Hangout z Kasparem Szymańskim 15-03-2012 – podsumowanie

Dzisiaj odbył się godzinny hangout polskich webmasterów z pracownikiem Search Quality Team w Google Kasparem Szymańskim. Tematy można było zgłaszać od 12 marca za pośrednictwem profilu Kaspara na Google+ – sporo wpisów się pojawiło :). Postanowiłem przygotować krótkie podsumowanie poruszanych kwestii (postarałem się ująć te najważniejsze, omawiane kwestie – coś czasem spowalniało mi łącze, mimo, że parametry techniczne i sprzętowe mam większe od minimalnych.

Not provided

Najwięcej osób pytało o to zagadnienie i od niego rozpoczęło się spotkanie. No cóż – do tego słowa kluczowego” w wynikach wyszukiwania trzeba chyba przywyknąć. Do 6 marca takie wyrażenie w statystykach słów kluczowych, z których były wejścia na stronę, widzieliśmy sporadycznie. Od podanej daty każde wyszukiwania realizowane przez zalogowane na konto Google osoby będzie niestety sygnowane takim słowem kluczowym – w praktyce oznacza to, że nie będziemy wiedzieć, z jakiego słowa nastąpiło wejście na naszą stronę. Bezpieczeństwo osób – rozumiem. Ale jako osoba, która chce wiedzieć, co się dzieje na jej stronie – już nie 🙁

Obecnie sprawdzam opcje, jakie daje Google Analytics Premium, jak coś się dowiem ciekawego w tym zakresie, dam znać.

Kaspar podał podczas spotkania link do artykułu na Search Engine Watch, który przybliża w ciekawy sposób to zagadnienie. Drugi, polecony link, był do bloga Barry’ego Schwarz’a, który napisał

The main issue is that this is still rolling out, so the number can increase in the future. And there is also no doubt in my mind that Google will eventually release this for users who are signed in, making this 100% the case.

Czyżby za jakiś czas dane miały wrócić? Zobaczymy! Jedno jest pewne – udział tych słów miał wynosić około 10% – zaś w branży SEO, co widzę po blogu, oscyluje na kilka razy większym poziomie.

Czy możemy sugerować, aby ludzie dawali +1 stronom?

Pytanie zadane pod tym kątem dotyczyło „wybadania” wpływu „plusików” na pozycje strony w Google. Myślę, że stała też za tym kwestia wybadania, czy zachęcanie do klikania nie będzie tożsame z … zachęcaniem do klikania w reklamy Adsense (jak wiadomo, nie można tak robić).

Kaspar jasno postawił sprawę – koncepcja przycisków +1 nie jest zrobiona pod kątem SEO. „Dałbym spokój w zachęcaniu ludzi w klikanie w   w +1 – dobry post daje więcej” – nie ukrywam, że bardzo mi się to spodobało. Kolejny sygnał, jaki płynie ze strony Google ostatnimi czasy, że jakość serwisu popłaca.

Warto włączyć powiadomienia email w NDW

Mam to już od dawna, świetna rzecz – w końcu kto siedzi cały czas w Narzędziach dla Webmasterów? A tak, jak coś się stanie, jakiś katarek (tzn. filterek) ręczny się przyplącze, od razu będziemy wiedzieć. Włączmy sobie zatem tę opcję. Pamiętajmy, że powiadomienia z NDW tylko dla ręcznych filtrów/banów – nadal nie wszyscy to wiedzą, dobrze, że zostało to podkreślone.

Komunikaty w NDW są zbyt ogólne

Poruszono temat zbyt ogólnych komunikatów, że webmaster dostaje info i … do końca nie wie, co ma robić. Z tym się nie zgodzę. Oczywiście ciężko rozmawiać wiedząc, że „takie coś ma miejsce” – patrząc się na serwis można byłoby sprawdzić, co „gryzie właściciela”. Nie wyobrażam sobie jednak, aby Google robiło audyt strony online – już i tam wystarczająco jesteśmy leniwi, robimy strony czy je pozycjonujemy nie znając Wytycznych. Gdyby Google na to poszło, zrobiłby się większy bałagan. I tak komunikaty są coraz bardziej rozbudowane (i zapewne dojdzie ich jeszcze kilka, jak przypuszczam) – jeżeli jednak ktoś dostaje info, że ma poupychane słowa kluczowe, to – widziałem wiele takich stron – widać to naprawdę wyraźnie 🙂

Podpytałem jednak tutaj o jedną rzecz, aby upewnić się, jaki jest obecnie czas oczekiwania na odpowiedź przy ponownym rozpatrzeni: są to z  reguły 2-3 dni -ale może być poślizg (zatem trzeba cierpliwie czekać).

Koniecznie, przy zgłaszaniu, piszmy co poprawiliśmy na stronie, co było niezgodne z Wytycznymi. Przesyłanie próśb w stylu „proszę przywrócić moją stronę do Google” nie ma sensu. Jak poprawimy to, co się nam wydawało, że jest do poprawy i nadal dostajemy emaila, że coś jest nie tak – musimy szukać dalej – czy się nam to podoba, czy też nie.

Jeżeli dostaniemy informację, że nie stwierdzono ręcznych interwencji – mamy filtr/ban „z automatu” – musimy sobie sami „z tym poradzić” – albo poprosić o to, aby ktoś namierzył przyczynę, robiąc audyt strony.

Wielokrotne przekierowania 301

Pytanie (moje) dotyczyło pływu n-tego przekierowania 301 na pozycję n-tej domeny tego samego serwisu, który w wyniku BHS dostaje bana – kupuje się domenę, robi przekierowanie 301 na nową, znowu ban – i tak w kółko Macieju.

Stosowane praktyki w tym zakresie, jak mówi Kaspar, występują tak rzadko, a poza tym algorytm radzi sobie z nimi coraz lepiej, że szkoda poświęcać temu tematowi zbyt dużo czasu. Umówmy się, że jest to „przypadłość” branży SEO, a właściwie jej małego wycinka. W normalnej firmie właściciel nie może pozwolić sobie na to, aby co parę miesięcy zmieniać adres strony – i przy okazji papier firmowy, wizytówki, wyklejać a nowo auta itp.

Zgłaszanie spamerskich zaplecz

Osoby skarżyły się, że limit 300 znaków jest zbyt mały. Tymczasem Kaspar zachęcił do precyzowania zapytań – często, zamiast podać domenę pierwszego poziomu, podaje się poszczególne subdomeny subdomen – a przecież ban ba domenę główną automatycznie skutkuje banem na wszystko to, co jest poniżej.

Osoby zdeterminowane mogą wysyłać to bezpośrednio do Kaspara 🙂

Użycie rel=”me” oraz rel=author”

Warto zadbać, aby jak na stronie jakiejś występuje rel=”me”, to taka strona, w celu „naszego uwiarygodnienia”  powinna linkować do naszego profilu

Dobry sklep to …. dobry sklep

Kilka osób poruszyło temat występowania tych samych opisów produktów w sklepach i niską pozycją ich w Google. Kaspar po raz kolejny podkreślił, że sklep, który jest taki sam jak inne, nie ma co liczyć na wysoką pozycję w Google. Każdy sklep można rozwijać, wzbogacać o elementy, których nie ma konkurencja. Podoba mi się bardzo takie podejście.

Ważne – nie ma jakiegoś procentowego udziału „nieoryginalnej” treści do ogółu. Strona ma być dla ludzi – nie możemy „biegać po niej linijką”.

Jakość na pierwszym miejscu – to nic nowego

Podpytałem o podejście Google do tematu, ponieważ odniosłem wrażenie, że jest to teraz bardziej widoczne. W odpowiedzi Kaspar powiedział, że tak nie jest do końca. Priorytety są te same – tylko zmieniła się polityka w Google w zakresie kontaktów z webmasterami. Teraz częściej wchodzą pracownicy w interakcje z właścicielami stron – przez co można odnieść wrażenie, że coś się zmieniło.

DMOZ

Ponarzekaliśmy na DMOZa – dostać się tam dobra strona nie ma jak, słuchając wypowiedzi zauważyłem, że nie tylko ja dostawałem odrzucenie wniosku o moderację w dzień/dwa – a informacji o dodaniu dobrej strony jak nie było, tak nie ma. Zaproponowałem więc … bana DMOZa – Kaspar się nie zgodził :(, a potem, już na chacie … zmianę DMOZa na zgred.pl – oj, Zgred bardzo się ucieszył 🙂

Nietematyczne linki z zainstalowanych na WordPressie wtyczek

Bardzo ciekawa kwestia – otóż jak zainstalujemy wtyczkę niewiadomego pochodzenia, to jak wyświetli nam jakieś dziwne linki, powinniśmy dostać w NDW informację, że strona została zhakowana. (kolejny powód, aby włączyć powiadomienia emailowe)

Oznaczanie w NDW linków przychodzących jako spam

Jest pomysł, aby udostępnić taką opcję – wiele osób to zgłasza. Google na razie ma jednak obawy, że ludzie sobie sami … zaszkodzą. Coś w tym jest, w końcu nie każdy zna się na SEO 🙂

The end

Jeżeli coś pominąłem, dopiszcie (uczestnicy) w komentarzach 🙂

 

13 komentarzy do “Hangout z Kasparem Szymańskim 15-03-2012 – podsumowanie

  1. Bardzo przeżywasz, ze w DMOZ-ie „nawet Twojego” bloga nie chcieli przyjąć. Ja rozumiem, że dla Ciebie blog wiele znaczy, ale to blog jakich wiele.

    1. Barbara, to nie tak. Pewien dystans w dyskusjach jest wskazany 🙂 Nie przeżywam –
      DMOZ sie skompromitował, stał sie kółkiem wzajemnej adoracji i cieszę sie, że wiele osób to dostrzega…

  2. „Stosowane praktyki w tym zakresie, jak mówi Kaspar, występują tak rzadko” – to sie nazywa „myślenie magiczne”…

    1. Nie, dlaczego? Przecież wiemy, że nikt zdrowo myślący nie będzie narażał na szwank swojej domeny. Robi to tylko mała grupa z branży SEO – a patrząc się na kolejne bany domen widać, że system dobrze sobie z tym radzi, więc w tym przypadku zgadzam się z Kasparem 🙂

  3. Ale to nie lubisz kółek wzajemnej adoracji?
    Bo jak inaczej można nazwać części blogerów SEO w Polsce? Poklepujecie siebie nawzajem zarówno na blogach, jak i na forum Google. Rozumiem, że fajnie pojechać sobie raz na jakiś czas do „centrali” i wielu Wam tego zazdrości (w tym ja), ale czasem teko co wzajemnie tworzycie czasem nie idzie już czytać 🙂

    1. Barbara, możesz doprecyzować kogo poklepują na swoim blogu? Poproszę o konkretne wskazania.
      Wyjazd mój do Centrali był efektem napisania ponad 3000 wpisów na Forum Pomocy Google dla Webmasterów, większość z nich wymagała chociażby poświęcenia minuty na zbadanie strony. Niekiedy było to kilka minut czy kilkanaście, jak temat był zakręcony. Czasem, jak sobie pomyślę, że godzina pracy specjalisty kosztuje co najmniej 100 zł, to sama sobie policz, ile „podarowałem innym”. Przyjmijmy tylko 5 minut na odpowiedź – 3000x5minutx100zł/h = 25.000 zł. Niezła kwota, co nie?
      Ale tutaj chodzi o coś więcej – bloga też mogę nie pisać, w końcu nikt mi za to nie płaci – ale są na świecie rzeczy, które człowieka kręcą – i nie ma się na to wpływu 🙂

    1. Proszę 🙂 – http://www.google.com/analytics/premium/contact.html

      Get Google Analytics Premium for your business. Work directly with Google and a flat annual fee of $150,000* covers all the data, guarantees and service you could need. To get in touch with us, fill out the form below and a Google Analytics Premium representative will be in touch with you soon.

  4. Nie jest tak źle z Dmozem po prostu masę kategorii jest bez moderatora i mało ludzi na to zwraca uwagę i się bulwersuje, że ich strona nie została dodana.. Np dział pozycjonowanie:) w DMOZ: http://www.dmoz.org/World/Polski/Komputery/Internet/Promocja_stron/Pozycjonowanie/ ( patrz w stopka) Ta kategoria potrzebuje redaktora – czyli jak widać nie ma nawet swojego moderatora, jedynie raz na jakiś czas inny moderator może zerknąć w ten dział. Jeszcze niżej masz informacji kiedy była ostatnia moderacja działu w tym wypadku: Ostatnia zmiana: czwartek, 9 luty 2012 13:18:32 EST . W sumie się dziwie, że tak oblegana kategoria i nie ma moderatora:P

    1. O proszę – kiedyś zgłaszałem tam akces na moda, ciekawy jestem zatem, kto to rozpatruje? 🙂
      A co do ostatniej modyfikacji – moja strona firmowa, w której subdomenie jest blog, też została tam zgłoszona i do dzisiaj nie mam odpowiedzi. Skoro była moderacja, to ją odrzucono. A jak tak to sprawa jest co najmniej dziwna, ponieważ biorąc pod uwagę jej budowę i „treściwość” należy do topowych stron z tej branży w Polsce. Ale – „nie samym DMOZem żyje człowiek”…

  5. Sebastianie,
    co robisz z własnym czasem i jak go marnujesz to Twoja sprawa. Żeby odpowiedzieć na 90% pytań jakie padają na forum Google nie trzeba specjalisty, bo pytania są trywialne, gdyż Ci co je zadają, nie raczą przeczytać elementarza. Na trudne pytania TY, czy inni „specjaliści” nie potraficie odpowiedzieć.
    Nie, nie wskażę konkretów 🙂

    1. „Kocham takie podejście” :). Jak trzeba podać konkrety, to następuje „odwrót i ucieczka”.
      Mówisz, że się adorujemy – ale boisz się wskazać konkrety.
      Nie znam odpowiedzi na pytania – też piszesz „Na trudne pytania TY, czy inni „specjaliści” nie potraficie odpowiedzieć.”
      Sorry, ale mam więcej niż kilkanaście lat i takie „zabawy” mnie już nie bawią. Przypomina mi to płącz dziecka w piaskownicy, że zabrano mu łopatkę – zamiast działąć woli płakać… Preferuję konkrety – jak ktoś mówi A, niech się nie boi i powie B. No chyba, że korzysta z anonimowości w Internecie i woli, jak to w naszym, polskim, zwyczaju, ponarzekać i poopieprzać innych, nic nie wnosząc do tematu…
      No cóż, skoro pytania są trywialne, zapraszam na Forum – będziesz mogła się wykazać, NW też jest w zasięgu 🙂

      „co robisz z własnym czasem i jak go marnujesz to Twoja sprawa”

      Otóż to – ewidentnie coś do mnie masz i z reguły raz na rok zdarza się taka sytuacja. W pozostałych przypadkach osoby są zadowolone z pomocy albo z zaoszczędzenia czasu, który musiałyby poświęcić np. na lektury obcojęzycznych blogów, z różnych powodów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *