Nieuczciwe zapisy w umowach o pozycjonowanie – warto wiedzieć, jak podpisało się umowę jako konsument

Umowy o pozycjonowanie z reguły – w większości przypadków, powinienem raczej napisać – podpisywane są między firmami – SEO oraz Klientem. Niekiedy jednak zachodzi sytuacja, gdy stroną jest konsument – np. osoba nie ma założonej jeszcze działalności gospodarczej, ponieważ nie chce sobie robić kosztów, albo też z innych powodów musi się z tym na razie wstrzymać – a jednocześnie chce/musi już zacząć promować swój przyszły biznes.

Sporo jest wątków w Internecie poświęconych „zrobieniu w konia” przez „firmy SEO” Klientów. Z reguły sprowadza się to do niemożności rozwiązania umowy bez znacznych kar finansowych, nawet w sytuacji, gdy umowa zawierana jest na okres dwóch lat. Co to oznacza dla właściciela firmy, który nie może zmienić specjalisty od SEO – albo i słow kluczowych! –  przez dwa lata, patrząc się jednocześnie ze zgrozą na efekty jego działań – chyba nie muszę mówić.

Przedsiębiorca „ma pecha” – nie może liczyć na UOKiK czy Federację Konsumentów – skoro podpisał umowę, to teraz albo się spróbuje porozumieć z firmą SEO, albo „zaryzykuje” batalię sądową.

Umowy z nieuczciwymi w stosunku do Klientów zapisami są z reguły domeną firm dużych, które mniejszy nacisk kładą na jakość obsługi Klienta, o doborze optymalnych fraz już nie wspominam (wystarczy poszukać w Internecie wątków na forach, jak wygląda cały proces obsługi posprzedażowej).

Umowa o pozycjonowanie podpisana z taką firmą SEO często to kilka/naście stron, przygotowana przez sztab prawników, z zapisami, które sprawiają, że jest ona … nie do zerwania. A jak jest zerwanie „dozwolone” – to związane jest to z nieadekwatnymi w stosunku do poniesionych kosztów karami umownymi.

Drugie rozwiązanie (umowa firma SEO-konsument) praktycznie nigdy nie ma miejsca.  Niekiedy jednak stronami w takim „konflikcie” są osoby fizyczne, nie prowadzące (np. z wymienionych na początku wpisu) działalności gospodarczej – i do nich kierowany jest ten artykuł.

Jeżeli uznają oni, że zapisy w umowie naruszają ich prawa jako konsumenta, zachęcam ich do odwiedzenia najbliższego Rzecznika Konsumentów (znajduje się on w każdym starostwie powiatowym oraz Urzędzie Miasta) lub o poszukanie najbliższego oddziału Federacji Konsumentów. Można skorzystać przy tej okazji z wyszukiwarki dostępnej na stronie UOKiK.

Jeżeli ktoś skorzysta z informacji zawartych tutaj, bardzo proszę o kontakt – może w ten sposób zmniejszy się skalę „naciągania” i „cwaniactwa”, jaka nadal (niestety) jest powszechną w branży SEO.

Firmy (osoby prowadzące działalność gospodarczą) uczulam natomiast, aby umowy z firmami SEO traktowały jako normalne umowy – a nie coś, na co trzeba się bez sprzeciwu zgodzić.

Niestety, w Polsce, przy wyborze kontrahentów, przede wszystkim patrzymy się na cenę – co jest skrzętnie wykorzystywane przez różnych „cudotwórców”, którzy w zamian za obietnice są w stanie „zaaplikować” nam taką umowę, z której się nikt nie wykręci bez dużych kosztów. Ostatnio niektóre firmy SEO wykorzystują np. promocje związane z bezpłatnym pozycjonowaniem, które przechodzą automatycznie po zakończeniu bezpłatnego okresu w długotrwałe umowy na czas określony. O tym, że trzeba umowę wypowiedzieć, aby nie nastąpiła opisana sytuacja, Klient jest informowany – jednak uczciwość i rzetelne podejście wymagałyby, aby tuż przed końcem zadzwonić do takiej osoby i zapytać, czy jest zainteresowana kontynuowaniem współpracy.

Dzięki publikacjom prasowym wiemy już,  że coś, co jest gratis gratisem … nie zawsze jest w praktyce, często trzeba za ów gratis dodatkowo zapłacić – nierzadko znacznie więcej, niż gdyby się zdecydowało na jego zakup. Nie zmienia to faktu, że i tak widząc „Promocja” zapomina się o przestrogach. Większość z nas deklaruje, że wie lub słyszało o takich praktykach – jednak przy dźwiękach „Jingle Bells” i tak o tym zapomina i znowu zostanie zrobiona „w konia” – nie ma to jak wpływanie na podświadomość Klienta i jego manipulowanie, prawda?

Dlaczego nadal wiele firm daje się wmanewrować w niekorzystne dla siebie umowy? Dlaczego nie słucha głosu rozsądku – przecież posiadając firmę trzeba być uczulonym bardziej na różnego rodzaju manipulacje?

Dlatego, Kliencie firmy SEO

1) Jak jesteś przedsiębiorcą – czytaj umowę dokładnie, w razie wątpliwości – udaj się do prawnika i poproś o jej weryfikację

2) Jak jesteś konsumentem – masz łatwiej. Udaj się do najbliższego oddziału Federacji Konsumentów – jeżeli umowa zawiera nieuczciwe praktyki, wyszczególnione na stronie UOKiK – z pewnością uda CI się w szybki sposób „załątwić” jej rozwiązanie.

W każdej zaś sytuacji, związanej z wyborem firmy SEO – kieruj się rozsądkiem i rozumem 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *