Mała burzę wywołał jeden z ostatnich wątków na Forum Pomocy Google dla Webmasterów – z indeksu zniknęła strona, co do której nie można mieć wątpliwości, co do tego, czy jest zgodna z Wytycznymi. Jednak, jak się okazało, „diabeł tkwił gdzie indziej” – co weskazał sam Guglarz: „jeżeli freehost jest bardzo zaspamowany, niekiedy wykluczamy go całego z indeksu Google. Takie przypadki zdarzają się nie często”
Wystarczy wspomnieć, że zaraz pojawiły się komentarze, np. artykuł „Możemy zbanować wszystkie IP na danym serwerze” u zgreda.
Jednak na Forum nie chodziło o to. Przeczytajmy wypowiedź Guglarza na spokojnie – myślę, że lepiej zobaczymy to na Twitterze w Guglarza:
„if freehosts appear 2b massively spammed Google reserves the right 2take action on the entire site”
Barry jako chyba pierwszy trafnie podsumował tę sytuację – przeczytajmy: „Google reserves the right to take action on all the sites on a server or at a hosting company if they feel the host is massively spammy.” – czyli Google może zbanować nie tylko całe IP, ale także i domenę hostingodawcy – jeżeli „dojdzie do wniosku”, że strony umieszczone na darmowych subdomenach (czyli wspomnianych freehosts) nie wnoszą nic innego do indeksu poza spamem.
Problem właściciela domeny no-ip.pl związany jest właśnie z faktem udostępnienia użytkownikom subdomen, na których tworzyli oni spamerskie serwisu. I to właśnie było powodem zbanowania no-ip.pl – czyli nie błędy czy przewinienia strony głównej, ale naruszenia Wytycznych Google przez subdomeny – czyli wspomniane „freehosts”.
Co to oznacza w praktyce?
Skończyły się czasy tworzenia na subdomenach „śmieci”. Teraz właściciele domen dwa razy się zastanowią nad takim rozwiązaniem – Google zaś „niechcący”, przez tą jedną tylko wypowiedź Guglarza, „dokonało”… ważnego update’u algorytmu – proponuję nazwać go „subdeath” – śmierć sub(domen)