Dzisiaj rano patrzę do skrzynki mailowej bloga, a tam widzę coś takiego
Ponieważ jestem spokojną osobą i trudno mnie zdenerwować, powiem tak – podziwiam autora za trzy rzeczy:
Po pierwsze – za takie ustawienie „spamoemailingu”, że dostałem to i ja – przy okazji blog należy do osoby fizycznej, więc GIODO się kłania…
Po drugie – mam ustawione przekierowanie 301 na adres bez www – jak zatem zanalizowano podany w emailu adres? 🙂
Po trzecie – za wprowadzanie potencjalnych Klientów w błąd, ponieważ
- Zbyt duża ilość znaków w tytule ! – nie ma żadnych Wskazówek Google w tym zakresie; „przyczepienie się” do mojego bloga traktuję jako przedwczesny żart prima aprilisowy 🙂
- Brak slow kluczowych w meta-tagach ! – osoba zajmująca się SEO nie wie, że keywords się nie liczy? OK – są inne wyszukiwarki. Ale w Polsce Google rulez i pisanie takich bzdur „woła o pomstę do nieba”.
- Wykryto również błędy w strukturze kodu HTML. – po wtopie dla punktów 1) i 2) tylko napiszę, że strona Google nie waliduje; dopóki strona się płynnie wyświetla błędy w kodzie nie przeszkadzają w rankowaniu (nie mają negatywnego wpływu na pozycję takiej strony w Google)
Jakiś wysyp ostatnio emaili od „cudotwórców” ma miejsce – a z drugiej strony więcej witryn wpada w filtry. Osobiście bałbym się pozostawić pod opieką autora emailingu swoją stronę. No chyba, że ktoś planowałby i tak wydać za chwile środki na audyt SEO :).
Dlaczego? Zobaczcie na strukturę nagłówków – a zwłaszcza na drugi H1 🙂
Pozostawię to bez komentarza…
A już się cieszyłem, że mnie ominęło, a tu też dostałem e-mail 😀
Zgred mnie ubiegł w publikacji na G+ – ale dlatego, że czekam na odpowiedź w jednej sprawie od prawnika; jak będzie po mojej myśli… no cóż, będe miał więcej pisania 🙂
z tym giodo racja, ale swiadczysz usługi na stronie: szkolenia, audyt więc cieżko bedzie, udowodnić, że strona niekomercyjna a reprezentujesz osobę priv i robisz wsio za friko:). NVM dobry spam:)
No, to tak, z tym GIODO to się zgodzę 🙂
Też dostałem chociaż „porady” odnośnie optymalizacji dotyczyły czego innego (m.in. braku nagłówków H1, które jednak na stronie są ;-)).
Do nas do sklepu też wpłyną taki mail na wszystkie skrzynki 🙂
No to ostro pojechali…
Też to otrzymałem, poprosiłem o informacje gdzie tych H1 brakuje, gdzie mam za dużo keywords no i oczywiście poprosiłem o info gdzie piszą, że Google bierze keywords pod uwagę 😉
„Zbyt duża ilość znaków w tytule ! – nie ma żadnych Wskazówek Google w tym zakresie; „przyczepienie się” do mojego bloga traktuję jako przedwczesny żart prima aprilisowy :)”
No trochę pojechałeś 😉 Na praktycznie milion rzeczy z SEO nie ma ścisłych wytycznych Google, więc riposta nie trafiona 😉 Generalnie zbyt długi Title jest w mojej ocenie błędem optymalizacji, i same zalecenia G nie mają tu nic do rzeczy.
Świetny wpis, w sumie od stycznia mam zawieszony post w podobnym klimacie – gdzie dostałem „raport”, z którego wynika że linki ze znanych i cenionych blogów SEO są „śmieciowym zapleczem” 😀
Wiesz, ja kieruję się użytkownikiem 🙂 U mnie title wpisu to tytuł plus nazwa bloga, więc info o tym, że title są za długie mnie rozbawil masakrycznie…
„Zbyt duża ilość znaków w tytule ! – nie ma żadnych Wskazówek Google w tym zakresie” – za to praktyka jasno wskazuje, że długi tytuł to tytuł mniej zoptymalizowany 😉
Pytanie pod co i jak wygląda 🙂 – ale zgodze się, że powinien być przede wszystkim sensowny; bez upychania słow kluczowych na siłę. Google coraz lepiej sobie z tym radzi – np. nie trzeba wpisywać w title czy H1 „Kamieniarstwo”, aby być wysoko na lokalną frazę z tym związaną w tak duzym mieście, jak np. Warszawa.
Również dostałem maila, oczywiście informacje zawarte w nim są nieprawdziwe, podobnie jak u Ciebie 🙂
Też dziś coś takiego dostałem 🙂 Zapytałem się ile wg nich w HTML5 może być H1…i cisza.
Po tym, Jak Zgred podał nazwę firmy na G+ chociażby – ja starałem się ją zakryć – myśle, że ciężko będzie zrealizowac plan, jaki stał za emailingiem…
Zabawna firma, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że na ich zawrotnie rozbudowanej stronie wszystkie tytuły podstron są takie same, brak jest przekierowań itp 🙂
Niestety, ale tak wygląda najczęściej „polska rzeczywistość” – brak podstawowej wiedzy podparte mocną reklamą. mam nadzieje, że dzięki nagłaśnianiu takich kwestii mniej osób nabierze się na „cudowne oferty”.
OT:
A co robi takie ładne zestawienie nagłówków 🙂 ?
co do web-progress, to nazwę mieli fajną, ale bez rebrandingu to ciężko będzie choć pewnie parę linków wczoraj pozyskali :))))
Co robi? Web Developer – wtyczka do Firefoxa
A najlepsze że moja klientka też to dostała i uparła się żeby poprawić liczbę słów kluczowych :), a że kobiety nie przegadasz 🙂 to musiałem coś zrobić 🙂