Mój blog jest skierowany do właścicieli stron

Jak można zobaczyć w stopce serwisu, bloga prowadzę od 2009 roku – 2 maja 2009 roku zamieściłem pierwszy wpis, bardzo krótki

Zapraszam do lektury bloga poświęconego pozycjonowaniu. Moim zamiarem jest pisać o pozycjonowaniu w sposób przystępny dla każdej osoby zainteresowanej tym tematem.

Jest wiele blogów poświęconych stricte technicznej naturze tematu. Uważam, że nadal brakuje blogów, które „patrzą się” na cały proces oczami użytkownika. Dlatego zdecydowałem się go utworzyć.

Możesz kształtować bloga samemu – wystarczy, że skomentujesz wpis.

Od opublikowania tego wpisu minęło już pełnych pięć lat – miesiąc temu zacząłem szósty rok prowadzenia bloga i muszę stwierdzić, że jestem zadowolony przede wszystkim z jednej rzeczy – że udało mi się nie zmienić prezentowanych wówczas poglądów.

Najważniejszym celem, jaki przyświecał założeniu bloga, było prezentowanie szeroko rozumianej tematyki SEO oraz pozycjonowania stron internetowych nie tylko dla webmasterów, w sposób przejrzysty i czytelny. Patrząc się wstecz na te pięć lat uważam, że udało mi się go zrealizować:

  • blog posiada ponad 1100 wpisów – poruszających szerokie spektrum tematów związanych z SEO i pozycjonowaniem

  • recenzje czy opisy programów nie są pisane „za kasę”, pochylam się tylko nad tymi inicjatywami, które moim zdaniem są przydatne dla SEO. Odrzucam wszelkie pomysły na recenzje, które w moim odczuciu są albo niebezpieczne albo bezużyteczne.

Zawsze staram się stać po stronie właścicieli stron. Nie boję się mieć własnego zdania, nie boję się poruszać niewygodnych tematów związanych SEO. Piszę o jakości i zwracam uwagę na różnego rodzaju patologie. Mam niezmienne poglądy niezależnie od sytuacji, jaka panuje na rynku.

Niezmiennie stoję na stanowisku, że jakość zawsze będzie górą. Precle, katalogi oraz inne, jak pisałem wcześniej, że to droga do nikąd.  Dziś wiele osób pisze to samo :). Obserwując zmieniający się rynek i poglądy branży SEO czuję, że mam w tym duży udział, posiadam dużą satysfakcję.

Jeśli twórca SWLa mówi publicznie, że jego system nie służy już do pozycjonowania zwykłych stron, a tylko afiliacyjnych, to o czymś to chyba świadczy? 🙂

e-weblink-szybki-zarobek

e-weblink-strony-afiliacyjne

cytaty pochodzą z tej dyskusji

Od dawna SEOwcy zarzucają mi, że piszę sporo o branży SEO, którą stawiam w złym świetle. Nie zgadzam się z tym. Jedna z osób napisała, że piszę tylko o patologiach.

“Sebastian, sorry że to napisze, ale nie wiem dlaczego wszystkie twoje wpisy ostatnią mówią tylko o tym, że ludzie nie są kompetentni, że seo’wcy to partacze.

Wydaje mi się, że jako znany bloger lepiej jakbyś pisał merytoryczne porady, dokładne case’y które pomagają ludziom. Na prawdę teraz takich mało u Ciebie widać.”

Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że pewne tematy są dla pewnych osób niewygodne, a osoby prowadzące własne serwisy internetowe powinni o tym wiedzieć. To nie „towarzystwo kolesiów” jest moim targetem, lecz „dobro” stron moich Klientów i czytelników.

To ich uświadamiam przed różnego rodzaju zagrożeniami, jakie płyną z wyboru złej firmy SEO. To im pomagam kreować wizerunek w sieci, tworzyć poprawnie zbudowane pod kątem SEO serwisy internetowe oraz w skrajnych przypadkach ratować czy wyprowadzać z filtrów za nie przestrzeganie wskazówek Google dla Webmasterów.

To właściciele serwisów dają mi wartościowy materiał na feedback – a nie różnego rodzaju malkontenci. Emaile, wiadomości z Facebooka czy innych mediów mówią jasno – „Mamy dość ściemy. Super, że ktoś pisze o niewygodnych czy skrajnych tematach i znacznie przybliża je nam – osobom, które nie są biegłe jak i mają nie duże pojęcie o SEO„.

Dzięki tego typu feedback’om widzę, że cel, dla jakiego prowadzę bloga, nadal jest aktualny:

  • ludzie chcą wiedzieć, co się dzieje z ich stronami – z moich obserwacji wynika, że coraz bardziej

  • ludzie chcą być widoczni w Google długofalowo – a nie tylko „przed chwilę”

  • ludzie nie są zainteresowani zbędnym ryzykiem – często są to osoby po przejściach czy nieprzyjemnych doświadczeniach z agencją SEO – oni doskonale wiedzą jakie błędy popełnili ii nie są zainteresowani powtarzaniem ich ponownie.

Co przyniesie branży SEO oraz właścicielom stron najbliższy czas?

Otoczenie, w którym działamy jest w trakcie dynamicznych zmian. Po latach ignorowania przez Google “polskiego” SEO postanowiło ono zrobić porządek ze spamem. Muszę przyznać, że tempo i zakres tych działań robi wrażenie.

Coraz bardziej przy kształtowaniu się widoczności strony w Google liczy się wiedza, doświadczenie, a coraz mniej spam. Kiedyś spamerzy drwili z Google, że „dużo mówi, mało robi”, dzisiaj króluje powiedzenie, że “Google za bardzo ingeruje w wyniki wyszukiwania” :).

Osobiście uważam, że przy obecnym zaawansowaniu algorytmu (nie zawsze nieomylnego)  będzie w przyszłośći znacznie trudniej promować strony niż to ma miejsce obecnie.

Branża SEO oferująca usługi swoim Klientom, zwłaszcza polska, będzie musiała zmienić sposób postrzegania rzeczywistości i mocno zastanowić się nad sensem wykorzystywania linków do promocji stron w Google, mam na myśli “spojrzeć” z większym dystansem na link building. Nie da się bowiem np. trwale wypozycjonować strony samymi linkami.

Po napisaniu ostatniego zdania uśmiechnąłem się pod nosem. Dlaczego? No cóż – przecież od lat o tym piszę 🙂

12 komentarzy do “Mój blog jest skierowany do właścicieli stron

  1. Ciężko jest pisać rzeczy niewygodne dla branży i nie być za to gnębionym 🙂 pytanie po co się pisze – żeby koledzy na branżowych imprezach klepali po plecach, czy żeby robić biznes. Ja swój blog także traktuję jako poradnik dla małych firm, dla osób odpowiedzialnych za prowadzenie stron, które nie mają zbytniego pojęcia o marketingu internetowym. Dlatego też staram się nie pisać zbyt skomplikowanym językiem i nie ograniczać się do SEO. Dla takich osób ważne jest pozyskanie relewantnego ruchu na stronie, a nie pozycje same w sobie. Tak trzymać.

    1. Dzięki Szymon za merytoryczny komentarz.
      Klepanie po plecach nie jest w moim stylu 🙂
      Można jeszcze prowadzić bloga z innego powodu – bo się to lubi. To było u podstaw jego założenia, nic w tym zakresie nie uległo zmianie.

      1. zalezy komu :/ pozdrawiam i czekam na fajne wpisy, lubie do Ciebie wpadać coś poczytać na Twoim blogu o pozycjonowaniu i seo 😉

  2. Cenię Cię za wiedzę, życzliwość i … empatię.

    Jeśli nie zabrzmi to sztampowo – nie zmieniaj się, bądź zawsze sobą; a zajdziesz daleko.

  3. Ja swoją opinię wyraziłem już na profilu Google+, natomiast co do samej postaci bloga, nie jest zła… ale może być lepsza 🙂

Skomentuj Barbara Cholewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *