14 komentarzy do “Jak zaspamować spamerów używających emailingu? Nie tylko tych od SEO

  1. Nie warto walczyć z każdym, bo jeśli lepszy „spamer” zechce to będziemy musieli zmienić adres mailowy, lepiej odpuścić.

    1. Wiesz, dave84, w życiu można zawsze odpuszczać, albo być sobą – wole to drugie :). Na razie nie mam czasu na to, ale przyznasz, że pomysł ciekawy.
      Bie widze przeciwwskazań, dlaczego ktoś nie ma komuś zająć czasu w sytuacji, jak ten ktoś ma go kompletnie daleko?

      1. tacy z was programiści jak…. prędzej wąsaci informatycy , bawienei się w 10 letnie hakowanie

  2. Ja bym tam nie chciał by np. jutro mój adres mailowy był na kilku milionach stron 😀 i co wtedy byś zrobił?:] z maili byś się nie wygrzebał: D, a dodatkowo Twojego maila by umieszczono na spamowych listach przez to.

    1. Jak napisałem, nie myśle na razie, by tak robić – ale jak dodałem wiem, że są osoby, które by na to poszły.
      Skoro napisałeś o spamlistach – podaj przykłady, aby można było je blokować, jak się dostanie takiego emaila, dave84.
      Co oprócz spamcopu warto użyć?

      Chyba nie bronisz spamerów, co? 🙂 Bo na razie odczytuję wypowiedzi tak, żeby nic nie robić, bo to może zaszkodzić – czytelnicy są zainteresowani metodami blokady/szkodzenai spamerom, a nie „wtykania głowy w piasek”.
      Wiele rzeczy na świecie szybciej by się załatwiło, gdybyśmy kończyli to, co zaczynamy – lub robili to, co trzeba. Nie można dać się szantażować…

  3. nie wypisuje się z list, bo to syzyfowa praca, nie specjalnie ciężką, lecz patrze na to inaczej.
    Która baza maili jest bardziej wartościowa ?
    a) potwierdzona 1k maili (wypisanie się z listy mailingowej oznacza informacje o aktywności i otwiera drogę innym, jakiś mailing może być mailingiem weryfikującym adresy)
    b) niepotwierdzone 30k maili odfiltrowanych z sieci

  4. „Poszukać w emailu linku do wypisania się z bazy danych (na szczęście coraz częściej jest to możliwe)” – bzdura, po pierwsze”mozliwe” az do ponownego przeczesania sieci grabberem, po drugie z punktu widzenia spamera czesto to oznacza, ze email jest czytany, a więc spamer śmieci dalej. Zamiast tego lepiej zglaszac do abuse i do spamcopu.

  5. Sebastian, to trochę czasochłonne, ale może być zabawne. Osobiście polecam spam-copa. Wygoda (można wysyłać prosto ze skrzynki na dedykowany adres email), potem tylko link z potwierdzeniem a skuteczność jest zatrważająca (spamerów). Już kilka razy miałem maila od zrozpaczonych administratorów hostignu z którego spamer korzysta w sprawie „usunięcia ich serwera mailowego z bazy spam-copa bo ich pozostali klienci nie mogą wysyłać maili”.

  6. za wylew spamu do sieci odpowiadają postępujące procesy alienacyjne , które dotykają scyfryzowane społeczeństwo . podejrzewam ,że wielu spamerom , np. z grupy „annonymus” wydaje się ,że zalewając sieć bezwartościowymi informacjami tworzą grunt pod rewolucję socjalną i uważaj się za „wielkich kontestatorów” . a są tylko zwykłymi chuliganami . no i następny aspekt . brak interesujących rzeczy [to jest zarobku , godziwego zarobku] w internecie jakoś nie zmusił mnie do wyjścia na ulice , gdzie również nie ma nic interesującego .

    jednym słowem – kółko absurdu , rozkręcone przez wasze , informatyczne drewniane łby .

  7. Rozwiązanie jest ciekawe o ile nie wysyłamy wiadomości ze swojego adresu, bo faktycznie można oberwać rykoszetem (jeszcze więcej spamu). Dlatego muszę się nauczyć jak wysyłać wiadomości z nieistniejących kont pocztowych, co też dość często robią spamerzy. I wówczas może być zabawnie 😀

Skomentuj Piotr Brożek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *