List otwarty do nowych firm SEO by SEOMoz

Świetny, naprawdę świetny artykuł przeczytałem na SEOMozie. Czytając go widzę, że nie tylko u nas są problemy z nowymi firmami SEO, które są w stanie zagwarantować swoim Klientom wszystko, łącznie z gwarancją pozycji w SERPach, byleby tylko pozyskać zlecenie 🙂

Autor przedstawia we wpisie wskazówki, jak/na czym powinna skupić swoją uwagę osoba, która chce zostać specjalistą SEO.

Udziela bardzo praktycznych porad, które, jak można zobaczyć, są … czymś normalnym w naszym życiu – ale jakoś nie mogą przebić się w świadomości wielu osób związanych z branżą SEO.

Porady te są o tyle ważne, że dotyczą budowania wizerunku – czyli obszaru, który jest u nas jeszcze niedoceniany.

Najpierw działaj, później – mów

before you shoot your mouth off about how great you are, prove it.

Ludzie oczekują od specjalistów nie marketingowej gadki, ale konkretnych informacji (u nas jeszcze tego nie zauważyłem na jakąś większą skalę) odnośnie np. naszego doświadczenia albo przedsięwzięcia, które wykonaliśmy.

People don’t want to hear about what you could do, given enough time, money, and magic beans. They want to hear about what you have done.

Zbuduj coś/cokolwiek

Może to być ciekawy artykuł z zakresu optymalizacji stron, opublikowany w Sieci na znanym portalu – niekoniecznie od razu każdy musi założyć własny blog. Może to być jakieś nowe, ciekawe narzędzie SEO. Niezależnie od tego, co to będzie, z pewnością pomoże zaistnieć Ci na rynku i zwrócić uwagę na swoją osobę. To ważne, ponieważ takie „coś” może być dla nas „katapultą” w biznesie. Dlaczego?

If someone asks “What do you do?” and your reply is “Anything I get paid to”, prepare not to get paid. People want the “WordPress guy” or the “Link-building gal”.

Coraz częściej szukamy specjalistów, a nie „agencji od wszystkiego”. Taka publikacja czy narzędzie pozwoli pokazać się jako specjalistę z danej dziedziny. Znam się na Adwords, Google Analytics tez nie jest mi obce. Ale jak ktoś zapytałby się mnie, czy jestem w tym specem, od razu powiem, że nie – i jakoś nie będę miał powodu do tego, aby się takiego podejścia … wstydzić.

W biznesie nie ma miejsca na wstyd – to od nas zależy, czy w procesie pozyskiwania Klienta będziemy „ściemniać” i obiecamy „wszystko”, byleby tylko go pozyskać, czy też będziemy mieli odwagę powiedzieć, że się na czymś nie znamy/nie zapewnimy wysokiego poziomu obsługi w danym zakresie. To bardzo ważne – rzetelne podejście do biznesu buduje  nasz wizerunek, nie tylko w oczach Klientów, ale także i w samej branży. Wizerunek, który tworzy się latami i o który należy cały czas dbać.

Jeżeli możesz zyskać Klienta, ale obiecasz mu coś, czego z pewnością nie dotrzymasz – jak pozycjonowanie za efekt frazy krzesła za 19 zł – lepiej nie podejmuj się takiego zlecenia niż potem miałbyś narazić się na „wpadkę”.

Znajdź swoją niszę

i bądź w niej dobry. Nie musisz znać się od razu w 100% na html’u czy php – poprawki na stronie, na podstawie Twoich wskazówek zawartych np. w audycie SEO, może wykonywać programista.

Na początek skup się na jednej rzeczy np. na link-buildingu – poświęć temu dużo czasu, poszperaj w Sieci za ciekawymi publikacjami/adresami – i pokaż, „na co Ciebie stać”. Ale skup się na tym poważnie – nie „dla zabawy”.

Podnoś powoli poprzeczkę – tak o 20%

Jeżeli będziesz robić cały czas to samo, przestaniesz się rozwijać. Jeżeli weźmiesz za dużo zleceń – nie dasz rady ich zrealizować. 20% jest dobrym wyznacznikiem – aby z jednej strony połączyć naukę, a z drugiej – nie zawieść zaufania Klienta.

Pracuj mądrzej i ciężej

Tak, to jest to, czego nie potrafię zrozumieć. Jak zaczynałem, to siedziałem w Sieci po kilkanaście godzin dziennie – swoją drogą, nadal siedzę :). Czytałem fora, blogi, różne opracowania – i cały czas „żałowałem”, że doba jest taka krótka. W pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, że

Learning enough to call yourself an expert takes hundreds (probably thousands) of hours, and building an online business is a full-time job.

czyli aby nazwać siebie ekspertem, trzeba poświęcić na to kilkaset, jak nie parę tysięcy godzin. Zaś biznes online, aby był w naszym wykonaniu na odpowiednim poziomie musi być „pełnoetatowym zajęciem” – a nie tylko „doskocznią” (u nas w Polsce tak jest, wystarczy kupić punkty w SWLach i już jest się „specjalistą SEO”)

Na koniec pamiętajmy o bardzo ważnej rzeczy

Mów ludziom, co robisz

Nieważne, że udzielasz się na blogach, forach, czy Google+ :). Jeżeli ktoś nie będzie wiedział, czym się zajmujesz, może znać Ciebie nie jako specjalistę SEO świadczącego usługi, ale jako np. „miłośnika SEO”. A to dwa, całkiem różne, podejścia…

Zachęcam do zapoznania się z pełną wersją artykułu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *