Dzisiaj nie wystarczy stworzyć dobry produkt czy usługę, aby ludzie go kupili. Mamy za dużo opcji na stole oraz w dalszym ciągu taką samą ilość czasu czy środków finansowych co sprawia, że coraz bardziej ignorujemy przekazy marketingowe, jakimi karmią nas firmy, które (w dalszym ciągu) nie ustają w wysiłkach, aby coś nam „wcisnąć”.
To już niestety nie działa – i im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej rozwiniesz swoją firmę (a może nawet przetrwasz).
Wiele osób, które być może chciałyby kupić Twój produkt, nigdy o nim nie usłyszy. Zabiegani konsumenci ignorują coraz bardziej skierowany do nich przekaz marketingowy. A jednocześnie Twoi konkurenci będą skłonni przeznaczyć sporo kwoty, aby bronić swoich udziałów rynkowych (swojego być albo nie być).
Dzisiaj, aby dotrzeć do klienta, należy stworzyć coś niezwykłego – coś, o czym warto mówić, coś, co nie sposób przeoczyć. Należy znaleźć w swojej branży jakiś kruczek, którego jeszcze nikt nie odkrył.
Nie koncentruj swojej uwagi na całym rynku – kieruj przekaz marketingowy do osób, które są podobne do Twoich najważniejszych klientów. To jest jedna z niewielu dróg, którymi warto podążać, aby odnieść sukces. Jest to o tyle ważne, że zadowoleni klienci coraz rzadziej polecają produkty czy usługi znajomym (jest ich po prostu za dużo!).
Poza tym przeważająca większość ludzi jest zadowolona z tego, co ma i nie odczuwa potrzeby zmiany.
A to oznacza, że musisz się naprawdę postarać, aby nie tylko Cię zauważyli, ale też chcieli skorzystać z oferty Twojej firmy.
Twoją jedyną szansą jest skierowanie oferty do ludzi, którzy cenią zmiany, są otwarci na nowinki i są żywo zainteresowani tym, co możesz im zaoferować. Aby się to udało, musisz obrać sobie za cel konkretną niszę, a nie cały rynek i liczyć na to, że Twój produkt się na niej przebije, aby potem dotrzeć do klientów spoza niszy.
Nie jest to łatwe.
Nie przychodzi też od razu.
Ale gra jest warta przysłowiowej świeczki.
Seth Godin, zaczynając od przedstawienia ewolucji, jaką przeszła reklama, wprowadzi Cię w świat, w którym jest wiele krów (Twojej konkurencji), ale to Twoja ma się wyróżnić – być tą „fioletową”.
Dlatego zamiast narzekać na rząd, podatki czy rynek, znajdź czas, usiądź na fotelu, przeczytaj książkę i znajdź swojego „zwierzaka”.
I pamiętaj – adresowanie reklamy do wszystkich konsumentów nie ma sensu.
Powodzenia!