Jak koronawirus wpłynie na polskie SEO oraz relacje na linii firma pozycjonująca-Klient

Pierwszy kwartał 2020 roku kończy się „mocnym przytupem” w gospodarce. Dużo firm zostało dotkniętych wpływem koronawirusa, bezpośrednio lub w wyniku restrykcji narzuconymi przez rząd, które mają na celu spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa do czasu wynalezienia szczepionki. Dotyczy to zwłaszcza branż, które nastawione były stricte na kontakty międzyludzkie, jak turystyka, hotelarstwo, usługi gastronomiczne – brak Klientów powoduje, że nie ma przychodów, a koszty pozostały.

Jednym z kosztów są działania reklamowe – wśród których znajduje się SEO.

Niezależnie od tego, czy firma może dalej świadczyć swoje usługi/produkować towary, czy też jest chwilowo zamknięta, obecna sytuacja wpływa na jej działalność oraz przyszłość. Decydując się na redukcje kosztów promocji swojego biznesu należy pamiętać o jednym – o ile działania wszelkiego rodzaju płatnej reklamy są relatywnie proste (po ich wstrzymaniu) do ich późniejszego uruchomienia, o tyle w przypadku SEO rzecz ma się inaczej.

Pozycjonowanie to budowanie marki

Miesiąc temu miałem okazję udzielić długiego wywiadu, w którym pokazałem, o co tak naprawdę chodzi w pozycjonowaniu – które nie jest niczym innym, jak ciężką pracą i mało w nim jest magii. Budowanie marki ma to do siebie, że wymaga czasu, aby zaczęło przynosić efekty. W wywiadzie mocno podkreśliłem, że

Nie znam ani jednego przypadku osoby, która by długo pracowała przy swojej stronie i była niezadowolona. Więc pozycjonowanie działa, ale w średnim i długim okresie czasu.

i chciałbym się tutaj zatrzymać.

Rzeczą kluczową w pozycjonowaniu jest podejście do tematu – przedstawione w 2016  roku, kiedy to napisałem

Firmę SEO traktuj jako doradcę i mentora – nie oczekuj, że wypromuje za Ciebie Twój serwis lub Twoją markę w Sieci.

W Polsce mieliśmy (tak, mieliśmy, bo czuję, że to się już zmienia) dwa skrajne podejścia – z jednej strony małą grupę świadomych przedsiębiorców, którzy traktowali SEO jak inwestycję, interesując się żywo tym, co się dzieje z ich stroną, zadających pytania, nierzadko z kategorii tych „podchwytliwych” 🙂 – a z drugiej firmy, dla których nie liczyło się to, CO jest robione, ani KTO to robi.

Takie podejście prowadziło do tego, że o ile biznes się kręcił, to obie grupy były zadowolone. ALE wystarczyło, gdy strona, w wyniku jakiejś zmiany algorytmu, spadła w wynikach wyszukiwania, aby druga grupa zaczęła szukać w Sieci przyczyn spadku – aby nierzadko dowiedzieć się, że spadek wynikał z działań, jakie były podejmowane przez firmę SEO  -niestety nadal podstawą są wpisy „sponsorowane”, „szeptanka”

czy … (wydawałoby się, że zapomniane już) precle (krótkie, często mizernej jakości wpisy, z linkami pozycjonującymi w treści).

odmowa rr - precel

Zmiany w polskiej branży SEO

Koronawirus przynosi nam dzisiaj dwie skrajne wiadomości:

DLA FIRMY SEO

Złą – dla tych firm, które:

  • konkurowały ceną,
  • unikały kontaktu z Klientem,
  • nie raportowały prac – a „bezpieczeństwo pracy” zapewniały sobie umowami na 12, czy nawet 24 miesiące,
  • jak Klient miał problem finansowy nie potrafiły po ludzku się dogadać i skrócić umowę o np. 8 miesięcy, ale które zasłaniały się zapisami w umowie, przygotowanymi przez rzesze prawników – mimo, że de facto i tak nic nie robiły.

Dobrą – dla tych firm, które:

  • kładły nacisk na to, aby rozwijać biznes swojego Klienta, a nie „wyciskać z niego soki”
  • nie bały się wytknąć Klientowi, jak nie miał racji, ryzykując w celu uchronienia go przed popełnieniem błędu, który mógłby zaważyć negatywnie na jego biznesie, nawet zerwanie umowy,
  • kierowały się jasnymi zasadami współpracy,
  • nie bały się odmówić współpracy z kimś, kto oczekiwał „gruszek na wierzbie”.

DLA KLIENTA FIRMY SEO

Złą – dla tych firm, które:

  • wybierały firmę SEO kierując się „jedynym słusznym elementem” – czyli ceną,
  • nie interesowały się tym, co się dzieje ze stroną,
  • myślały, że wystarczy podpisać umowę na pozycjonowania, aby przestać się interesować tym, co się dzieje z ich stroną.

Dobrą – dla tych firm, które:

  • mozolnie pracowały przy stronie i nie bały się inwestować w swoją stronę, wierząc, że jakość się opłaci,
  • oczekiwały raportowania z prac, jakie były podejmowane przy stronie,
  • wymagały współpracy ze strony firmy SEO.

Podsumowanie …

Prognozuję, na podstawie przeprowadzonych w ostatnich dwóch tygodniach rozmów, że już za 5-6 miesięcy te firmy, które wykorzystają obecną sytuację do pracy nad marką, albo umocnią swoje wysokie pozycje w wyszukiwarce, albo zdetronizują stojących (często na glinianych nogach) kolosów. Internet nie zniesie pustki – pierwsza strona wyników wyszukiwania jest w dalszym ciągu tylko jedna.

i … zachęta do pracy

Historia poprzednich kryzysów pokazuje, że podczas nich zyskiwały te firmy, które nie bały się podtrzymać akcje promocyjne i inwestować lub zatrudniać specjalistów, w sytuacji, gdy ich konkurenci decydowali się na szybkie cięcia kosztów. Wystarczy sprawdzić, w którym roku Alior Bank wszedł na rynek lub co zrobił Amazon (podpowiem, że to były lata kryzysu finansowego sprzed nieco ponad dekady).

Dlatego też mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu nie ulegniesz temu, co słyszysz w mediach, tylko skupisz się na analizie firmy i jej otoczenia, aby zastanowić się NIE CO ZROBIĆ, ABY PRZETRWAĆ, ale JAK WYKORZYSTAĆ OBECNĄ SYTUACJĘ do rozwoju swojej firmy.

W języku chińskim kryzys przedstawiany jest jako połączenie dwóch znaków, z których jeden przedstawia niebezpieczeństwo, a drugi … szansę

Pamiętaj o tym, kiedy będziesz reorganizował swoją firmę i ciął koszty na reklamę 🙂

2 komentarze do “Jak koronawirus wpłynie na polskie SEO oraz relacje na linii firma pozycjonująca-Klient

  1. Problemem jest to, że Klienci nie zarabiają i tną koszta na ile się da, np. poprzez zawieszenie usług związanych z budowaniem marki. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek w takich przypadkach 🙂

    1. Rafał,
      tu nie ma filozofii – o tym, ze w kryzysie „góra” zaczyna od cięcia nakładów na reklamę pisał już np. Forbes – https://www.forbes.com/sites/bradadgate/2019/09/05/when-a-recession-comes-dont-stop-advertising/#66ba99664608
      I co z tego, jak mamy marzec 2020 i znowu dużo firm o tym zapomina?
      Trzeba porozmawiać z takim Klientem, zrozumieć go i wspólnie wypracować ten złoty środek
      Sporo było publikacji na ten temat, np. po ostatnim kryzysie z 2008/2009 roku – https://hbr.org/2008/09/how-to-market-in-a-recession
      Trzeba iść do przodu – i pamiętać o tym, co przedstawia chiński zapis kryzysu
      Popatrz na to – https://mambiznes.pl/wlasny-biznes/nie-dal-sie-koronawirusowi-zalozyl-firme-oferujaca-czysta-dostawe-zakupow-98871
      Popatrz, jak sobie Polacy poradzili w Chinach
      https://mambiznes.pl/wlasny-biznes/zalozycielki-polskiej-restauracji-w-szanghaju-opowiadaja-jak-przetrwaly-epidemie-koronawirusa-99003
      PS
      W Polsce niestety mało która firma ma „poduszkę finansową” – bo większość jechałą na kredytach i „od pierwszego do pierwszego” – czuję, że już niedługo aby uzyskać w banku kredyt obrotowy będzie trzeba albo mieć ową poduszkę, albo wykupić ubezpieczenie od upadłości na minimum 6 miesięcy.
      Biznes się podniesie – a rynek na pewno się w jakimś stopniu „oczyści” – ale dużo zależy od tego, jak długo potrwa obecna sytuacja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *