Domena w spadku po pozycjonerze zniknęłą z Google? Sprawdź Narzędzia dla Webmasterów

Tak sie nie robiKolejny dowód na to, jak nisko upadają różnego rodzaju „specjaliści SEO” w dzisiejszych czasach, którzy nie mogą znieść, że ktoś rozwiązał z nimi umowę. Są w stanie zrobić „wszystko”, aby odpłacić Klientowi. Wszystko tzn. „wystrzelić” taką stronę w kosmos. Zobaczmy przykład na bazie tego oto wątku z Forum Google.

Webmaster pyta, dlaczego strona zniknęła z Google?

Strona do końca września 2012 była w top 10 i była prawidłowo indexowana. Na początku października strona wypadła z indexu googla i do tej pory nie powróciła. Testowałem już wszystko i nadal nic. Nawet nie chodzi mi o dobre pozycje w wynikach lecz o to, żeby w ogóle google ją indexował. co robię źle?

Dyskusja zaczyna „się kręcić”, po czym Kaspar szybko zadaje kluczowe, jak się okazało pytanie

z tego co ja widzę to ta witryna została wykluczona z indeksu Google na żądanie webmastera. Wiesz coś na ten temat?

Webmaster odpowiada

Dostałem ją „w spadku” po poprzednich „pozycjonerach” i niestety nie wiem co tam się działo 🙁 w GWT nie widzę komunikatu, że była wykluczana – jak teraz to cofnąć ??

Komentarz?

Chyba powinno się spuścić zasłonę milczenia… Ale i po raz kolejny uczulam właścicieli stron, aby z rozwagą dawali dostęp do Narzędzi dla Webmasterów. I nie jako dostęp „właścicielski” – ale jako użytkownik.

2 komentarze do “Domena w spadku po pozycjonerze zniknęłą z Google? Sprawdź Narzędzia dla Webmasterów

  1. Możemy tylko liczyć na to, że nowy webmaster będzie dostawał wypłatę za swoją pracę 😉
    Po swoim przykładzie wiem, jak bardzo kusi „wystrzelenie w kosmos” strony klienta który zleca robotę, a potem miesiącami (jeśli w ogóle) zwleka z wypłatą. Ja mogę czuć się moralnym zwycięzcą, ale były klient ma mnie za frajera. O tym nie napisałeś, a zawsze warto zerknąć na drugą stronę medalu.

    1. Zwlekanie z zapłatą jest na pewno frustrujące. Od tego są jednak inne narzędzia – baza dłużników ERIF czy KRD oraz prawnik.
      Moim zdaniem takie działania, jak napisałeś, są „śliskie”

Skomentuj Sebastian Miśniakiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *