Jesteś Klientem firmy SEO? Sprawdź stopkę na swojej stronie www

„Pomysłowość” niektórych osób zajmujących się pozycjonowaniem nie zna granic. Jestem w stanie zrozumieć pytanie o kwestie związane z SEO na jakimś forum poświęconym SEO – w końcu rzeczywistość zmienia się tutaj bardzo dynamicznie. Ale już wciąganie stron Klientów „w zabawę” to lekka przesada.

Za szczególne „przegięcie” uważam umieszczenie przez firmę SEO w stopce strony firmowej Klienta, który zlecił firmie SEO usługę pozycjonowania, linków do … innych klientów tejże firmy!.

Takie sytuacje nie są nagminne, ale czasem się zdarzają.

Jak sprawdzić, czy czasem nasza strona nie jest „dotknięta”?

  1. Patrzymy się na dół strony – jeżeli widzimy tam coś podejrzanego, jakiś tekst w stylu „przeprowadzki”, „obsługa wesel” itp – a nasza firma zajmuje się księgowością – to już mamy o czym „porozmawiać z firmą SEO” lub …
  2. Niekiedy „firmy” są cwane i ukrywają tekst. Można go jednak zobaczyć w prosty sposób, zwyczajnie w świecie zaznaczając stopkę blokiem za pomocą myszki. Albo wciskając CTRL+A (zaznaczymy sobie cały tekst na stronie) – a następnie zerkając na dół strony, jej stopkę.
  3. Najbardziej zaawansowany sposób – to wejście w źródło strony. Stopka zawsze (no, na 99,99% przypadków) znajduje się pod koniec – teraz trzeba popatrzyć, czy obok tekstów, które standardowo są na dole strony, jak „Wszelkie prawa zastrzeżone” itp. nie znajdziemy „przeprowadzek” czy „wesel”.

Znam firmę, która jest na tyle sprytna, że takie rzeczy umieszcza nie na stronie głównej, ale na podstronach!

Mam nadzieję, że ten krótki wpis pozwoli właścicielom na szybkie zorientowanie się, czy czasem firma SEO nie stosuje wobec ich strony dziwnych praktyk.

Taką praktyką jest też dla mnie umieszczenie w stopce linka „pozycjonowanie” czy „pozycjonowanie stron”, albo bez wiedzy Klienta (!) albo „wymuszając to” w umowie.

Czy często spotykacie się z umieszczaniem linków do innych Klientów na pozycjonowanej przez firmę SEO stronie? A może są jakieś bardziej „mądre”, o których tutaj nie piszę? Zachęcam do komentowania wpisu – można wrzucać przykłady takich stron (adresy).

17 komentarzy do “Jesteś Klientem firmy SEO? Sprawdź stopkę na swojej stronie www

  1. Wszystko jest ok (pomijając trzecią 'osobę’ – Google;)), gdy klient wie czym grozi umieszczenie takich linków i zgadza się na to. Z ukrytą treścią Google teraz radzi sobie dosyć dobrze, więc takie coś dosyć szybko jest wyłapywane.
    Hmm a jeśli firma da do siebie link nofollow z nazwą firmy w anchorze? Jak Google na to patrzy? Jest jakieś oficjalne stanowisko? Bo w sumie przyjęło się ogólnie, że twórcy stron dają, więc czemu by nie firma od SEO.
    PS. Żeby nie było ja tak nie robię:D
    Pozdrawiam

    1. Jak damy nofollow to jest to na pewno bezpieczne.
      Przy piasków bardzo słuszna uwaga, że twórcy stron mogą. Ale często firmy SEO nawet ma swoich stronach mają linki pozycjonujące. I wtedy linkowanie do takiej strony nie jest czymś bezpiecznym. Niestety firmy SEO same są temu winne… Nie umieszczają pompą po tp, aby się podpisać, ale aby się pozycjonować.
      Zaś upieranie się na linku dofollow w stopce to dla mnie przesada. I już nie tylko dlatego, że wiadomo, kto to pozycjonuje. Ale i z innego powodu – po co informować konkurencję w tak jawny sposób, co robimy?

  2. W sumie, jeśli pozycjonujemy etycznie (pomijając czy coś takiego istnieje:]) to konkurencja w sumie co nam może zrobić?:)
    A jeśli już jesteśmy przy nofollow – to czy ono na pewno nie poprawia pozycji? Teoretycznie nie powinno a z większych testów można nieraz odnieść inne wrażenie.

    1. Moim zdaniem ma to pewien wpływ na SERPy, dave5, ponieważ w pewien sposób różnicuje linki. I czyni linkowanie bardziej naturalnym. Według mnie oczywiście – nie robiłem żadnych testów, ale opieram się na logice – to nie szkodzi, ale … może pomóc.

  3. >Z ukrytą treścią Google teraz radzi sobie dosyć dobrze

    Nie radzi sobie wcale. Co najwyżej takie strony są spychane trochę w SERPach, ale gdy spamer się zorientuje to natychmiast dodaje stronę do Miejsc Google i stamtąd nie ma siły by został usunięty. Zgłaszanie spamera nic nie daje, można wysyłać zgłoszenia 3x dziennie i pozostają bez echa.

    Wystarczy poszukać: „sale konferencyjne warszawa” i pod „D” znajdziesz centrumwilcza.pl strona ma ukryty tekst i linki do innych klientów spamera, ma też PR którego żadnymi zgłoszeniami od wielu miesięcy nie można wyzerować. Dodatkowo strona jest powielona na wielu domenach i wszystkie są przez Google zaindeksowane.

    http://centrumwilcza.pl/ = http://konferencje.ncse.pl/ = http://centrumkonferencyjne.eu/ = http://ckwilcza.pl/ = http://konferencjewilcza.pl/

    Mówienie o tym, że Google sobie radzi z ukrytą treścią jest nieporozumieniem.

    1. Masz rację, że algorytm nie radzi sobie z tym dobrze. Niestety, nic nie jest idealne. Ostatnio jednak podanie takiej strony Forum Google czy PiO daje szybką reakcję Guglarza, co skutkuje ręcznym usunięciu takiej strony – już widać komentarzena forach o „kablowaniu” – czytałem jeden taki wątek na PiO…
      Problem na razie został rozwiązany. Widać, ile jeszcze Google musi zrobić w tej materii, aby wyłapywać takie rzeczy algorytmicznie – a z drugiej strony pokazuje i desperację osób, które takie praktyki stosują… Może za dużo ostatnio wydają na serwery (przecież spam kosztuje Google) i stąd tak duża ilość update’ów algorytmu w tym roku – a ostatnio i osobistego angażowania się pracowników Google – także i na forum niemieckim Sven „wyciął ręcznie” sporo stron, po „uprzejmie donoszę”…

  4. Autorze 🙂

    Ponieważ w artykule wymieniasz kilka sposobów sprawdzania linków oraz zachęcasz do podawania przykładów, posłużę się takim przykładem, w którym nie pomaga przeciągnięcie strony zblokowaną myszką, ani CTRL+A, ani zerknięcie w źródło. Proszę bardzo:

    http://goo.gl/rWUt2

    W tym przypadku spamer przed znacznikiem umieścił linki w divie i oznaczył klasą:

    Reklama:
    meble łazienkowe
    tłumaczenia warszawa
    katalog stron
    catering warszawa
    sala weselna Warszawa
    catering warszawa
    wesela warszawa

    dopiero zerknięcie do css’a znajdującego się tu http://goo.gl/ERKHw wyjaśnia sprawę:

    .linki, .linki a, .linki a:link, .linki a:visited, .linki a:hover
    {
    font-family:Arial;
    font-size:0px;
    letter-spacing:normal;
    word-spacing:normal;
    font-style:normal;
    font-weight:normal;
    text-decoration:normal;
    color:#1D394F;
    }

    Podkreślam: font-size w css.

    Działanie jest świadome i nieprzypadkowe ponieważ wszystkie produkcje tego spamera oparte są na podobnym mechaniźmie. Wystarczy w prosty sposób znaleźć twórcę danego serwisu, spojrzeć w zakładkę „nasze realizacje” i sprawdzić IP i BL stron takiego „twórcy” i spora część spamu wypada z indeksu każdej szanującej się szukajki. No ale trzeba się szanować, a nie gadać o walce ze spamem, tym bardziej że we własnych wytycznych ta wyszukiwarka podkreśla możliwe konsekwencje stosowania takich tanich numerów 😉

    Co do ukrywania tekstu i zdolności radzenia sobie przez Google, o czym pisał @dave84, to mój kolega szukał dziś „części mercedes gdańsk” bo mu fura padła, i w TOP10 trafił na tą stronę: http://goo.gl/JqeQN Trochę nie licuje to z „Google sobie radzi”, bo przykładów można mnożyć, ale nie tym razem.

    A teraz odniosę się do komentarza Autora:

    >podanie takiej strony Forum Google czy PiO daje szybką reakcję Guglarza

    Żadnej reakcji nie daje. Jakoś na początku tego roku podałem w jednym z wątków na forum Webmasterów Google ok. 100 stron z ukrytą treścią i linkami i nic się z tymi stronami nie stało. Poza tym to nie jestem przekonany czy – jak piszesz Sven albo nasz polski Kaspar – muszą odpowiadać na takie zgłoszenia. To kwestia reputacji SQT i samego Google, a nie tych z pracowników, którzy firmują na forach swoją twarzą walkę ze spamem.

    >Widać, ile jeszcze Google musi zrobić w tej materii

    Walka ze spamem, jest jak walka z hydrą. Wielokrotnie podkreślałem, że Google może nie poradzić sobie w tej pracy bez wsparcia społeczności. Ale dobrze życzę tej wyszukiwarce.

  5. Ludzkiego czynnika zdolności do kombinowania nie ogranie żaden algorytm, przez najbliższą co najmniej dekadę. Jeśli Google nie zdecyduje się na masowe ręczne interwencje sztabem przeszkolonych ludzi, poziom spamu będzie rósł. Rynek to rynek. Jeśli nie pomaga 10k domen za 5 złotych (bo to z reguły nieekonomiczne, zważywszy na krótki okres żywotności), rynek za niedługo udostępni domeny po 0,5 zł z zainstalowanym WP i generatorem treści, a na życzenie z podpiętym rumakiem, czy innym „my little pony”. To kwestia kreatywności jeża (ostatnio też i również (jak się odgrażał) – Szooka 😀 :D) i jemu podobnego towarzystwa z „zaprzyjaźnionego” forum. Tylko, problem w tym że koszty takiego zaplecza ludzi, to woda na młyn księgowości Google, dlatego pewnie jeszcze przez długi czas musimy się przyzwyczajać do spamerskiego towarzystwa.

  6. Trudno nie zgodzić się z przedmówcą. Wyszukiwarka Google nie radzi sobie ze spamem i ten stan rzeczy jest wprostproporcjonalny do jej popularności. Bez wsparcia społeczności będzie ciężko o wysoką jakość wyszukiwań. Łzawe artykuły o zgłaszaniu spamu http://goo.gl/CJK1E i skuteczności spam raportu można włożyć między bajki, Ala ma kota, a Google ma spam raport. Na szczęście są inne wyszukiwarki.

    Monitoruję spamerów systemowo ponieważ niszczą sieć, niszczą moją ulubioną szukajkę i niszczą lokalne biznesy postępując nieuczciwie i pokracznie. Niestety Google pozostaje bierny w dbaniu o jakość SERPów.

    Co do Mariusza, to napisał co myślał, pomylił tylko formę z emocjami. Ale ktoś go do tych emocji doprowadził – myślą, słowem, uczynkiem, zaniedbaniem, manipulowaniem poziomami i zatwierdzaniem klakierskich wypowiedzi 😉

    1. Moim zdaniem nie przejdzie. Co większe firmy angażują swoich prawników, pytanie, czy masz swoich, aby się przepychać? Już lepiej zwracać uwagę na niektóre praktyki, Klienci są coraz bardziej świadomi dzięki temu 🙂

  7. Dokładnie jak napisał Sebek. Ostatnio pisałem na forum o tym. Lepiej budować świadomość w ludziach, niż walczyć, czy karać na potęgę. Dobrym propagowaniem WHS i etycznych technik budowania pozycji, będzie można stworzyć z czasem przekonanie w ludziach, że oszukańcze techniki nie dają na dłuższa metę dobrych rezultatów. Trzeba cierpliwie wałkować temat i związane z nim niuanse.

  8. Zależy od tego jaka byłaby forma takiej czarnej listy. Gdyby to były osobiste opinie na zasadzie: tworzę blog i testuję usługi po kolei różnych firm – opisuję doświadczenia i daję oceny.

    Za osobistą opinię nikt nie może mnie atakować chyba prawnikiem?

    1. Poszukaj na Forum Google informacji o tym, że Firmy.net straszyły prawnikiem za to, że ktoś napisał, że pozycjonują nieetycznie, niezgodnie z Wytycznymi Google dla Webmasterów. Im większa firma, tym większe z reguły cwaniactwo i bazowanie na niewiedzy Klientów. Widziałem już takie zapisy w umowach, że czasem to wręcz dziwię się, jak duża firma może aż tak być bezczelna…. Niestety, w Polsce, zwłaszcza (może i w innych) w tej branży bazuje się na niewiedzy Klientów. Z reguły po czasie dowiadują się, co tak naprawdę podpisali. Niestety, ze stratą dla siebie – rozwiązanie takiej umowy napisanej maczkiem na kilka/naście stron to często kara w wysokości i ponad 20.000… Może jednak w końcu ktoś powie PASS, wytoczy sprawę w sądzie, wygra i nagłośni to w mediach – chyba tylko wtedy skończą się takie praktyki, jak wciskanie Klientom nieefektywnych fraz, wpisywanie możliwości rozwiązania umowy JEDYNIE w rocznicę jej podpisania … itp. itd.

  9. Chodzi pewnie o to: http://www.google.com/support/forum/p/Webmasters/thread?tid=2636ffb9d8fcb854&hl=pl

    Straszenie straszeniem. Mogą posądzić jedynie o podawanie nieprawdy.

    Ja byłbym za powiedzeniem temu PASS.

    Od czego jest czarny PR? Tym łatwiej byłoby przeprowadzić podobną akcję, gdyby wspierały ja firmy SEO stosujące dobre praktyki. Kto wie, może google też byłby zainteresowany.

    Taka firma strasząc prawnikami w takich przypadkach kręci bicz na siebie.

    1. No widzisz, tak to jednak wygląda…. Ale dzięki Twoim komentarzom postanowiłem napisać krótki wpis o ciekawych „kwiatkach” z takich umów. mam nadzieję, że jutro uda mi się go opublikować.

Skomentuj kamikadze Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *