Najbardziej popularny blog SEO według Planeta-SEO.pl

Osoby, które chociaż trochę mają do czynienia z SEO na pewno słyszały o Planeta-SEO.pl – agregatorze polskich blogów na temat SEO i SEM., na którym znajdziemy taką oto krótką charakterystykę serwisu:

Polska Planeta SEO jest projektem skupiającym w jednym miejscu najbardziej wartościowe informacje z polskiej SEO-blogosfery.

Jakiś czas temu postanowiłem, chyba po roku prowadzenia bloga, dodać także i swój blog SEO do zestawienia. Zachęciła mnie do tego rosnąca ilość czytelników oraz zachęcenia z ich strony do takiego kroku.

Od wczoraj zaszło kilka ważnych zmian w serwisie. Paweł Rabinek, który prowadzi serwis, doszlifował go – niby nic na pierwszy rzut oka się nie zmieniło, ale jednak zmiany widać.

Przede wszystkim uaktualniony został spis blogów – zniknęło widzę GoogleGuru.pl – od dawna serwis nietematyczny. W końcu 🙂

Pojawiły się media społecznościowe – na razie widzę tylko Google+ oraz Twittera – bojkot Facebook’a? Wprawdzie akcje lecą od debiutu, ale nadal jakiś ruch można „z niego wyciągnąć” 🙂

Kolejna zmiana – każdy blog posiada swój profil – mój na razie jest „goły”, pasuje coś tutaj wrzucić sensownego 🙂

Przy okazji profilu pojawiły się statystyki. I tutaj miła niespodzianka – mój blog jest najczęściej klikanym blogiem SEO w zestawieniu, z ilością 39.508 kliknięć (na chwilę pisania tego posta). Drugi w zestawieniu Sprawnymarketing.pl posiada ich aż o … 47% mniej. Uff…

Dziękuję tym wszystkim, którzy czytają mojego bloga SEO. Obserwując ilości osób, które „lajkują” wpisy (czy samego bloga), dodają mnie do kręgów czy do RSSów mam większą motywację do tego, aby, jak to fajnie ujął swego czasu Zgred – nadal (sorry Paweł) „spamować wpisami”.

Na koniec dziękuję także za wszelkie uwagi odnośnie bloga. Staram się pisać obiektywnie, nikogo nie obrażając, kierując się jedną zasadą – bezstronności. Wbrew niektórym komentarzom nie jest tak, że jestem „zakapturzonym białym rycerzem” – po prostu wierzę, że dobry serwis zawsze będzie … dobry. Oczywiście w długim okresie czasu. W krótkim wiele się może zdarzyć – ale krótki czas nie jest tym, co mnie interesuje najbardziej.

Myślę, że w ciągu miesiąca pojawi się kilka fajnych zmiana na blogu, zapowiadanych wcześniej – ale, jak to często bywa, z braku czasu nie zawsze udaje się zrealizować ambitne cele. 🙂

20 komentarzy do “Najbardziej popularny blog SEO według Planeta-SEO.pl

  1. Zmiany w serwisie wprowadzane są powolutku już drugi dzień i jeszcze nie wszystko jest zrobione. Także trochę się wyrwałeś z wpisem 😉 Jak skończę, to na pewno opublikuję wpis o tym co zmieniło się na Planecie.

    Wiele osób (zachowam dla siebie kto) bardzo obawiało się podłączyć swój blog do Planety. Jak widać, tylko sam Sebastian zgarnął już prawie 40 000 wejść na bloga… 😉

    1. Ha, wychodzę z założenia, że jak coś jest w Sieci, to … jest :). Np, to czekam z ciekawością ma inne zmiany.
      Co do podłączania – a czego jest się tu bać? Zasysasz zajawki – to raz. A dwa – przecież to dodatkowe źródło ruchu, kto poważnie traktuje swój serwis nie ma powodu się obawiać…

    1. Fajnie to ująłeś, Julian 🙂
      Można częściej, nie zawsze się – na razie – udaje…

  2. pogratulować 🙂

    a wtrącając swoje 3 grosze (chyba bardziej do Pawła) to przydałaby się rzetelna informacja, za jaki okres podawana jest statystyka kliknięć.
    i czy są zliczne kliknięcia bez względu na to ile razy jeden user kliknie „pod rząd”, czy jakieś ograniczenia czasowe (np. jak w statystykach – 30 min) *
    Bo jeśli jest to za ostatni miesiąc, to Sebastian – gratulować podwójnie a nawet potrójnie 🙂
    a jeśli za ostatnie 3 lata to… też gratulować, ale już mniej 🙂

    * już sam sobie odpowiedziałem na to klikając kilkanaście razy w linki 🙂

  3. Cyferek bym pogratulował, ale przy takiej częstotliwości postów, jest ich duża liczba natomiast niektóre są tak słabe merytorycznie, że same tytuły odrzucają. Proponuję, rzadziej ale lepiej.

    1. Hej Artur.
      Dzięki za feedback.
      Mam trochę inne podejście niż większość blogów SEO – tzn. mniej elaboratów, więcej wskazówek i odnośników do źródła.
      Chociaż widzę, że i inni ostatnio piszą krócej.

  4. Mi tam krócej nie przeszkadza, wolę treściwie, niż wypracowanie na 6 rund rolką od myszki 😉 Brakuje mi natomiast mediów… nagrania wideo, zdjęcia, slajdy z prezentacji itp. Chyba jakieś materiały z konferencji trafiają do sieci… A że mam małego bzika to raz na jakiś czas mogła by się we wpisy wplątać jakaś sensowna infografika ;D

    1. Jak trafiam, zamieszczam. Staram się bardziej skupiać na faktach, niż wypełniaczach, do których zaliczam prawie że obowiązkową grafikę we wpisie na wielu blogach :). Ale do czasu…

  5. Proponuję się skupić na jakości, a nie ilości, bo większości wpisów to się czytać niestety odechciewa po pierwszym zdaniu. Tematy w co najmniej połowie przekopiowane z zagranicznych blogów – troszkę inwencji by się przydało 🙂

    1. Inwencja pojawia się we wpisach – czasami w dobrej książce wystarczy przeczytać jedno zdanie, które jest brakującym elementem w układance. Do każdego wpisu staram się dodać coś od siebie.
      Blog nie jest nastawiony pod osoby, które szukają tutaj szczegółów o SWLach, doorwayach itp. Blog ukierunkowany jest na tych, co chcą być na bieżąco z szybko zmieniającym się SEO. Może nie wszystkich zainteresuje wzmianka o Knowledge Graph – jeżeli ktoś jednak chce siedziec głęboko w branży, to powinien się orientować, co i jak.
      Ukierunkowany jest także na tych, co nie wiedzą, co to jest … SEO, a będąc np. pozycjonowanym przez firmę, która robi ich w konia moga się dowiedzieć, co jest nie tak (dział o etyce jest bardzo popularny).
      Każdy ma swój styl i swoją grupę docelową 🙂 – z reguły zawiedzenie są pozycjonerzy, którzy oczekują tutaj testów czy innych sztuczek. Niestety, blog white hat SEO takim nie jest….

  6. O black seo akurat nie mam wielkiego pojęcia i mówię to z perspektywy osoby, która obsługuje klientów, których można zobaczyć w TV, gdzie gray seo i tak jest konsultowane z klientem, czy się na to zgadza.
    Chodzi mi raczej o to, że jeśli ktoś jest na bieżąco z mozem, distilled, engine landem i innymi zagranicznymi blogami to na Twoim odnajduje wpisy „wczoraj barry schwartz/rand fishkin itd. napisał … myślę, że … jedno zdanie komentarza” ewentualnie nawiązanie do PiO itp. – po prostu nie wiele to wnosi i chętniej by się czytało o polskich case skoro czytamy polskiego bloga. SEO w Polsce jest z 2 lata do tyłu za zachodem i Ci którzy są w branży z pewnością śledzą to co się tam dzieje (a reszta płacze jak to strony linkowane 10tys katalogów spadają w kosmos).
    Popularność wynika więc raczej z tego, że piszesz dużo – sam otwieram w kilku zakładkach ostatnie wpisy na planecie, co nie oznacza, że coś stąd wynoszę.
    To taka tam moja konstruktywna krytyka, bo tego po prostu polskiej blogosferze SEO brakuje nieco świeżości (nie tylko temu blogowi).

    1. Jak sam Sławek zauważyłeś na Zachodzie wiele sie dzieje. Wiele rzeczy przechodzi bez echa. U nas jest, jak napisałeś.
      Jako jedyny piszę sporo o etyce, nie ma innego takiego bloga. Sporo jest też ma nim o podstawach – uważam, że najwięcej. W serpach jestem wysoko ma wielw fraz związanych z SEO.
      Mało testów – no cóż, trzeba też pracować 🙂 Nie można uczyć innych tylko. Poza tym blog jest dla Klientów form SEO i osób, które szukają dobrych podstaw oraz newsów że świata SEO. Jak kiedyś zdecyduje się żyć tylko z bloga, będzie więcej case’ów.
      Dobry blog to taki, który nie wykłada kawy ma ławę w każdej sytuacji. Zwłaszcza w naszej branży trzeba trochę ruszać głową – kto będzie wdrazal wskazówki z tych, jak piszesz krótkich wpisów, zyska. Ją to robię, wiem, co piszę 🙂
      Inni mogą pisać też więcej – muszą tylko kilka godzin czasu dziennie ma to znaleźć. W końcu też hciałbym coś poczytać, co ktoś zauważył lub wyszperał w Sieci 🙂 U nas niestety mało kto pisze – a jak już pisze to często nie potrafi polemizować, tylko sie obrusza jak dziecko…

Skomentuj Julian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *