Jak poinformował Barry Schwarz 19 marca Google wyindeksowało przeważającą większość stron z systemu BuildMyRank.com, który umożliwiał pozyskiwanie – za stosowną opłata – linków zwrotnych.
No cóż, jak się reklamuje swój serwis wprost na stronie, że się sprzedaje linki, to przyciąga to osoby zainteresowane ich pozyskaniem, system staje się coraz bardziej popularny – a potem to, jak widać, tylko kwestia czasu, kiedy taki serwis „wpadnie Google w oko”. Zastanawiam się od pewnego czasu, jak sobie poradzą w dłuższym horyzoncie czasowym nasze giełdy linków czy systemy do ich sprzedaży – nie mam tutaj na myśli SWLi – które powstają ostatnio „jak grzyby po deszczu” – a niektóre z nich nawet (mimo, że nie powinno to przejść w procesie akceptacji reklam) nawet maja taki „tupet”, że … reklamują się w … Google Adwords 🙂
Na stronie BuildMyRank.com nadal można przeczytać, że
Serious internet marketers know the only way to improve a site’s ranking is to build high quality, one-way backlinks – and tons of them.
czyli aby strona była wysoko potrzebuje „tony” wysokiej jakości linków 🙂 Oczywiście, nic za darmo
Up to 5 domains – $59/month
Up to 10 domains – $79/month
Up to 20 domains – $99/month
Up to 50 domains – $159/month
Up to 100 domains – $275/month
Up to 150 domains – $360/month
Up to 200 domains – $400/monthFor 200+ domains, contact us for a custom price.
Jak widać, „przelała się czara” i ktoś w amerykańskim SQT nacisnął „czerwony guzik”.
Kolejna akcja „na pokaz”?
Czekamy na „polski akcent” w tej sprawie. Na pewno odbije się to głośnym echem i będzie początkiem końca takiego SEO, jakie znamy teraz…
to nie był czerwony guzik ale raczej karmazynowy … przypływ 😉
No masz. Znowu jakiś koniec SEŁO <:( Jednak nie ma to jak własna sieć wartościowych blogów z unikalnymi tekstami.
Nie wywnioskowałem (czytając źródło) czy ban dotyczył również serwisów, które korzystały z serwisu czy tylko „zaplecze” na którym serwis budował swoją ofertę. Ktoś wie?
Tylko zaplecze, ale w całości.
Wiosenne porządki 🙂
Zobaczymy, Leszek, ale może się dziać – pytanie tylko czy u nas, czy na razie w USA?
Będzie wszędzie, google dąży do zostania jedynym słusznym sprzedawcą linków