Pozycjonowanie i linki sponsorowane – etyka branży SEO

Etyka branży SEO – temat, jak widzę, ostatnio dosyć popularny.Poniżej opis sytuacji związanej z przenoszeniem strony na inny serwer – jak się okazało, niechęć była całkowicie uzasadniona.

Firma zleca postawienie sklepu/stworzenie serwisu internetowego. Po jakimś czasie zaczynają się schody – firma SEO nie jest już tak skłonna chętnie pomagać w optymalizacji czy wnoszeniu poprawek do serwisu. Linki sponsorowane skutkują kosztami, przy … braku jakichkolwiek zleceń na stronie. Raportów brak, Klient słyszy „wszystko jest OK”, w końcu … zaczyna myśleć o przeprowadzce. Kontaktuje się z inną firmą, celem zweryfikowania dotychczasowych działań. Co się okazuje?

Aby właściwie ocenić skrypt sklepu nie wystarczy tylko rzut oka na layout. „Diabeł tkwi w szczegółach” chciałoby się powiedzieć – a dokładniej mówiąc w silniku sklepu. Kupując sklep internetowy czy też zlecając stworzenie strony patrzymy się tylko na to, co widoczne jest na zewnątrz. OK – to ważne. Jednak mało jest informacji w Sieci o tym, że, zwłaszcza przy sklepach internetowych, należy szczególną uwagę poświęcić samemu silnikowi. To od niego zależy późniejsze prawidłowe funkcjonowanie e-biznesu. Co z tego, jak sklep będzie piękny, jak nie będzie zamówień. Tutaj, niestety, rzeczywistość niestety często wygląda niezbyt ciekawie.

Uzyskanie dostępu do FTPa nie udaje się od razu. Klient najpierw dostaje dostęp do jakiegoś roboczego katalogu, po interwencji, po kolejnym dniu oczekiwania, słyszy, że … dostęp via FTP jest niemożliwy, ponieważ „miałby Pan dostęp do naszych innych stron, a z wiadomych względów nie możemy do tego dopuścić”. No dobrze – jest to logiczne, nie można się odkrywać. Co robimy? Zakładamy serwer w innej firmie, prosimy o przerzucenie sklepu, wraz z bazą. Pierwsze, w właściwie, kolejne schody – klient musi … podpisać oświadczenie, że jest świadomy, że coś po przeniesieniu może nie działać. Hm – dziwne nie jest, ponieważ … firmie coś nie udaje się przenosić sklepu, są „problemy”. Po pół dniu oczekiwania mamy info, że …. sami musimy się tym zająć. OK – prosimy o pomoc providera – da się. W 15 minut. No comments.

Jak już w końcu mamy dostęp do silnika, okazuje się, że sprawa wygląda tak – optymalizację pod SEO – podstawową (!) – przyjazne URL, osobne Title dla każdej strony, właściwy układ nagłówków, ALTy dla obrazków – jeszcze się da zrobić. Ale o jakiejkolwiek rozbudowie można już zapomnieć. Bałagan w kodzie skutecznie to uniemożliwia… Wiemy już, dlaczego firma „broniła jak lwica młode” przeniesienia sklepu na inny serwis.

Na koniec wspomnę, że i linki sponsorowane, i pozycjonowanie, były prowadzone bez żadnych danych w Title strony. Wyniki żadne, frustracja Klienta – spora. Aha – kilkanaście minut po przeniesieniu, firma kasuje stronę Klienta, razem z kontami emailowymi. Rozumiem – zmienił serwer. No ale to już szczyt, sorry za określenie, chamstwa.

(Optymalizacja serwisu, mająca na celu jako takie postawienie go na nogi kosztuje kilkaset złotych. Klient posiada fakturę, które nie zapłacił w całości – zastanawia się nad tym, aby tego nie robić i tę kwotę ponieść na zoptymalizowanie sklepu).

Jakie macie doświadczenia w tym względzie? Ponieważ temat to „temat rzeka” proszę ewentualnie o kontakt – każdą sytuację jestem w stanie wrzucić w osobny post – aby zminimalizować ryzyko wystąpienia takiej samej sytuacji przy innej stronie. Podziel się swoim doświadczeniem – i pomóż kreować właściwe wzorce zachowania w branży SEO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *