Nie raz i nie dwa miałem „wątpliwą przyjemność” opisywać na blogu praktyki „specjalistów SEO” oraz publikacje w znanych dziennikach czy programach, które przedstawiały (branżę czy też same usługi SEO) w nieciekawym świetle. Konkluzja, jaka ktoś mógłby wyciągnąć z tego typu publikacji, byłaby taka, że składanie nierealnych obietnic lub opowiadanie bajek to domena firm SEO. Otóż … nie.
Oto email, jaki został niedawno wysłany do firm SEO
Przyjrzyjmy mu się z bliska
Wyłącznie TOP1 – czyli płatność za 1 miejsce – ciekawy jestem, kto na takie warunki się godzi.
Brak ingerencji w kod strony – to tak, jakby wymagać od kogoś, aby trabantem wygrał wyścig w F1 🙂
Czas umowy – tutaj nie mam uwag.
Końcówka jest najlepsza – wygrywa najtańszy 🙂
Styl zapytania wskazuje, że ktoś cokolwiek wie o SEO. Jeżeli zatem potrafi pisać takie rzeczy to … a niech tam, pozostawię to bez komentarza….
Sebastian,
daj proszę Oferentowi namiar na moją odpowiedź:
Ad. 1 Top1 Gwarantowane!
Ad. 2 Bez ingerencji w WWW!
Ad. 3 Na dowolny okres!
Ad. 4 Biorę tylko złotówkę więcej (plus VAT) niż wymaga ode mnie Google (za wizytę w AdWords).
Producencie/sprzedawco płyt OSB, jeżeli spodobała Ci się moja oferta dzwoń do Sebastiana, a on da Ci namiar na mnie! Razem obijemy cały świat! OSB rulez!
Witamy w Polsce, gdzie każdy chciałby jak najwięcej za jak najmniej. Ba! Najlepiej to i za darmo, bo przecież każdemu się wszystko należy!
nie bądź taki pochwal się adresem
Nie – jakby na to nie patrzyć, jest to korespondencja między stronami.
Najlepiej jeszcze, żeby do strony nie prowadziły żadne nowe linki ze stron, które nie podobają się z jakiegoś powodu właścicielowi firmy. Niestety mam takiego klienta. Ludzie totalnie nie rozumieją, co to jest SEO – to przekleństwo i okazja dla branży. Przekleństwo, bo wiele kontraktów może zakończyć się rozczarowaniem po obu stronach. Okazja, bo specjaliści mają w tej chwili fantastyczną przewagę nad nic nie rozumiejącymi firmami.
Świetny komentarz…
Eh płytki OSB – do zrobienia, tylko to pierwsze miejsce…
Ja bym proponował aby Top1 było tylko na komputerze tego Pana . To mu zrobię w 1 dzień 🙂
Czasami rzeczywiście jest ciężko. Pytanie z mojej strony: czy rozliczanie może uwzględniać ruch/konwersję na stronie (to też efekt pozycjonowania). Ulubiona odpowiedź: Zamierzam płacić tylko za efekt (TOP10). Nie mówię, że wszyscy, ale wiele osób trudno przekonać, że TOP1 na jakąś frazę nie zawsze jest równe dobrym jakościowo odwiedzinom na stronie. A przecież o to tak naprawdę chodzi.
Top 1 to chyba nawet w Adwords nie da się zagwarantować 😉
W Adwords to tylko kwestia „odporności finansowej”. I jesteś pierwszy na kredyt hipoteczny :). Ti jest prościej – wgrywane aukcję i rzadzisz.
ale to nei problem … 20 tys netto za efekt plus 2000 abonamentu i lecimy 🙂
Prowadzę sklep internetowy i często otrzymuję oferty od firm pozycjonujących. Przeglądam je, żeby znać ceny i rynek, ale pozycjonuję sam we własnym zakresie. Czasem nawiązuję rozmowę z firmami pozycjonującymi. Z perspektywy klienta płacenie za top10 to lipa – tym bardziej gdy ilość wyników organicznych na stronie zmniejsza się. Oczywiście top1 to przegięcie, natomiast pośrednie rozwiązania są moim zdaniem do rozważenia dla każdej ze stron, np. top4. Do tej pory jednak żadna firma, która chciała mi sprzedać pozycje top10 nie zgodziła się choćby na wycenę top4.
Ale kabaret, brakuje tylko umowy na 6 m-cy z 1-miesięcznym okresem wypowiedzenia bez dodatkowych haków. Ciastka, herbata i odpisywanie na maile poniżej 5 minut – w pakiecie.
Ja widziałem już umowy podpisane na taki czas … Od tego, jak się obie strony umówią zależy, czy podpiszą taką umowę.
Uświadomiony Klient i rzetelny wykonawca to mocny i zgrany zespół 🙂