Spis treści
Coraz więcej firm posiada swoją stronę internetową, słusznie wychodząc z założenia, że Internet to ważne miejsce pozyskiwania Klientów. Niestety bardzo często na samym fakcie posiadania strony się kończy – a o ile niektóre firmy podejmują próby promocji swojej witryny w wyszukiwarkach to już takie tematy jak analiza słów kluczowych, o analizie konkurencji nie wspominając, są stosunkowo rzadko w użyciu. Dlaczego tak się dzieje?
Najczęstszą przyczyną takiego stanu rzeczy jest przekonanie, że analityka internetowa to temat trudny, a narzędzia w niej wykorzystywane – niedostępne dla osób spoza branży. Nic bardziej mylnego – każdy właściciel strony internetowej może samodzielnie zrobić pewną ilość analiz – chociażby korzystając z platformy SEMSTORM’a.
Jest kilka obszarów szczególnego zainteresowania, do których należy zaliczyć przede wszystkim
- widoczność strony w wynikach wyszukiwania – najlepiej na tle konkurencji
- analizę i dobór słów kluczowych
- analizę widoczności w Internecie konkurencji
- sprawdzenie pozycji, jaką zajmuje witryna w Google
- analizę działań konkurencji prowadzonych w Adwords
Co tym zakresie potrafi SEMSTORM?
Zobaczmy.
Widoczność w wynikach wyszukiwania – czyli Traffic i słowa kluczowe
Wpisując adres analizowanej strony warto zwrócić na początku uwagę na znajdujące się tuż nad tabelą wykresy, które przedstawiają zmianę widoczności strony w systemie w stosunku do ostatniego odświeżenia danych (odbywa się ono jeden raz na miesiąc) PLUS informację ile słów spośród wszystkich, które są przypisane do analizowanej strony, są znajduje się w TOP10
W przypadku mojego bloga wygląda to jak niżej:
Gwoli ścisłości to wykresów jest trzy – ostatni przedstawia kategorie fraz analizowanej strony (jak dla mnie informacja stricte poglądowa, chociaż dla niektórych na pewno prezentowane tutaj informacje mogą być ważne)
Przechodząc do właściwej analizy (tabelka znajdująca się pod omówionymi wyżej wykresami) widzimy dla ilu słów kluczowych analizowana strona rankuje w TOP50 PLUS jaki orientacyjny ruch pozyskuje ona z naturalnych wyników wyszukiwania).
Wykres można ustawić na widok dzienny, tygodniowy i miesięcznym (w tym widoku widać najlepiej trend związany z widocznością strony w naturalnych wynikach wyszukiwania)
Na wykresie zwraca uwagę czerwona linia z etykietą „Aktualizacja” – w grudniu SEMSTORM zwiększył ilość monitorowanych słów do 20 milionów, dzięki czemu zyskaliśmy dostęp do większej bazy danych
Warto zwrócić uwagę na opcje dostępne pod wykresem – możemy porównać szacowany ruch na analizowanej stronie i ilość słów kluczowych z maksymalnie 3 konkurentami – po wpisaniu stron otrzymamy kolorowy wykres
Słowa kluczowe w wynikach naturalnych
Przechodząc do właściwej analizy słów kluczowych kierujemy się do tabelki, w której SEMSTORM podaje ilość słów kluczowych, które posiada w swojej bazie danych dla analizowanej strony
Klikając np. w TOP10 przejdziemy na stronę, gdzie zobaczymy wszystkie frazy, pod które analizowana strona znajduje się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania. Na zestawieniu warto zwrócić uwagę na dwie wartości – Szacowany ruch oraz Potencjalny ruch
Szacowany ruch – suma ruchu z poszczególnych fraz, dla których wystąpiła domena. Wyliczany jest jako iloczyn współczynnika CTR oraz liczby wyszukiwań w miesiącu. Warto dodać, że do obliczania ruchu bierzemy frazy tylko TOP10.
Potencjalny ruch – maksymalny (szacowany) ruch, jaki strona może uzyskać będąc na 1 miejscu w naturalnych wynikach wyszukiwania.
W tabeli znajdziemy kolumnę prezentującą dane dla pierwszego zestawu.
Konkurenci w wynikach naturalnych
Druga tabela pokazuje nam domyślnie 5 witryn, które są bezpośrednim konkurentem analizowanej strony. Osoby zainteresowane większą ilością informacji powinny przejść do analizy korzystając z linków dostępnych pod tabelką, która pokaże nam znacznie większy zakres informacji – maksymalnie 100 domen 🙂
Przed analizą należy wcześniej zapoznać się z pojęciami widocznymi pod tabelą, aby analizować odpowiednią porcję danych – ponieważ klikając w linki uzyskujemy dostęp do różnych informacji:
Wybrani konkurenci – przedstawia domeny, które mają wspólne słowa kluczowe z analizowaną stroną ALE jednocześnie są do niej zbliżone wielkościowo pod kątem ogólnej liczby fraz.
Wszyscy konkurenci – bez w/w wykluczenia – czyli na liście konkurentów znajdziemy w moim przypadku takie strony jak Youtube, Wikipedia czy Goldenline
Nowi konkurenci – domeny, które w ostatnim miesiącu pojawiły się w bazie SEMSTORM’a na wspólne dla analizowanej witryny słowa kluczowe (możemy wychwycić w ten sposób dynamicznie rozwijającą się nową stronę konkurenta)
Monitoring słów Kluczowych
Mamy frazy kluczowe, wiemy, kto jest naszym konkurentem – można pomyśleć o śledzeniu pozycji strony w wynikach wyszukiwania. Nie jestem zwolennikiem monitorowania dużej ilości słów kluczowych – zbyt często niestety właściciele stron poświęcają im sporo uwagi zamiast skupić się na rozwoju swojego serwisu. Warto jednak od czasu do czasu sprawdzać rankingi np. jak strona jest w filtrze czy też planujemy zmianę silnika, jak zachowuje się ona w wynikach wyszukiwania.
Na wykresie prezentowane są informacje odnośnie zmian w pozycji, natomiast dane w tabeli możemy dowolnie filtrować, co ułatwia ich analizę w sytuacji, gdy monitorowana jest duża ilość słów kluczowych.
===
SEMSTORM to nie tylko ruch naturalny – osoby, które prowadzą kampanie Google Ads mogą dzięki niemu podpatrzyć co robi konkurencja PLUS – kto z nami konkuruje. Ponieważ nie prowadzę tego typu działań na blogu „na celownik” wziąłem Wirtualną Polskę – otrzymałem 2 dodatkowe tabele, które wyświetlają się tuż pod tymi dotyczącymi ruchowi naturalnemu.
Google Ads – słowa kluczowe
Pod jakie słowa kluczowe analizowana strona prowadzi reklamę w linkach sponsorowanych
Google Ads – konkurenci
Druga tabela, podobnie jak to było w przypadku ruchu naturalnego, daje nam możliwość analizy konkurencji, prowadzącej podobne działania
Wyniki odfiltrowujemy na różne sposoby
Możemy też podglądnąć treści reklam
Podsumowanie
Myślę, że jak na pierwszy wpis na temat SEMSTORM’a to wystarczy 🙂 – narzędzie oferuje spore możliwości i aby je dobrze poznać należy stopniowo się z nim zapoznawać. Tym bardziej, że sam system filtrowania danych jest bardzo zaawansowany i osoba, która lubi siedzieć „w cyferkach” na pewno nie będzie się nudziła.
W kolejnym wpisie zwrócę uwagę na bardzo przydatne Narzędzia agencyjne, które mimo, że są dostępne jedynie w najwyższych pakietach – Biznes oraz Business+o – to jednak są warte uwagi dla tych osób, które poważnie podchodzą do promocji swojej strony w Internecie.
Oznacz to albo jako artykuł sponsorowany albo informuj, że linki w nim zawarte to linki afiliacyjne. To taki standard, które należy się trzymać.
To nie jest artykuł sponsorowany – wyrażam własną opinię o programie, linki zaś są nofollow, artykuł jest napisany zgodnie z zaleceniami Google w tym zakresie. No chyba, że znasz inne Wskazówki Google dla Webmasterów? 🙂
Czepiasz się 🙂 – napisałbyś coś o narzędziu, a nie szukał „dziury w całym”.
W Polsce artykuły sponsorowane są wykorzystywane w ramach tzw. content marketingu – swego czasu wykazałem to wyraźnie, jak polscy seowcy piszą artykuły sponsorowane w kontekście Site Condition – https://blog.seo-profi.pl/jak-dziala-sitecondition-recenzja-programu-do-analizy-linkow-przychodzacych/ – więc pozwolisz, ale nie będę się zniżał do standardów w polskim Internecie.
To jest niestety polski standard, o którym piszesz – przykro mi, ale ja się do niego „nie zniżam” – wpis, jak się u mnie już pojawi, MUSI wynikać z mojego przekonania, że narzędzie jest dobre. I dlatego tak mało jest u mnie recenzji – mnie nie kupi się za pieniądze (co wielu denerwuje, no ale to nie mój problem)
Ciekawe narzędzie, chociaż ceny trochę odstraszają :). A kod rabatowy ma jakiś określony termin ważności?
Ja wiem, czy odstraszają – w niższych pakietach są przystępne – a jak ktoś prowadzi firmę to uważam, że są na akceptowalnym poziomie – najwyższe pakiety zaś mogłyby być nawet droższe moim skromnym zdaniem
Kod nie ma określonej ważności – ale jest ważny tylko dla jednokrotnego zamówienia – więc jak wykorzystasz go na miesięczny abonament to potem nie wykupisz rocznego dostępu z tą samą zniżką
Semstorm jest beznadziejny! Nie dość, że przekłamuje na dużych witrynach, wyniki są całkowicie z du*y to jeszcze support pożal się Boże..
No cóż, trudno byłoby, aby istniał soft taki jak … Google, który zbierałby 100% danych, które ma nam do zaoferowania Google.
Moim zdaniem jak Semstorm pokazuje nawet kilkadziesiąt procent całkowitego (wykazywanego w Google Analytics dla danej domeny) ruchu i sporą dozę fraz to wystarczy to średnio rozgarniętej osobie do wyciągnięcia wniosków w zakresie promocji swojej (lub cudzej) strony.
Swego czasu na rynku był Spywords, którego też opisywałem tutaj – szkoda, że nie udało mu się zadomowić na naszym rynku; byłby ciekawą konkurencją dla Semstorma.
Megazaawandowane urządzenie, nie ma co, ciekawe ile osób z tego korzysta już. W sumie dla rozwiązania domowego i prostej strony domowej to mi się chyba nie przyda, ale w wersji darmowej na tyle na ile pozwalają to nie omieszkam nieco potestować 🙂
narzędzie ok. ma dużo przydatnych w działaniach pozycjonerskich funkcji jednak zawsze czegoś brakuje. Ja muszę używać ahrefsa/majestic/similarweba i wielu innych.. koszty koszty… brakuje dobrego narzędzia w przystępnej cenie dla PL.
Po co używać wszystkich? 🙂
Wiele narzędzi się dubluje – trzeba z głową wybrać te dobre, a wtedy wcale taka duża kwota się nie zbierze 🙂
Czy kod rabatowy jest nadal aktualny?
Z tego, co pamiętam, to jest ważny bezterminowo 🙂
Bardzo przydatny artykuł, mega dużo wartościowej wiedzy. Dziękuję!
Jednak tylko uwaga – jak dajesz zrzut ekranu z jakiegoś miejsca to plis napisz ścieżkę jak do tego dojść. Nie byłem w stanie odtworzyć Słowa kluczowe w wynikach naturalnych – tego zrzutu ekranu, gdzie to szukać. To taka mała sugestia 🙂
Nie zawsze jestem w stanie to zrobić, ale wezmę pod uwagę.
PS
Dzięki za feedback 🙂
I z ciekawości spytam, jakiej wtyczki używasz do generowania Spisu treści?
O ile się nie mylę, to ta – Easy Table of Contents; ale ich jest dużo dostępnych w Sieci, z tego, co pamiętam 🙂