Spis treści
W lutym 2020 Google przygotowało filmik na Youtube, którego celem jest pomóc osobom, które myślą o SEO, w wyborze specjalisty SEO. Film wywołał spore poruszenie w branży, ponieważ znalazł się w nim zapis, który zdaniem co niektórych, sugeruje, aby wymagać od specjalisty SEO BEZPŁATNEGO AUDYTU na etapie analizy ofert.
Poszło o ten fragment:
“Before they actually modify anything on your website, have them conduct a technical and search audit to give you a prioritized list of what they think should be improved for SEO. In the audit, the SEO should prioritize suggested improvements.”
Trochę mnie to zdziwiło.
Google nie sugeruje, aby ktoś wykonywał audyty strony za darmo – sugeruje, aby osoba, która dostanie zapytanie o audyt SEO najpierw pochyliła się nad stroną i sprawdziła WSTĘPNIE stronę, aby zobaczyć, czy są np. jakieś kwestie, które wymagają zwrócenia szczególnej uwagi.
Prawdziwy specjalista (i tutaj w 100% zgadzam się z Google) jest w stanie podczas wstępnej analizy zdiagnozować ogniska zapalne i oszacować, czy audyt będzie prostą, czy skomplikowaną czynnością; potrafi też podjąć decyzję, czy audyt powinien w ogóle … wykonać, odrzucając przeprowadzenie go w sytuacji, gdy widzi, że celem audytu ma być poprawa widoczność strony w wynikach wyszukiwania OD RAZU.
Gdybym np. ja tak nie zrobił, to mówiąc wprost oszukiwałbym osoby zainteresowane audytem swojej nowej witryny, ponieważ efekty audytu nowej domeny będą widoczne DOPIERO po miesiącach czasu.
Nie wyobrażam sobie też, aby szanujący się mechanik czy budowlaniec podał koszt wykonania usługi BEZ ANALIZY przedmiotu, którego ona ma dotyczyć. Uważam, że xxxxx obowiązkiem specjalisty SEO jest po otrzymaniu zapytania o audyt przeanalizować witrynę aby móc ocenić, CZY wykonanie audytu ma sens.
Google radzi, jak wybrać specjalistę SEO
Proces wyboru rozbito na 3 kroki:
- Krok 1 – rozmowa z kilkoma specjalistami; ma ona na celu sprawdzić, który z nich „prawdziwie pochyli się nad wyceną” i zapyta np. o cel, jaki ma być osiągnięty dzięki audytowi. Google podpowiada w dalszej części , aby unikać „specjalistów”, którzy gwarantują np. pozycje – tego NIKT nie może zagwarantować. (z mojego doświadczenia osoba, która coś gwarantuje, praktycznie zawsze albo nic nie robi przy stronie, albo stosuje metody przy jej promocji odbiegające od tzw. Wskazówek Google dla Webmasterów, co prędzej czy później źle się kończy);
- Krok 2 – referencje; z tym może być niekiedy problem, ponieważ Klienci nierzadko wymuszają podpisanie umowy NDA. Jeżeli jednak specjalista działa już długo na rynku, to jest w stanie np. pokazać, jak jego strona rankuje w wynikach wyszukiwania.
- Krok 3 – od którego zacząłem wpis – audyt; i to nie PEŁNY (czyli wymagający wielu godzin pracy), ale WSTĘPNY. I powiedzmy sobie szczerze – nie trzeba trzeba przyznać specjaliście SEO dostępu do danych w Search Console i Google Analytics po to, aby mógł go przeprowadzić.
Google zwraca jeszcze uwagę na jedną istotną kwestie – że z wybranym specjalistą NALEŻY WSPÓŁPRACOWAĆ, ustalając cele współpracy oraz sposób ich mierzenia. Cieszy mnie, że o tym wspomniano w materiale – bo część problemów na linii firma SEO – właściciel strony wynika z … braku chęci współpracy w procesie promocji witryny ze strony tego ostatniego…
PS
Na koniec warto pochylić się nad wpisem, który napisałem w 2012 roku, kiedy to Google po raz pierwszy zwróciło uwagę na kwestie wyboru firmy SEO – i zauważyć, jak mało zmieniło się od tamtego czasu, jak bardzo kwestie, poruszone w poprzedniej dekadzie, są nadal dzisiaj aktualne.
Osobiście uważam, że w tym filmie od Google jest sporo prawdy. Zaczynając od audytu wstępnego powinien być on przeprowadzony bezpłatnie by ocenić koszty i czas pracy. Tylko Google nie wzięło pod uwagę czynnika ludzkiego, są osoby, które oczekują przeprowadzenia dokładnego audytu już na początku a potem z wynikami kierują się do innej agencji która będzie teoretycznie tańsza.
W kwestii szanujących się budowlańców. Przychodzi klient do dewelopera
klient: ładny domek widziałem u was na stronie
deweloper: cieszę się bardzo
klient: pozwolenie jest?
deweloper: jest
klient: stan budowy?
deweloper: dziura w ziemi
klient: kiedy wybudujecie, bo nie ma terminu podanego?
deweloper: a to zależy, tego panu teraz nikt nie powie
klient: za co więc płacę, co sprzedajecie?
deweloper: marzenia
klient: to chyba żart!
deweloper: nie to nie żart
klient: to się w głowie nie mieści, kto tak robi?
deweloper: moja agencja seo tak robi
klient: to chyba naciągają?
deweloper: nie naciągają, bo teraz przecież rozmawiamy, w umowie nie było żadnych gwarancji pozycji i terminu, długo czekałem na klientów, musiałem sprzedać maszyny i zwolnić ludzi
klient: ale audyt strony zrobili?
deweloper: tak
klient: no to przynajmniej tyle, bo adres strony znalazłem na szyldzie przed wejściem do biura
deweloper: proszę nie wychodzić, dodam projekt wyposażenia gratis do domku
😉