Czy linki do niekanonicznych URLi przekazują moc wersji kanoniczej

W niektórych przypadkach, przede wszystkim dotyczy to sklepów internetowych, gdzie podobny kontent może występować na kilku stronach, zachodzi konieczność zastosowania rel canonical. Pytanie, jakie zadano w tym związku Mattowi brzmiało: „Czy w link prowadzący do strony z takim tagiem przekazuje jakąś moc stronie z oryginalną treścią?”

Odpowiadając na nie Matt zauważa, że w idealnej sytuacji możemy mieć do czynienia z taką strukturą strony, która nie będzie wymagała użycia rel canonical. Jeżeli jednak już taka sytuacja zaistnieje, to zastosowanie przekierowania 301 lub tagu canonical jest rozwiązaniem, które warto zastosować. Jeżeli jest to niemożliwe i nie można naprawić struktury strony, aby ustawić przekierowanie 301 – wtedy należy użyć tagu canonical, który mówi, że „TEN adres jest taki sam jak TAMTEN”.

Dlaczego według Matta należy najpierw samemu „podziałać”, a dopiero w ostateczności zdać się na „łaskę Google”?

Otóż jeżeli Google zauważa na jednej witrynie zduplikowaną treść, wówczas system dąży do upewnienia się, że linki między stronami o podobnej treści są połączone we właściwy sposób. Według Matta Google radzi sobie świetnie analizując daną witrynę, a następnie ustalając, który URL jest tym „oryginalnym”. Nie można jednak powiedzieć, że zawsze si ę to udaje, że skuteczność wyszukiwarki na tym polu wynosi 100%. Taki wynik da tylko samodzielne ustawienie przekierowania 301/użycie tagu canonical. Dlatego jak można samodzielnie poprawić strukturę strony i ustawić przekierowanie 301, to nie ma co „czekać na Google” – należy to zrobić samemu, co ułatwi pracę wyszukiwarkom, nie tylko Google

Suma summarum analizując wypowiedź Matta uważam, że odpowiedź na pytanie postawione na samym początku brzmi TAK – co po raz kolejny udowadnia, że Google naprawdę kieruje się logicznymi zasadami przy ustalaniu wyników wyszukiwania w oparciu o swój algorytm :).