Przykład nienaturalnego linku od Google, którego … już nie ma lub jest w disavow toolu

przykladWraz z rozpoczęciem informowania webmasterów, których strony dostały negatywną odpowiedź na prośbę o ponowne rozpatrzenie „za linki”, o przykładowych odnośnikach, które zostały uznane przez Google za nienaturalne, chciałbym zwrócić uwagę na „prawdziwość” linków wskazywanych jako nienaturalne.

Musimy pamiętać, że w narzędziach dla Webmasterów widzimy reprezentatywną próbkę linków, która ma wpływ na to, w jaki sposób Google postrzega naszą stronę – nie zobaczymy tam wszystkie linków, jakie znajdują się w Internecie. O tym większość osób już wie. Niestety, ale podobnie jak to ma miejsce w przypadku Narzędzi może się zdarzyć, że także i w powiadomieniu dostaniemy przykłady linków, których … już nie ma. Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka.

Po pierwsze – jeżeli do promocji strony był używany rotacyjny (czy nawet stały) swl, to rzeczą naturalną jest, że taki link mógł zniknąć z niej; jednocześnie robot nie dotarł po tym fakcie do strony, aby stwierdzić brak linka w czasie rzeczywistym – zatem i nie zaktualizował listy domen w Narzędziach. Nadal będziemy widzieć domenę, na której według Google JEST link, chociaż go już NIE MA.

Po drugie – nie musiało na takiej stronie być swla; link/i mógł być umieszczony w takim miejscu, że przy kiepskim linkowaniu wewnętrznym robot nie jest w stanie tam dotrzeć. Google poświęca danej domenie ściśle, określona algorytmicznie, ilość czasu. Jeżeli zatem strona z takim linkiem będzie głęboko schowana, lub też serwis – co często się zdarza – będzie na jakimś darmowym hostingu, który będzie generował błędy – to taki przykład będzie długo widoczny w Narzędziach, mimo fizycznego braku linku. Znam przykłady, że nawet i po ponad roku od usunięcia domena była widoczna w NDW.

Jest jeszcze po trzecie.

Pamiętajmy, że umieszczając domenę w disavow toolu nie usuwamy jej w ten sposób z Narzędzi. Ona będzie tam widoczna mimo dodania do DT. Jak długo? To już pytanie do Google :). Ponieważ NDW zawierają reprezentatywną próbkę linków to możliwe jest np., że taka domena np. generuje (mimo szkodliwego wpływu pod kątem nienaturalnych linków) jakiś ruch dla strony, zatem system dodał ją do listy.

po czwarte.

Użycie disavow toola nie oznacza, że nie zobaczymy w przykładzie domeny, której się zrzekliśmy. Powód? System wyłuskał sobie ten link jako przykładowy. I moim zdaniem to, że go prezentuje nie oznacza, że go nie widzi w DT. Po prostu podał nam przykład nienaturalnego linku.

Na koniec.

Pamiętajmy, że DT nie jest lekiem – wrzucenie tam przy ręcznym filtrze wszystkich złych domen, bez pokazania SQT, że staraliśmy się coś zrobić w zakresie usunięcia z nich linków, da nam na bank odpowiedź o odrzuceniu prośby o ponowne rozpatrzenie. Jest to logiczne, wspominał o tym też swego czasu John – gdyby było inaczej spam wygrałby „wojnę z Google”. A na to nie może sobie ono pozwolić.

Niezależnie od wszystkiego uważam, że pokazanie próbek linków jest bardzo dobrym rozwiązaniem – mam przy okazji dziwne wrażenie, że proces wychodzenia z filtra dzięki temu robi się wcale nie prostszy – a wręcz przeciwnie.

4 komentarze do “Przykład nienaturalnego linku od Google, którego … już nie ma lub jest w disavow toolu

  1. Lista domen w NDW nie jest tworzona na podstawie ruchu tylko na podstawie odnośników.

    1. John wspomniał na HO o ruchu, dobrze to pamiętam – powiedział, że jak domena, gdzie są same linki nofollow, będzie generowała ruch na stronę, to może i ona znaleźć się w NDW
      gdzieś w któryms streszczeniu z HO to jest zapisane…

      1. Sebastian, wydaje mi się, że to było wyjaśnienie dlaczego linki nofollow pokazują się w ogóle w GWT. Na pewno nie muszą one generować ruchu, bo miałem przykłady domen z masą spamerskich linków nofollow, które nie generują żadnego ruchu 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *