Coraz więcej osób korzysta z Narzędzi dla Webmasterów. Rozbudowując ilość dostępnych funkcji Google pozwala webmasterom coraz lepiej zarządzać stanem „zdrowia” swojej strony, skutecznie eliminując, lub przynajmniej ograniczając, rolę komercyjnych narzędzi służących do dbania o jakość naszej strony.
Krótko przypomnę, że aby zacząć korzystać z Narzędzi należy dodać tam swoją domenę i ją zweryfikować. Jest kilka sposobów weryfikacji, z których preferuję (przyzwyczajenie?) wgranie pliku weryfikacyjnego na serwer. Do innych należą:
No dobrze – a co w sytuacji, gdy chcemy dać komuś dostęp do naszej, już zweryfikowanej witryny?
Można – i wiele osób tak robi – skorzystać z w/w opcji. Jednak od pewnego czasu mamy dostępną bardzo użyteczną funkcję – dodanie nowego użytkownika. Czym się różni taki dostęp od wcześniej przeze mnie przedstawionego? Otóż mamy pewność, że tylko my posiadamy dostęp do wszystkich opcji w Narzędziach – i np. to my zarządzamy użytkownikami czy możemy zmienić adres naszej domeny.
Aby przyznać komuś dostęp na stronie głównej Narzędzi klikamy w „Zarządzaj witryną”
Przechodzimy następnie do panelu z użytkownikami, gdzie po kliknięciu w odpowiedni przycisk
wpisujemy adres email osoby, która będzie miała dostęp do naszej domeny. Adres email musi być wpisany taki, z którym skojarzone jest konto Google nowego użytkownika. Po zatwierdzeniu zobaczy on od razu w „swoich” Narzędziach naszą domenę.
Należy zwrócić, na etapie dodawania użytkownika, uwagę na rodzaj dostępu – może być on pełen lub ograniczony; przy czym pełen nie oznacza, że taka osoba będzie mogła zrobić „wszystko z naszą domeną”. Poniżej zestawienie pokazujące możliwości, jakie ma właściciel domeny oraz osoby z różnymi uprawnieniami (więcej szczegółów w materiałach Pomocy Google).
Zachęcam do używania tej opcji w sytuacji, gdy dajemy komuś dostęp do Narzędzi dla wybranej domeny. Metoda jest prosta, nie trzeba nic nigdzie wgrywać i tłumaczyć Klientowi, dlaczego musi on wgrać „jakiś plik” na swoim serwerze. Zaś właściciel domeny ma pewność, że … „inny właściciel” go nie skasuje 🙂