Czy używanie disavow toola to …. kablowywanie do Google?

9 komentarzy do “Czy używanie disavow toola to …. kablowywanie do Google?

  1. Zgadzam się w stu procentach. Nie chcesz usunąć linka do mojej strony? Licz się z konsekwencjami.

  2. Witam

    Ciekawy jestem, czy to narzędzie komuś pomogło wyjść z filtra ? A najważniejsze czy można wyjść z filtra i wrócić na w miarę dobre pozycje?
    Otóż moja strona dostała filtr za nienaturalne linki. Napisałem do właścicieli precli i katalogów w których była prośbę o usunięcie wpisów – wielu się zgodziło bez najmniejszych problemów. Resztę linków planuję zgłosić narzędziem disavow.

    Problem jest w tym, że wytnę tym sposobem 3/4 swoich linków i obawiam się, że strona nie wróci na rozsądne pozycje.
    Z drugiej strony profil linkowania poprawi się i zostaną same wartościowe linki.

    Miał ktoś podobne doświadczenia ? Strona wróciła na przyzwoite pozycje ?

    1. Karol, pomyśl logicznie.

      1) Strona pozyskuje kiepskie linki – ale w wyniki takiego pozyskania idzie w górę – zaczyna zajmować TOPy/zajmuje TOPy
      2) Google (algorytm/SQT) „orientuje się, że coś jest nie tak – nakłada filtr. Strona leci…
      3) Wychodzisz z filtra, usuwając linki/uzywając Narzędzia

      Zakładając, że profil linków jest beznadziejnie kiepski – miałem witryny w analizie, gdzie 995 domen na 1000 była nic nie warta – dlaczego taka strona ma wrócić na wyjściowe pozycje? Nie ma szans przecież – linki, które jej dawały TOPy „przestały istnieć”. Narzędzie zadziała, jak ktoś miał dobry profil linków i był wysoko – następnie zaczął używać złego linkowania i spadł. Aby poprawić sytuację – wrócić do punktu wyjścia używa disavow toola.

      Między tymi dwoma przypadkami jest zasadnicza różnica – w pierwszym mamy profil linków kompletnie zepsuty, w drugim – zaśmiecony.

      1. Sebastian, nie mówię tu o takich skrajnych przypadkach, że 90 % linków to śmieci. Myślę, że 50% moich linków jest OK. I tymi linkami zdobywałem powoli i systematycznie rozsądne pozycje. Natomiast ostatnio coś mnie zaślepiło i zacząłem korzystać z katalogów, precli i piramid. Było tego po prostu za dużo w krótkim przedziale czasu i to zepsuło mój profil linków.
        Pisząc krótki przedział czasu mam na myśli ostatnie kilka miesięcy 🙂

        1. Kilka miesięcy to wbrew pozorom długi okres czasu. Wszystko bowiem zależy od tego co

          a) stało się w Google w tym okresie
          b) co robiły inne strony – jak wiesz, można być wysoko szybkimi metodami, ale i tymi, o których piszesz. A to oznacza że nigdy do końca nie wiemy, czy np. spadek o kilka/naście pozycji nastąpił w wyniku złego linkowania, czy może … dobrego linkowania swoich stron przez konkurencję (lub spamowania przez nią swoich stron)

  3. Ja się tylko zastanawiam jak wygląda link nie-śmieć? Czym on się różni od linka z precla czy katalogu? W jaki sposób niby mogę zdobywać inne linki? Przecież zdobywanie innych linków to też sztuczne linkowanie bo je tam sam umieszczam.

    1. Link-smieć dla mnie to np. link z anchorem w tekście … chińskim/po „polskiemu” – ot, taki bełkot. Albo z katalogu, który ma SWLa w stopce i samym wyglądem ogólnie nie zachęca do pozostania na nim.
      Precle… są zadbane i niezadbane – jak katalogi.
      A zdobywanie linków, no cóż – jak zdobywa się je z myslą o zwiększeniu pozycji strony w Google to już łamiemy Wskazówki – samo życie 🙂

Skomentuj Sebastian Miśniakiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *