Spis treści
- Co może zrobić właściciel strony
- Czy właściciel firmy potrzebuje firmy SEO?
- Słowa kluczowe
- Monitoring pozycji
- Zmiany w algorytmie
- Optymalizacja mobilna
- Optymalizacja techniczna
- Treść (content)
- Linki
- Jakie efekty osiągniesz, jeżeli konkurujesz praktycznie z nikim
- Jakie efekty osiągniesz, jeżeli działasz w mało konkurencyjnym otoczeniu
- Jakie efekty osiągniesz, jeżeli konkurujesz z dużymi graczami
- Podsumowanie
Co może zrobić właściciel strony
Może on pozycjonować stronę samodzielnie. W takim przypadku to właściciel strony musi samodzielnie zadbać o wszystkie aspekty związane z SEO oraz widocznością strony w wyszukiwarce.
Można zlecić to firmie i „zapomnieć o sprawie”. Najgorsze z możliwych rozwiązań. Nie tylko, że nie wiemy, co się dzieje ze stroną, to dodatkowo nie wykorzystujemy naszego doświadczenia do komunikowania naszym potencjalnym klientom zalet stosowania naszych produktów/usług.
Pozycjonować można „w symbiozie” z firmą SEO. Optymalne rozwiązanie – właściciel biznesu wnosi swój know-how dotyczący produktu/usługi, zaś firma SEO, bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu dąży do tego, aby połączyć oba elementy układanki w jedną, spójną całość.
Czy właściciel firmy potrzebuje firmy SEO?
Odpowiedź jest krótka – NIE.
Jeżeli ktoś nie pozyskuje aktywnie klientów z Internetu, tylko bazuje na rekomendacjach, to wystarczy, jak uruchomi „stronę-wizytówkę”, aby jego klienci mogli znaleźć dane kontaktowe do niego.
Jeżeli ktoś prowadzi biznes lokalnie, na którym nie ma praktycznie w ogóle konkurencji, to też bez firmy SEO bez problemu się wybije. Przy czym współpraca z firmą SEO także i w tym przypadku będzie miała duże plusy, ponieważ bazując na wiedzy i doświadczeniu specjalisty SEO można wyciągnąć ze swojego biznesu więcej (zwiększając ilość wejść potencjalnych klientów oraz ich kontakt z firmą). To samo dotyczy sytuacji, gdzie działamy na bardziej konkurencyjnym rynku.
Ale pod dwoma warunkami.
Po pierwsze – właściciel strony znajdzie się czas na promocją swojego biznesu, a z tym jest trudno – nadal wiele osób uważa, że pozycjonowanie polega na „oddaniu strony” w ręce firmy SEO. Sorry – to tak nie działa.
Po drugie – właściciel strony znajdzie firmę SEO, która nie będzie się obawiała powiedzieć klientowi, że ma złe podejście do pozycjonowania. Tak, tak – obawa przed utratą klienta często sprawia, że bojąc się utraty źródła przychodu niektóre firmy boją się powiedzieć, że coś źle robi. Specjalista SEO nie będzie miał takich obiekcji – będzie wolał stracić klienta, niż robić coś, co jego zdaniem nie ma sensu.
Współpraca z firmą SEO pomoże też w uniknięciu błędów, które mogą negatywnie wpłynąć na widoczność strony w wynikach wyszukiwania (jeżeli ktoś nie siedzi mocno w temacie SEO, prędzej czy później na czymś się „wyłoży”). No i jeszcze jest jedno „coś” – ktoś, kto ma styczność z wieloma stronami, lepiej orientuje się w sposobie działania algorytmu niż osoba, która posiada jedną stronę.
Jeżeli chcesz zgłębić ten temat, przeczytaj artykuł, w którym mocniej rozwinąłem temat współpracy klient – firma SEO.
Słowa kluczowe
Właściwie dobrane dobrane słowa kluczowe to gwarancja nowych klientów. Jest wiele narzędzi, które w tym pomagają, od bezpłatnych, jak Google Planner, po płatne, które pozwalają zaoszczędzić czas pracy, np. Semstorm (zobacz recenzję narzędzia). Kluczowy jest tutaj jednak jeden element – czy dobieramy słowa kluczowe pod Google, czy pod naszych potencjalnych klientów; temu zagadnieniu poświęciłem osobny artykuł, który koniecznie musisz przeczytać.
Monitoring pozycji
Analiza widoczności strony w wyszukiwarce to podstawa pracy przy SEO, ponieważ pozwala zorientować się, czy nasze działania przynoszą pożądany efekt. Do samodzielnej pracy wystarczay tutaj w zupełności analiza widoczności w Search Console.
Zmiany w algorytmie
Wiedza o tym, czy Google wdrożyło jakiś update, czy też nie, przydaje się na etapie wyciągania wniosków.
Przy czym należy pamiętać, że Google nie jest nieomylne i potrafi, podczas aktualizacji systemu, obniżyć w wynikach wyszukiwania pozycję dobrej i zadbanej strony.
Optymalizacja mobilna
Od kiedy Google zaczęło tworzyć wyniki wyszukiwania w oparciu o to, co znajdzie robot odwiedzający stronę w widoku mobilnym, posiadanie strony, która poprawnie wyświetla się na urządzeniach mobilnych, to dzisiaj jeden z koniecznych warunków, który należy spełnić, gdy marzymy o wysokich pozycjach w Google.
Dzisiaj coraz więcej stron jest dostosowanych do wyświetlania na komórkach, jednak niekiedy wystarczy drobny błąd ze strony webmastera, aby Google przestało widzieć treść, co przekłada się automatycznie na spadek widoczności w wynikach wyszukiwania.
Czy Twoja strona przechodzi test optymalizacji mobilnej? Sprawdź to – zrób test online.
Optymalizacja techniczna
To prawdziwy temat rzeka.
Częstym błędem np. w przypadku stron opartych o WordPressa jest operowanie duża ilością wtyczek, z których wykorzystujemy tylko mały wycinek ich funkcjonalności, ładując cały kod. To samo dotyczy kupowanych motywów graficznych – kierujemy się wyglądem, a nie wiemy (zapominamy) o tym, że w takich motywach bardzo często znajduje się multum ustawień i funkcji, których nie wykorzystamy – ale one i tak zostaną załadowane.
W przypadku bardzo popularnego skryptu e-commerce, jakim jest Shoper, JS ładowany jest pełny, mimo, że potrzebna jest na stronie tylko jego cząstka, co prowadzi do sytuacji, w której ładujemy np. 1 mega kodu, a wykorzystujemy kilkanaście kilo.
Z innych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, to wielkość grafik oraz plików czcionek – oj, mogą one niekiedy wręcz dobić analizowaną witrynę, skutecznie „zniechęcając” roboty wyszukiwarek do ich indeksowania.
Dodam na koniec, że optymalizacja nie powinna polegać tylko na uruchomieniu np. w przypadku WordPressa dodatkowych … wtyczek (tym razem optymalizujących). Jeżeli mamy coś doszlifować, należy najpierw ustawić należycie stronę, a dopiero potem optymalizować. Inaczej będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której zamiast porządnie ułożyć przed wyjazdem na wakacje rzeczy w walizce, będziemy je upychać coraz mocniej kolanem…
Czy Twoja strona przechodzi testy jakościowe? Sprawdź to – zrób test online w narzędziach: web.dev oraz w GTmetrix.
Treść (content)
Treść to podstawa każdej strony i jeżeli masz jej mało u siebie to zapomnij o wysokich pozycjach w Google.
Roboty Google, przemierzając niestrudzenie Internet, „zapisują sobie”, gdzie znajdują się ciekawe treści, aby potem wyszukiwarka, biorąc pod uwagę kilkaset czynników, mogła w oka mgnieniu zadecydować, co pokazać internaucie, który wpisuje (lub wymawia) w odpowiednim miejscu pytanie, poszukując na nie odpowiedzi.
Jeżeli masz bloga – musisz pisać treści, które zainteresują czytelników.
Jeżeli masz stronę firmową – musisz tak przedstawić ofertę, aby zauważyli ją Twoi potencjalni klienci.
Jeżeli masz sklep – musisz „wejść w buty” Twoich klientów i tak ją dopracować, aby chcieli właśnie Tobie zostawić swoje pieniądze.
Na tym etapie najczęstszym błędem, z jakim się spotykam, jest tworzenie w każdym z przedstawionych przypadków treści, które zadowolić maj ą na pierwszym miejscu nie człowiek, ale robota. W skrajnej sytuacji sprowadza się to nawet do tego, że właściciel strony zamieszcza na niej treści z błędami gramatycznymi czy powtarza tyle razy słowo kluczowe, że nie wiesz, o co chodzi, czytając ofertę.
Lepiej mieć 100 wejść na stronę i 10 klientów, niż 10.000 wejść i 20 klientów.
Przesada?
Pomyśl o grupie 9.990 osób z drugiego przypadku, które zraziły się jakością treści i już nigdy na pewno nic od Ciebie nie kupią.
A potem o 90 osobach z pierwszego przypadku, które Ciebie dobrze zapamiętają – zaś owe 10, co kupiło, podzieli się informacją o Twojej stronie w gronie znajomych.
Widzisz różnicę?
Linki
Z punktu widzenia miejsca, skąd prowadzą linki do strony, dzielimy je na wewnętrzne i zewnętrzne.
Wewnętrzne to te, nad którymi mamy pełną kontrolę, ponieważ znajdują się na naszej stronie. Najprostsza metoda optymalizacji linkowania wewnętrznego to, podobnie jak przy słowach kluczowych i treści, skupienie się na potencjalnym klienci i poprowadzenie go „za rękę” do celu (zamówienia produktu czy usługi, zapisu na newsletter itp.). Druga, jaką należy tutaj stosować, polega na tym, aby użytkownik dochodząc do celu musiał kliknąć maksymalnie 3/4 razy (jako ludzie jesteśmy bardzo wygodni).
Zewnętrzne linki to odnośniki, które prowadzą do naszej strony z zewnętrznych stron internetowych. Bardzo wiele stron ma problem z tymi linkami, ponieważ pozyskując je nieświadomie łamie regulamin wyszukiwarki, tzw. Wytyczne Google dla Webmasterów, przez co naraża się na karę, w postaci obniżenia pozycji strony w wynikach wyszukiwania (zobacz stanowisko Google w tym zakresie).
Z doświadczenia powiem, że dzisiaj (październik 2021) bardzo łatwo zepsuć sobie stronę, pozyskując świadomie (lub nieświadomie – np. nie będąc informowanym przez firmę SEO, co robi) nienaturalne linki przychodzące. Poza tym, od kiedy Google zaczęło używać sztucznej inteligencji generując wyniki wyszukiwania, bardzo sprawnie wyszukuje i reaguje na wszelkie próby, mające na celu obejścia regulaminu wyszukiwarki. Uwierz mi, radzi sobie z tym naprawdę dobrze – lepiej nie ryzykować. W drugą stronę też to działa – już lata temu na wysokich pozycjach wyświetlały się strony, na których nie znajdowały się wyszukiwane przez nas słowa kluczowe.
Google jest naprawdę niezłe „w te klocki” – lepiej nie ryzykować :).
Jakie efekty osiągniesz, jeżeli konkurujesz praktycznie z nikim
Jeżeli działasz w niszy, gdzie nie panuje de facto żadna konkurencja, to bez problemu będziesz zajmować wysokie wyniki w Google. To proste – nie ma konkurencji, rządzisz i dzielisz jak chcesz.
Niech Ciebie jednak to nie zwiedzie – prędzej czy później pojawi się konkurent, który dobrze się przygotuje i wejdzie z takim impetem, że „przykryje Ciebie z butami”.
Dlatego cały czas pracuj nad jakością swojej strony – a efekty tych prac monitoruj.
Jakie efekty osiągniesz, jeżeli działasz w mało konkurencyjnym otoczeniu
Sytuacja ta jest podobna do poprzedniej, z małym wyjątkiem – nie jesteś sam, ale walczysz z kilkunastoma stronami o uwagę Twoich potencjalnych klientów. W praktyce połowa się nie liczy, bo np. nic nie robi, połowa z połowy mocno się angażuje, z reszta słabo. Taka sytuacja wymaga od Ciebie większej uwagi i większego nakładu pracy, jednak źle nie jest – wybić się nadal jest relatywnie łatwo.
Jakie efekty osiągniesz, jeżeli konkurujesz z dużymi graczami
Ta sytuacja jest najtrudniejszą i najmniej komfortową. Działasz na rynku, na którym znajduje się wiele (nierzadko tysiące) podobnych do Ciebie firm, z których spora część istnieje dłużej od Ciebie. Wybicie się na wysokie pozycje w Google jest trudne – a w przypadku młodej domeny wręcz niemożliwe (Google mocno preferuje witryny, które istnieją w Sieci od lat – są po prostu bardziej wiarygodne).
Jeżeli założyłeś biznes i przyszło Ci działać w takim otoczeniu, to musisz mieć super stronę (szybką, technicznie zoptymalizowaną na „tip top”), zawierającą wiele przydatnych treści (oczywiście ukierunkowanych na człowieka, nie ma Google). A do tego „zapłacić frycowe”, czyli istnieć już „chwilę” (rok, dwa) w Internecie, aby Google mogło Ciebie poznać lepiej – aby w kolejnym kroku zacząć (bardzo powoli) podnosić Twoją stronę, na początku pod mało popularne zapytania, w wynikach wyszukiwania.
Nie przeskoczysz tego etapu. Może go spowolnisz, jak masz dużo gotówki i np. od razu stworzysz unikalne opisy dla swoich 5000 produktów w sklepie, napiszesz 1000 artykułów na bloga – ale bądźmy szczerzy – ilu właścicieli firm na to stać? Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest wyszukiwanie sobie niszy i skupienie się w pierwszej kolejności na niej, aby dopiero potem, stoponiowo, przenosić swoją uwagę na „większy kawałek tortu”.
Podsumowanie
Pozycjonowanie strony to ciągły wyścig. Ścigamy się nierzadko z tysiącami innych osób, o to, aby to nasza strona znalazła się wysoko w wynikach wyszukiwania. Tak, jak w wyścigu o wyniku decyduje praca, sprzęt oraz szczęście, tak i w pozycjonowaniu o tym, czy to nasza strona wybije się do TOP10, decyduje reputacja naszej witryny, to, co robimy, aby ją podnieść – oraz to, co robi konkurencja ze swoimi stronami.
Dzisiaj o sukcesie decyduje coraz mocniej pierwszy czynnik – można mieć super stronę na tle konkurencji, a i tak będzie się ona wyświetlała znacznie niżej od tych, które są gorsze, ale dłużej istnieją w Sieci. Jeżeli ktoś tego nie zrozumie – i nie zaakceptuje – będzie non stop się frustrował i mówił: „Dlaczego oni są tak wysoko, a ja nie?”.
Jeżeli uważasz, że to Twoja witryna zasługuje na pierwszą pozycję w Google, odpowiedz sobie uczciwie na pytanie:” Co takiego oferuję moim klientom, że to moja strona powinna być najlepiej widoczna?”; a potem zakasz rękawy i weź się do pracy.
Pozycjonowanie nie jest tanie, o czym przeczytasz dokładnie w tym artykule – jeżeli kwota Ciebie zdziwi, zobacz, dlaczego na Zachodzie jest ono znacznie bardziej droższe. Dodatkowo obserwuję, że z roku na rok, kiedy do gry wchodzi coraz więcej stron, a Google uszczelnia swój algorytm, nie pozwalając stronom łamiącym Wytyczne Google dla Webmasterów wyświetlać się wysoko w wynikach wyszukiwania, osiągnięcie sukcesu w SEO po pierwsze trwa dłużej, a po drugie wymaga coraz większych nakładów sił i środków.
Powodzenia 🙂
Oczywiście, że korzystanie z usług profesjonalnych firm pozycjonerskich nie jest konieczne. Z doświadczenia jednak wiem, że osoby, które próbowały samodzielne pozycjonować swoją stronę, prędzej czy później chcą powierzyć to zadanie specjalistom. Zdarza się, że domena posiada już wtedy nałożone filtry od Google i pozycjoner musi się nieźle nagimnastykować, aby je zdjąć.
To wynika też ze specjalizacji – lepiej zapłacić specjaliście (zakładając, że jest specjalistą) niż uczyć się kolejnego zawodu. Ja powiem tak – dobrze, jak firma zna się cokolwiek na SEO zanim poszuka specjalisty – inaczej może zostać wykorzystana przez różnego rodzaju „cudotwórców”…
Pozycjonowanie strony to nie prosta sprawa należy pamiętać o tylu rzeczach, że lepiej to jednak zlecić specjaliście. Tematu nie będę rozwijał, ponieważ zdarzają się często takie sytuacje, że klient chce tylko linkować 2 frazy. Historii nie będę rozwijać bo wiadomo jak to się kończy.
Zakładając, że trafi się na specjalistę :). Bo z tym dzisiaj ciężko – nadal np. wielu z nich bazuje na linkach tylko, przez co strony mają spore problemy, aby się wybić w długim okresie w Google. Google jest dzisiaj naprawdę świetne w wyłapywaniu nienaturalnych linków – coraz częściej widzę, analizując rózne strony, że w topach są te, które istnieją od wielu lat i … mają same naturalne linki. O czymś to moim zdaniem świadczy. Pisałem o tym w tym artykule https://blog.seo-profi.pl/kupujac-linki-w-najlepszym-razie-palisz-budzet-w-najgorszym-szkodzisz-stronie/