W Narzędziach Google dla Webmasterów znajduje się opcja „Pobierz jako Googlebot”
Opcję standardowo wykorzystuje się w sytuacji, gdy np. nasza strona została zhakowana, usunęliśmy złośliwy kod – albo też „miał miejsce” „niechcący” cloaking 🙂 – i chcemy upewnić się, że Google widzi naszą witrynę „tak, jak powinien”.
Jest to także najlepszy (no, może poza linkiem z dobrego serwisu) sposób na szybkie zaindeksowanie strony w Google – warto z tego rozwiązania korzystać.
Mało kto jednak wie jak ważna jest to funkcja w sytuacji, gdy chcemy dokonać szybkiej aktualizacji zawartości naszej witryny w Google. Jest to o tyle ważne, że normalnie, jak usuniemy coś ze strony, musimy czekać na ponowną wizytę robota, który tą zmianę „prześle” do Google. Niekiedy trwa to dłużej, niż byśmy chcieli, a nie możemy – np. przez pomyłkę wrzuciliśmy „coś” na stronę i teraz wyświetla się „to” w wynikach wyszukiwania – a nie powinno…
Możemy 50x na tydzień skorzystać z opcji uaktualnienia konkretnej strony oraz 10x na miesiąc uaktualnić ją oraz wszystkie strony, do których ona linkuje – nie wiem tylko, dlaczego ja widzę większy limit jednorazowych pobrań, 500x – no, może Matt pomylił się w filmiku 🙂
Następnie wybieramy „Prześlij do indeksu”
I to wszystko – teraz tylko trzeba cierpliwie poczekać na Googlebot’a:)
Nie sprawdzałem do tej pory, jak szybko to się odbywa, zobaczę teraz, kiedy pojawi się w indeksie nowa wersja strony…
Nie jest to szczególnie szybkie. Bing ma podobne narzędzie, tylko działające 10-20 razy szybciej.
No cóż, na Binga się na razie, przyznam, nie patrzę – dopóki jest poniżej 3% polskiego rynku wyszukiwarek 🙂
Po 3 godzinach nadal nic …
Moja witryna ma 20 stron, w Google od tygodnia i nie mam takiej opcji w narzędziach dla webmasterów 🙁
Witam, a dzisiaj już zaindeksowana? Jestem ciekaw wyniku tego testu.
Nie … Przesłałem stronę główną bloga o 2030 wieczorem. Zatem można też samemu sprawdzać. No cóż, jestem „lekko” zawiedziony szybkością „szybszego” indeksowania…
Znam od dawna tę metodę, też na blogu opisywałem ją. Bardzo dobra, skuteczna i rzeczywiście przez wiele osób ignorowana, wolą pingować niż zgłosić do indeksacji w ten sposób.
U mnie początkowo było 50 adresów, teraz od gdzieś 30-40 dni jest 500, nie wiem dlaczego.
Musieli coś zwiększyć, też widzę 500.
Mariusz, jak szybko Ci indeksuje nowe zmiany?
Data cache’u jest z 22-02 godz 16:30 – czyli około 20 godzin.
teraz, jak nie zapomnę, zobaczę, kiedy przyjdzie do mnie robot „zgodnie z kolejnością”…
Pierwsze sprawdzenie będzie za … 20h 🙂
Z tym różnie jest, bota widzę niemalże od razu po zgłoszeniu, ale to nie przekłada się na błyskawiczną indeksację wpisów.
Hmm… może to źle napisałem, nie tyle chodzi o indeksację co fakt pojawienia się wpisów w wyszukiwarce, czyli rozchodzi się bardziej o kwestie dostępności. Też czym częściej człowiek pisze tym szybciej indeksowana jest treść – to też związane jest z kwestią doboru przez robota Google prędkości indeksowania nowych wpisów, ustawienie w GWT – Niech Google określi moją szybkość indeksowania…
Generalnie w szerokim zakresie tej metody nie testowałem, zawsze stosuje to jednocześnie z innymi wspomagaczami i zawsze działa, choć zapewne tak jak napisałem akapit wyżej, przy częstych publikacjach jest to zbędne, bocik i bez tego ładnie wszystko szybko łyknie.
Mariusz, z ciekawości chcę sprawdzić 🙂 – fakt, im częściej się pisze, tym szybciej wpisy wpadają do Google. Natomiast tę metodę Matt zachwalił, ale … widzę, że Colin już to testował i dlatego napisał, że Bing jest o tyle szybszy.
Minęło 20h i w cache’u nadal stara wersja strony – zatem odświeżenie następuje, przynajmniej u mnie, nie szybciej niż 20h. Wolno 🙁