Od pewnego czasu korzystam z systemu dostępnego pod adresem Brand24.pl, który przeszukuje Sieć pod kątem pojawiających się o nas informacji informując o nowych wzmiankach, jakie znajduje o nas na blogach, forach, portalach czy mediach społecznościowych. Miesiące testów i obserwacji pozwoliło mi się lepiej z nim „zaprzyjaźnić”. Informacja dla tych, co używają Alertów Google (jak i ja robię) – wyników jest znacznie więcej 🙂
Chciałbym dzisiaj podzielić się z Wami moimi doświadczeniami w zakresie już kilkumiesięcznego korzystania z systemu. Monitoruję Internet pod kilka fraz, m.in. Sebastian Misniakiewicz czy Seo Profi. W momencie, jak się gdzieś one pojawią dostaję informację o tym w systemie (oczywiście jest tez opcja powiadomień emailowych).
Przykład z wczoraj – przed 11 dostałem powiadomienie
Po kliknięciu w wynik przeszedłem na stronę docelową i okazało się, że …. ktoś z Black Hat SEO forum poleca mojego bloga SEO – co świadczy chyba, że treści są przydatne także i dla „ciemnej strony mocy” 🙂
Jak szybko dział system? Obserwując go od dawna widzę, że coraz szybciej. Nie tak dawno temu Paweł Rabinek opublikował ranking najczęściej czytanych blogów SEO na swoje planecie. Po 2 godzinach już o tym wiedziałem
Przy czym mój plan umożliwia przekazywanie informacji z godzinnym poślizgiem – gdybym korzystał z najwyższego, wiedziałbym o poście Pawła po kilku minutach. Osoby, które wzięły udział w dyskusji u Pawła z pewnością zwróciły uwagę na moje pytanie o dacie publikacji wpisu – odpowiedź potrzebna mi była do sprawdzenia, ile zajęło Brand24 znalezienie publikacji na jego blogu.
Czytelnicy mojego bloga wiedzą, że z reguły, jak pojawia się gdzieś publikacja o rażącym poziomie wiedzy pod kątem SEO, staram sie „interweniować”. Tak było chociażby w przypadku publikacji na bankier.pl odnośnie sposobów uniknięcia przez sklep sankcji ze strony Google. Informację o publikacji „sprostowania”, w którym miałem możliwość uczestniczyć jako ekspert, dostałem nie od autorów, ale … z systemu, który znalazł ją błyskawicznie. Aby było ciekawiej – szybciej znalazł przedruk na innym portalu (nie na stronie portalu, który opublikował ją jako pierwszy – pokazuje to, jak bardzo liczy się reputacja witryny w Google…)
Panel, na którym wyświetlają się informacje jest dopracowany graficznie, przegląda się go z prawdziwą przyjemnością (poniżej jego wycinek)
System informuje nas nie tylko o wzmiankach na „zwykłych stronach”, ale także o wpisach na Google+ oraz innych mediach społecznościowych, jak Facebook czy Twitter – jak ktoś nie siedzi cały czas w Sieci i ma ustawione powiadomienie na email o nowych wynikach może też liczyć na emaile w tym zakresie. Wyglądają one jak poniżej:
Oczywiście w emailu jest link do strony.
Jeżeli uznamy, że jakaś strona „nie jest godna” jej śledzenia, możemy ją zablokować. Podobnie jak i autora publikacji z mediów społecznościowych.
Oczywiście jest i zakładka Analiza. Znajduje się w niej sporo zestawień, odnośnie ilości publikacji i ich źródła, autorów wypowiedzi w mediach społecznościowych. Oczywiście z pełnymi statystykami – poniżej jedno z zestawień z tej strony
Jak dla mnie – osoby, która lubi statystyki i chce wiedzieć, co się dzieje wokół niej – rewelacja 🙂
Jest jeszcze kilka innych ciekawych opcji, ale nie będę ich opisywał opisywał – z co najmniej trzech powodów.
Po pierwsze – system jest bardzo przejrzysty i nie ma sensu tworzyć duplikacji treści :). Układ jest logiczny i nawet bez pomocy instrukcji szybko zorientujemy się, „co i jak”. Nie chcę robić tego, co często się zdarza – tzw. opisywany jest produkt od „deski do deski” – wpis ma Was zachęcić do jego przetestowania. Tym bardziej, że warunki są atrakcyjne – o czym będzie zaraz w „Po trzecie” 🙂
Po drugie – jest dobry kontakt online z osobami tam pracującymi. Jak jest jakiś problem/wątpliwość/pytanie – możemy liczyć na szybką i fachową pomoc.
Po trzecie i najważniejsze – zachęcam wszystkich do przetestowania systemu – tym bardziej, że czytelnicy mojego bloga mogą liczyć na dłuższy niż standardowy okres testowy – zamiast 7 dni aż 30 dni.
Wystarczy tylko na etapie zakładania konta podać kod promocyjny seoprofi.
W ciągu dnia konsultant przedłuży jego ważność ze standardowych 7 dni ma 30. Konto testowe to specjalny typ konta który daje dostęp do większości funkcjonalności – można śledzić kilka słów kluczowych, jest dostęp do konsultanta online, wyniki pojawiają się po godzinie od ich znalezienia w Sieci, są pełne statystyki itp.
Po zakończeniu okresu testowego można przestać test lub wybrać plan abonamentowy – już od 19 zł w skali miesiąca(przydatny dla małych firm i osób, które chcą monitorować do paru – dokładnie 3 – fraz), do … 2499 zł – dla dużych firm czy agencji reklamowych, które chcą otrzymywać informacje na temat swoich Klientów w czasie rzeczywistym. Takie firmy dostaną też opiekę dedykowanego konsultanta. Chcesz poznać więcej różnic? – zobacz szczegółowe porównanie planów.
Bardzo ciekawą funkcjonalnością jest to, że już na etapie zakładania projektu system „przemiela” bazę danych Brand24 i pokaże nam to, co znalazł do tej pory.
Coś na koniec? Robiłem kilka testów, publikując informacje na różnych stronach w Sieci- po 2 dniach w ostatnim znalazł mi ponad 70% wpisów. To było kilka miesięcy temu – chyba czas pokusić się niedługo o kolejny test.
Podzielcie się uwagami, jak założycie konta. Przez miesiąc czasu można system mocno „przycisnąć” – zachęcam od rozpoczęcia poprzez wybór słów kluczowych związanych z Waszym imieniem i nazwiskiem oraz nazwą firmy – swojej lub tej, którą chcecie sprawdzić. Specjalnie dla Was załatwiłem aż 30 dni testu 🙂
A gdzie jest napisane, ze to wpis sponsorowany i zarobkowy?
Napisałem to sam od siebie, w tytule jest recenzja – to nie jest wpis za kasę. U mnie takich nie ma.
seoprofi – ten kod testowy nie działa.
Chyba, że trzeba go wpisać „tłustym drukiem”. 🙂
@Yeden – już sprawdzam…
Informacja dla wszystkich – kod jest poprawny, tylko ze względu na wyjątkowość sytuacji zostaje „aktywowany” w systemie przez konsultanta :). Czyli jutro osobom, które założyły dzisiaj konto, zostanie wydłużona jego ważność do 30 dni.
No proszę, już po 2 godzinach wychwycił wpis z mojego bloga. Myślę, że to bardzo szybko, przecież to nie jest jakiś popularny portal.
Odnośnie Google Alerts, to trzeba przyznać, że działa to źle – lub nie działa w ogóle. W ciemno daję 10% skuteczności dla Google Alerts – jak to wygląda u was?
@Paweł – ja miałem tak, że jak kiedyś Moher coś napisał, to było po paru minutach – w wersji testowej update danych następuje co godzinę, system musiał szybko znaleźć wzmiankę plus „wrzucić ją” do kolejki.
Zrób sobie test, napisz 10 komentarzy na blogach, zobacz, kiedy będą opublikowane, dodaj ich url do jakiejś listy w arkuszu – i czekaj na powiadomienia.
Masz limit słów kluczowych, ale „rozszerzasz” go poprzez ograniczenia/doprecyzowania, trochę inaczej niż w Google Alerts, ale też działa.
Co do Alertów Google – mam podobne odczucia, określiłbym je na zakres nawet niższy – 5-10%
Pierwsze pytanie jakie przychodzi mi na myśl czytając, że Brand24 ma wyniki w czasie rzeczywistym, jakim cudem to robią? Puszczają roboty po całym Internecie? Przecież to nie możliwe, aby skanowały wszystkie strony co 5 min. Ilość wejść byłaby imponująca nawet na blogach, gdzie nikt nie wchodzi. Google nawet nie sprawdza wyników wszystkich stron w czasie rzeczywistym.
Nie robiłem od jakiegoś czasu testu, ale swego czasu na 20 komentarzy, jakie wrzuciłem gdzieś w Sieci znalezionych zostało w ciągu doby chyba …. 14?
Nie wiem, jak to działa – pewnie to tajemnica 🙂
Skoro jednak systemy takie jak MajesticSEO mają swoje boty, to dlaczego nie miał by ich mieć Brand 24 (głośno myślę…)
Nie ma żadnych 30 dni testu, jest 14. Nie ma ceny od 19zł, tylko od 89zł.
Poza tym firma wymusza podanie zgód na – wykorzystywanie danych osobowych i wysyłanie wiadomości marketingowych. To może się wiązać z handlem danymi, które jeśli takim podmiotom się poda, a potem zahaczy zgody, nigdy już się nie uwolnimy od tony śmieci i spamu.
Od napisania wpisu już trochę minęło 🙂
PS
30 dni dostaniesz jak do nich napiszesz i się na mnie powołasz
Dzięki za potwierdzenie. Brand24 jest świetny.