Niektóre osoby może pamiętają, jakie poruszenie wywołała kilka miesięcy temu informacja o wprowadzeniu przez Google nowej wersji algorytmu, tzw. Coffeine. Wiele osób, na różnych forach udowadniało, że jest to coś, co właśnie wchodzi, że widzą różnice w wynikach wyszukiwań dla różnych Data Centre itp. Rzeczywistość jednak okazała się inna.
Google konsekwentnie realizuje politykę informacyjną w zakresie zmian w algorytmie, która brzmi – najpierw wprowadzamy zmiany a później publikujemy info na ten temat.
Dlatego nie możemy wiedzieć, co ulega zmianie. O tym wiedzą tylko takie osoby jak Matt – i jestem pewien, że wielu chciałoby być na jego miejscu. Dopóki nie poinformują nas o tym, każdy, kto twierdzi, wie, co się zmieniło, w jakim zakresie po prostu … mija się z prawdą.
Nam, „zwykłym” użytkownikom Internetu, pozostaje czytać Wytyczne, odwiedzać fora i … trzymać kciuki za to, aby nasze serwisy znajdowały się wysoko w wynikach wyszukiwania. Oczywiście nie można zapominać o ciężkiej pracy – po Mayday bardzo wyraźnie widać, że jak nigdy dotąd liczy się jakość publikowanego tekstu oraz wysoka zawartość merytoryczna serwisów, na których się on znajduje. Ale umówmy się – w końcu od dawna się o tym mówi, a to, że są takie „rzeczy” jak SWLe, za pomocą których można łatwo pozycjonować strony no cóż, nadal stoję na stanowisku, że ich dni sa policzone – po 2 czerwca mówię to z jeszcze większą pewnością.