Matt Cutts

Kiedy strona wróci do indeksu Google po awarii serwera?

Z takimi pytaniami stykam się bardzo często. Sytuacja, w której serwer przestaje chwilowo działać i akurat wtedy bot wchodzi na stronę i … nic tam nie widzi, zdarza się dosyć często. Od dawna stoję na stanowisku, że każdy webmaster, któremu zależy na stronie, powinien wydać kilkadziesiąt złotych na dobry, sprawdzony serwer. Od razu mówię, że w ten cenie można znaleźć dobre maszyny, z dobrym supportem – cena za serwer na poziomie 300 zł netto za rok nie odzwierciedla wcale poziomu jego jakości.

Z sytuacją, do której nawiązuje Matt w swoim najnowszym filmiku, także miałem do czynienia. Przy czym serwer nie tyle padł, co … nie została opłacona faktura. Właściciel pojechał sobie na wakacje, przekonany, że wszystko jest pod kontrolą, zaś po powrocie zorientował się, że strony nie ma w SERPach. A była na czołowych miejscach – mało tego: to był szczyt sezonu w jego branży! Strona po opłaceniu serwera wróciła na wcześniejsze pozycje, ale przez miesiąc czasu ruch z naturalnych wyników wyszukiwania był na zerowym poziomie. Niech to będzie przestroga dla tych, którzy nie zwracają uwagi na terminy płatności kolejnych faktur hostingowych…

Zdarza się jednak także, że serwer ma często tzw. „pady” – co objawia się tym, że np. wchodząc na stronę widzimy … pustą stronę. Jeżeli takie sytuacje są częste, to Googlebot prędzej czy później wyindeksuje nam serwis – co także oczywiście odbije się negatywnie na ruchu z Internetu. Niestety, nie zawsze potrafimy to prosto namierzyć – im strona większa, im więcej osób ją odwiedza, im więcej znajomych po niej „buszuje” – tym prawdopodobieństwa sygnału „Słuchaj, strona Ci nie działa” jest większe. I na pewno warto zwracać uwagę na takie sygnały. Oczywiście taka sytuacja wyindeksowania nie jest od razu wyrokiem na stronę – Googlebot będzie sprawdzał, „czy coś się nie zmieniło” – jednak do tego czasu strona nie będzie pojawiała się w SERPach.

Pamiętajmy na koniec, że długi czas wczytywania się strony też może spowodować jej usunięcie z indeksu. Co to znaczy długi? Na pewno czas ładowania powyżej 20 sekund. Zdarza się, że strona jest źle skonfigurowana, albo – z czym także się spotkałem – działała dobrze, ale przy małej ilości danych (małej wielkości bazy danych). Po rozrośnięciu się bazy skrypt (lub/i) serwer przestał „wyrabiać” – co objawiało się ładowaniem strony po kilkadziesiąt sekund. W takiej sytuacji pomijam fakt wczytywania – właściciel powinien zwrócić uwagę na samo działanie strony – kto dzisiaj będzie czekał kilkanaście sekund, aż mu się wczyta strona? Szybciej kliknie przycisk „Wstecz” w przeglądarce 🙂

Dbajmy zatem o nasza stronę i … koniecznie dodajmy ją do Narzędzi dla Webmasterów. Google informuje nas o problemach w dostępie do strony, wysyłając stosowne powiadomienia 🙂

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=jMxCOV99Umo[/youtube]

2 komentarze do “Kiedy strona wróci do indeksu Google po awarii serwera?

  1. Sebastianie, piszesz o czasie ładowania 20 sekund a czas ładowania jest pojęciem względnym i ta wartość jest wzięta z kosmosu. Dla połączenia 1Mbit/s będzie inny czas ładowania, dla 4Mbit/s jeszcze inny pisanie o 20 sekundach to jest poniekąd wprowadzanie ludzi w błąd, no chyba że znasz szczegóły dotyczące badania szybkości stron przez Google, ja takowych informacji w sieci nie znalazłem. Pozdr.

    1. Hej.
      Miałem na myśli programy testujące, wyniki połączone z własnymi obserwacjami stron, które wypadły z indeksu.
      Na tej podstawie wnioskuje, że jest to około 20-kilka sekund – jako czas takiego testu.
      Nie będę poprawiał może artykułu, aby Twój komentarz był logiczny – i moja odpowiedź potem do niego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *