Nie tak dawno na polskim Forum Pomocy Google dla Webmasterów Guglarz poinformował , że jeżeli subdomena „zgrzeszy”, to może „oberwać” także i domena główna. To była ważna uwaga, nie przez wszystkich zauważona – dosyć często jeszcze u nas jest tak, że na domenie mamy wartościowy (w miarę) serwis, zaś na subdomenach „hulaj dusza diabła nie ma”. Pojawiły się co najmniej dwa wątki, które mogły świadczyć o tego typu sytuacji: zobacz tu oraz tutaj.
Nie minęło dużo czasu i mamy kolejne jawne działanie – z indeksu znika nie tylko domena co.ccm ale także i … wszystkie jej subdomeny, sporo, bo … bagatela 11 miln. Z czego większość była jedynie wykorzystywana do spamowania wyników wyszukiwania. Tak jasny sygnał, płynący ze strony Google oznacza, że (chyba) era tworzenia kiepskich stronek pod SEO odchodzi w niepamięć i branża będzie musiałą szybko znaleźć rozwiązanie, które zapełni tę lukę. Tylko przez co?
Moim zdaniem era jakościowych stron nadchodzi szybciej, niż mogłoby się wielu wydawać. Czyżby white hat SEO zaczynało powoli, ale cierpliwie zdobywać pozycję dominującą w Google? Przypomnę, że SWLe oraz Xrumer nie są tym, co były jeszcze rok temu. Mam wrażenie, że Google „odrabia zaległości” – co zresztą zapowiedział na początku chyba roku sam Matt Cutts informując, że do SQT powróciły osoby, które zajmowały się innymi projektami, ważniejszymi – i teraz będą miały „więcej czasu na utrzymanie czystości SERPów”.
Osoby znające język angielski zachęcam do odwiedzenia wątku na forum Google Webmaster Central, gdzie toczy się ciekawa dyskusja odnośnie zbanowania domeny co.cc.