Pomysłowość webmasterów nie przestaje mnie zadziwiać, mimo, że SEO zajmuję się już ponad 10 lat. Od czasu do czasu spotykam się z ciekawą sytuacją, która związana jest z tym, że- właściciel strony zamiast skupić się na poprawie jej jakości idzie na skróty i kombinuje.
Pojawił się „problem” – Google nie zaindeksowało aż 80 stron spośród 100 przesłanych spośród przesłanych w sitemapie.
Co robi właściciel?
Zamiast przeanalizować problem (nieindeksowanie zawsze ma swoje podłoże) idzie na skróty – tworzy nową sitemapę, zawierającą tylko owe niezaindeksowane adresy url.
Ale coś go nurtuje i pyta Johna: „Czy to nie zaszkodzi czasem witrynie”?
https://twitter.com/JohnMu/status/968063320203853824
|Odpowiedź Johna jest niezmiennie ta sama – należy skupić się na pracy przy witrynie tak, aby każda jej strona była wyjątkowa (ponieważ każda strona jest ważna)
I o to chodzi w SEO – a kto tego nie rozumie, ten … wgrywa sitemapy, których Google i tak docelowo nie uwzględni w procesie indeksowania.