Wysłanie linków zrzeczenia się

Użyłem po raz pierwszy narzędzia Google do usuwania linków

W związku z różnymi pytaniami – oraz wątpliwościami – związanymi z nowo wprowadzonym przez Google narzędziem do usuwania linków postanowiłem je przetestować. Wybrałem sobie jedną domen, poszperałem w linkach, wpisałem listę domen i … poszło.

Procedura, którą opisałem dokładnie na blogu, jest intuicyjna i każdy sobie z nią bez problemu powinien poradzić. Oczywiście potem trzeba tylko umieć wskazać właściwe domeny do usunięcia. Jedynie przy wysyłaniu pliku należy zwrócić uwagę na jedną kwestię – otóż po kliknięciu w przycisk „Prześlij” nie pojawia się żadne okienko podsumowujące/z podziękowaniem za wysłanie. Trzeba użyć przycisku znajdującego się tuż obok niebieskiego „Prześlij” – „Wykonano” – aby opuścić narzędzie. trochę to nielogiczne, mam nadzieję, że to szybko poprawią.

Po wgraniu pliku można go potem pobrać do edycji lub usunąć.

Wysłanie linków zrzeczenia się

Jednocześnie zachęcam wszystkich, aby do poniedziałku włącznie oddawali głosy na pytania, jakie zgłosiłem Johnowi w związku z pojawieniem się tego narzędzia. Na chwilę obecną zadałem ich 6, jeżeli pojawią się jakieś inne wątpliwości do tego czasu, wrzucę kolejne – lub zróbcie to sami.

Brakuje mi kilku funkcjonalności – m.in. statusu przetwarzania zgłoszenia. Mam też wątpliwość, co do tego, czy potem zobaczymy (poprzez jakieś wyróżnienie/filtrowanie) zablokowane domeny – analizując wypowiedzi Matta mam co do tego spore wątpliwości.

Jeżeli w trakcie trwania procedury „coś wypłynie” – np. komunikat systemowy – dam znać 🙂

9 komentarzy do “Użyłem po raz pierwszy narzędzia Google do usuwania linków

  1. Po dodaniu pojawia się plik na liście więc po co informacja o tym, że został dodany? Skoro to widać?

    Odnośnie przycisku ,, wykonano ” i ,, prześlij ” obok. Przecież możesz w tym momencie wysłać kolejny plik. Nigdzie nie jest napisane, że musi być to 1 plik – no chyba, że jestem ubogi w taką wiedzę? to sory. Jeżeli ktoś posiada 1 plik to klika wykonano. Dla mnie to zupełnie logiczne i nie widzę tu czegoś ,,nielogicznego”.

    1. Wiesz, takie usability. Po co tracic czas na sprawdzenie, jak może to zrobić system? Jestem zwolennikiem automatyzacji w takich procesach – ma byc szybko i prosto.

      Co do pliku – nie masz racji, zobacz – po wgraniu zostajesz W DANEJ domenie. W całym procesie najpierw wybierasz domenę, potem plik. Jakbyś chciał załadować jeszcze jeden plik, to po prostu podmienisz ten, który dopiero co wgrałeś – dla danej domeny – nie dla nowej. Zauważ, że najpierw wybieramy domenę, potem wgrywamy plik.

      Zrób to dla jednej domeny, potem spróbuj dla drugiej – ja to sprawdzałem w praktyce 🙂

  2. Sebastian mam pytanie. Jakie linki wskazujesz do usunięcia? Pytanie może błahe ale jednak. Szukasz tylko tych z SWLi czy np. z katalogów też? A może tylko z tych słabych katalogów chcesz usunąć? Zostawiasz tylko linki z dobrych serwisów, tematycznych? Proszę o jakieś wskazówki w tym zakresie.

    1. Na razie, w tym jednym, moim przypadku, wybrałem te śmieciowe domeny. Nie szukałem ich jednak daleko – przyjąłem sobie zgłosić pewną ilość domen i to zrobiłem. Każda strona ma linki dobre i złe – nie da rady moim zdaniem miec tylko tych dobrych 🙂
      Nie zamierzam za bardzo na razie z narzędziem eksperymentować – jest nowe, nikt nie wie, jak działa – zauważ, że nawet beta testerzy nie napisali „laurki”.
      No i – jakoś nie mam „na celowniku” domeny zafiltrowanej, której należałoby pomóc.
      Warto pomyśleć poza tym o tym, aby zablokować się w systemach, jak ktoś widzi, że co chwilę jakieś rotatory wpadają mu do profilu linków. Nie mam „swojego dowodu” na to, że to działa jednak – na swoich stronach nie zaobserwowałem negatywnych oddziaływań takich linków.
      Czuję jednak, że za chwilę konieczność blokowania się w SWLach się skończy – to niedopuszczalne, aby ktoś blokował SWOJĄ domenę w czyimś systemie. Niech ten ktoś uszczelni system, a nie naraża kogoś na straty. Może niedługo napisze o tym coś na blogu 🙂

  3. Właśnie troszkę można się zmieszać po wysłaniu pliku, i nie ma komunikatu jak akcja zaszła. Wczoraj 3 domeny przejrzałem i wysłałem. Jaki czas wchodzi w grę tydzień więcej ciekawe, jak to będzie działać kiedy moje link będą w kolejce, i czy algo reaguje natychmiastowo po zaakceptowania zrzeknięcia się linków.

    1. Matt wspomina o tygodniach, John to samo.
      Sporo pytań zadałem Johnowi na HO w piątek – tutaj masz link: https://blog.seo-profi.pl/hangout-z-johnem-muellerem-19-10-2012-narzedzie-do-usuwania-linkow/
      Moim zdaniem na chwilę obecną nie ma niejasności więcej. Najważniejsze to podjąć dobrą decyzje – tzn. CZY usuwać linki, a jak tak to JAKIE.
      Już widze dziwne zachowania – np. ktoś widzi 217 linków, chce usunąć 216 i zostawić jeden. Nie tędy droga – przy takim podejściu albo nic się nie „ugra”, albo tylko samemu się zamota.

      1. No i tu się kłania znajomość działania algorytmu, który naszą stronę ukarały mówię o Pingwinie trzeba wiedzieć czego on szuka, bo może ktoś ma jednak te 216 linków pozyskane metodą spamerską ;-), jak wiadomo pingwin nie jest bazą linków tylko … 😉

Skomentuj jarekm Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *