Chcesz zwiększyć sprzedaż w sklepie internetowym przez uczestnictwo w programie afiliacyjnym? Sprawdź, czy nie masz nienaturalnych linków !

Analizując profil linków przychodzących dla jednego Klienta zauważyłem odnośniki z anchorami ustawionymi stricte pod SEO.

Ponieważ strona miała czysty profil linków skontaktowałem się z właścicielem serwisu, prosząc, aby nie robił takich rzeczy, przypominając, że rozmawialiśmy o tym, że mam być informowany o próbach samodzielnego promowania serwisu, aby mieć pewność, że jest to robione zgodnie ze sztuką (linkowanie anchorami to szybka droga do spadku w naturalnych wynikach wyszukiwania).

W odpowiedzi usłyszałem, że nikt nie podejmował takich działań – a ponieważ linki pojawiły się w małej ilości, w jednym okresie czasu uznałem, że to była jednorazowa „akcja”. Wspomniałem na koniec, że dobrze byłoby spróbować usunąć te linki, kontaktując się z serwisem, na którym zostały zamieszczone.

No i dzisiaj dostałem ciekawą informację od właściciela serwisu – linki zostały zamieszczone BEZ JEGO ZGODY przez serwis afiliacyjny.

Czyli program afiliacyjny świadomie linkował Klienta anchorami SEO; ciekawe co by się stało w sytuacji, gdy Klient wpadłby w filtr – a w konsekwencji spadła mu sprzedaż?

Opisana sytuacja pokazuje, że warto bieżąco analizować profil linków – nigdy nie wiadomo, kiedy jakieś „kwiatki” się zaczną pojawiać.

PS

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy – dlaczego właściciel programu afiliacyjnego chciał podnieść w Google pozycję strony Klienta – skoro i tak by nic z tego nie miał?

No chyba, że chodzi o jakiś „myk”, którego nie znam – może np. Klient ma na stronie wklejony jakiś „tajny kod”? Lub też każda osoba wchodząca na tamten serwis z automatu byłaby przypisywana do programu afiliacyjnego.

11 komentarzy do “Chcesz zwiększyć sprzedaż w sklepie internetowym przez uczestnictwo w programie afiliacyjnym? Sprawdź, czy nie masz nienaturalnych linków !

  1. tak wlasciwie to co wynika z tego artykułu? Poniewaz jak dla mnie jest to jakis bezsensowny bełkot napisany tylko po to zeby zamiescic wspaniały podpis z milionem linków

  2. Łukasz nie zgodzę się z Tobą artykuł jest o linkach tylko nie wyczerpuje on całości tematu. Autor pokazał negatywny wpływ (jednego z użytkowników) programu affiliacyjnego. Szkoda że w artykule nie zostały pokazane pozytywne cechy przyłączenia się do afiliacji. W moim przypadku afiliacja działa bardzo dobrze i polecę ją każdemu. Jednak ja nie używam afiliacji do SEO i zdobywania linków, zdobycie linków w affiliacji jest efektem ubocznym (zgodzę się z autorem że linki mogą być ze złych żródeł). Według mnie autor artykułu nie ma zaufania do afiliacji, a to szkoda.

    1. Autor nie ma braku zaufania do afiliacji, tylko nie chciał rozmywać wątku 🙂 – skupiłem się na kwestiach związanych stricte z SEO – linkowanie w ten sposób naraża linkowaną domenę na karę ze strony Google.

  3. No jak to co z tego wynika, strona właściciela była wyżej niż strona z afiliacją, to trzeba ją zdepozycjonować aby najpierw była strona z afiliacją. Na jakiej planecie żyjecie.

    1. @Mario,
      depozycjonowanie jest jak Yeti – niby istnieje, ale nikt go nie widział.
      A najlepiej o tym świadczy to, że jakiś patałach, bo inaczej nie można go określić, próbuje zdepozycjonować od paru lat mojego bloga
      Tyle w temacie depozycjonowania
      PS
      BTW – Wpisz w Google depozycjonowanie i zobacz, kto jest pierwszy

  4. A jakie narzędzia Sławku polecałbyś do analizy linków przychodzących? Zarówno te darmowe jak i odpłatne? co polecasz?

    1. Sebastianie, nie Sławku 🙂
      Do analizy wykorzystuję swoją wiedzę – narzędzia służą tylko do zbierania linków
      Ahrefs jest niekwestionowym dla mnie liderem – ale często wystarczy linki z Search Console co jakiś czas pobrać, aby mieć też bardzo dużo linków do analizy (w SC są próbki linków, ale Google je zmienia co jakiś czas, a zatem pobieranie ich często pozwala na zebranie pokaźnej próbki linków)

  5. A kto depozycjonuje Pańskiego bloga? Może jakiś niezadowolony klient ;)? No, chyba, że Pan takich nie posiada 🙂

    1. Ktoś z branży, ponieważ wiem, kiedy to się zaczęło – od lat stoję na stanowisku, że depozycjonowanie nie działa dla dobrych stron, prześledź sobie archiwalne dyskusje na ten temat, zobacz, co ja mówię, a co mówią osoby, o których kiedyś było głośno,a teraz robią szkolenia 9zamiast promować strony Klientów) lub Adwords
      SEO bardzo się zmieniło, nadal wiele osób nie potrafi tego zrozumieć – lub też robią w/w rzeczy, zamiast SEO, ponieważ nie potrafią się odnaleźć wnowej rzeczywistości
      A co do Klientów to niezadowoleni są Ci, którzy chcą na mnie „wymóc” swoje metody, kompletnie nie słuchając tego, co się do nich mówi. Zawsze, po próbie wyjaśnienia, jak widzę, że Klient nadal wie lepiej ode mnie, jak działa Google, zadaję pytanie, czy ktoś chce dalej współpracować? 🙂
      Większość osób rozumie, że czasy szybkich wzrostów się skończyły i trzeba pracować przy stronie – niestety niekiedy zapał Klienta do budowania marki znika.
      Poza tym nie współpracuję z kimś, kto uważa, że wie lepiej, jak się promuje strony – no bo po co mu współpraca ze specjalistą?
      Doświadczenie zdobywa się latami – Klient ma do dyspozycji zaś tylko swoją stronę plus Internet, w którym jest wiele „bajek” – ma za małą wiedzę i doświadczenie, aby odsiać przysłowiowe ziarna od plew 🙂
      PS
      Nowa rzeczywistośc to też umiejętnośc powiedzenia Klientowi NIE – albo, kiedy oczekuje niemożliwe, albo w sytuacji, gdy wiemy, że nie ma racji
      Wiele osób dla zatrzymania Klienta zrobi wszystko – ja wolę powiedzieć pas i skupić się na pracy z tymi, którzy chcą.
      Mam kilku Klientów już prawie 10 rok – odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego 🙂

Skomentuj Marrio Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *