SEO to w wielu przypadkach osoby albo młode, które zasady mają „daleko”, albo też Ci, dla których liczy się tylko „hajs”; na szczęście rynek świetnie to weryfikuje obecnie, co widać chociażby o sporej migracji z SEO do Adwords.

  1. Dziwne że Gugel nie przesłał info, że ze stroną dzieje się coś nie tak.
    Mieliśmy podobny problem jak wrzucaliśmy do usuwanych urlów linki do 404, których nie dało się przekierować na 301. Nowa dziewczyna „jechała” równo z linkami i wrzuciła do usunięcia główną stronę. Nazajutrz dostaliśmy „czerwone” info od Gugla, że coś z nami jest nie tak. Oczywiście stronka zniknęła z indeksu. Na szczęście „powrót” z usuniętych stron, wrócił nam poprzednią pozycję. Ale siwe włosy to tylko mogę farbować 🙂

    1. Właściciel nie miał dodanej strony do Konsoli …. – osobiście to nie pamiętam, czy dostaje się komunikat jak usuwa się adres/całą domenę – czy też nie. Na pewno jakby był – tak, jak się dostaje info o wgraniu pliku do DT, byłoby bezpieczniej

  2. Mama pytanie dotyczace adresow z konsoli google i listy bledow URl ( pisze 404). Mam tak jakies 900 bledow. Czesc linkow udalo mi sie przekierowac za pomoca 301 Redirect ( strona byla offline jakis czas z powodu wlamania). Ale sa tam linki typu fr_97/gjskzq06342-eqjbl30166.htm…..nie wiem skad sie biora.Dodam ze strona jak pisze google zostala zaindeksowana, nie mam oprocze tego zadnych bledow tylko te niesczczesne linki. Jakies porady?

    1. Podejrzewam włamanie.
      Ale może to być też związane tym, że ktoś/coś linkuje do Ciebie i wskazuje taki adres strony – a ponieważ linkuje, to Google „zakłąda”, że taki link istnieje i … pokazuje go jako bład 404 (ponieważ go nie ma)
      Trzeba byłoby zaudytować serwis, aby móc odpowiedzieć na tak postawione pytanie – na blogu tego nie załatwimy 🙁

Skomentuj Sebastian Miśniakiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *