Czy zamieszczenie tego samego opisu produktu na Ceneo/Allegro czy w podobnym serwisie może zaszkodzić pozycji sklepu w Google ?

Temat przygotowywania własnych opisów dla produktów oferowanych w sklepie kontra korzystania z przygotowanych przez producenta/dyskrybutora gotowych wzorców poruszany jest często w dyskusjach związanych z widocznością kart produktów w wyszukiwarce Google.

Z  reguły mało który właściciel sklepu poświęca swój czas i środki na tworzenie oryginalnych opisów produktów, tłumacząc to tak: „nie da się dla każdego produktu przygotować nowego opisu, bo mam ich przecież tysiące”.

Nie przekonuje mnie taka odpowiedź – skoro nawet księgarnie internetowe potrafią opisać książkę „po swojemu” to znaczy, że się da – trzeba tylko chcieć oraz móc (z tym drugim jednak łączą się duże nakłady finansowe, więc jestem w stanie zrozumieć, dlaczego więcej osób chce niż może).

Czy coś się zmieniło w tym zakresie ?

Z pytaniem dotyczącym wykorzystania identycznych opisów jak na sklepie w serwisie rodzaju Amazona zmierzył się ostatnio John

„Czy jak umieścimy w serwisach jak Amazon takie same opisy produktów jak w naszym sklepie internetowym, to czy może to wpłynąć na ranking naszej witryny”?

John zaprezentował odpowiedź w postaci wyników ankiety:

  • lubię widzieć kopie (opisów) – 13%
  • wolę różne wyniki – 31%
  • chciałbym napisać się zimnego piwa – 56%

wybierając najczęściej wybierany „piwny wariant” 🙂

Ponieważ jego odpowiedź, nie została zrozumiana przez pytającego, to za chwilę deprecyzował:

A co chcesz osiągnąć (publikując w innym miejscu kopię swoich opisów)? Produkty na Twojej stronie nie będą rankowały wyżej/lepiej w sytuacji, gdy będziesz powielał  na innych stronach ich treść.

Oryginalna odpowiedź

Well, what do you want to achieve with it? They’re not going to rank more or better by spreading the same content out.(…)

Problem z duplikatami jest stary i (nie) łatwy do ogarnięcia

Nie jest łatwo rankować w Google kolejnemu sklepowi z tym samym opisem produktu, a i samo Google często (prawie zawsze?) pokazuje wyżej w wynikach wyszukiwania porównywarki cenowe zamiast sklepów. 

PS

W wątku na Twitterze zwróciła moją uwagę jedna wypowiedź

Identical title = 1 URL ranked (whoever is more authoritative, often Amazon)

Different title = both URLs ranked

„identyczny tytuł – w wyszukiwarce rankuje jeden url, najczęściej należący do domeny z większym autorytetem, czyli do Amazona; zaś jak dostępne są różne tytuły dla tego samego opisu to w Google rankują oba urle”

Jest to niby jakieś rozwiązanie, ale moim zdaniem chwilowe – za chwilę Google coś zmieni w algorytmie i … wyindeksuje nasz sklep (bo będzie miał ten sam opis, tylko inny tytuł)

22 komentarze do “Czy zamieszczenie tego samego opisu produktu na Ceneo/Allegro czy w podobnym serwisie może zaszkodzić pozycji sklepu w Google ?

  1. Czy jest sens robienia przekierowań starych adresów stron w witrynie na nowe (został zmieniony CMS) jeśli nie prowadzą do nich żadne linki zewnętrzne?

    1. Można nie robić – ale warto wówczas uważnie śledzić błędy w Search Console, bo … linki jakieś mogą istnieć (których nie widać w żadnych narzędziach).
      Plus zadbać o dobrą sitemapę
      PS
      Domyślam się, ze chodzi o nową stronę, skoro piszesz o braku linków 🙂

    1. Sitemapa to taka wskazówka dla Google o Twojej nowej strukturze serwisu – robot prędzej czy później „przegryzie się przez stronę” – i jak wierzyć Johnowi, to jest w stanie samodzielnie „odkryć” duże zmiany w serwisie i szybciej je zaindeksować.
      Nie wiem, jak duża jest twoja strona – jak jest mała, to wystarczy zaprosić bota na stronę przez Search COnsole, z opcją pobrania nie tylko docelowej strony, ale wszystkich, do których prowadzą umieszczone na tej stronie linki.

      1. Właśnie strona jest na WordPress site ma 50000 i na indeksacje niektórych wpisów trzeba czekać kilkanaście dni czy to przez to że mapy nie ma, czy moze cos nie tak z pingowaniem?

        1. Pingowanie nic nie da, jak strony są kiepskie – bez adresu trudno się wypowiadać, ale nawet mając adres to takich rzeczy nie robi się w komentarzach – tu trzeba poświęcić trochę godzin pracy
          Do WordPressa masz wtyczki od generowania sitemap – znajdź jakąś i zainstaluj (ale i tak miej na uwadze jakość strony, a w tym przypadku też i strukturę – wpisy, strony, kategorie, tagi)

  2. Czy na przykład taki tytuł wpisu na blogu Nowoczesne i ładne samochody sportowe tanio.
    będzie dobrym wyborem biorąc pod uwagę, że wyszukiwań jako całość ma 150 razy a same ładne samochody sportowe wyszukiwane są np. 8000 razy.
    Czy lepiej będzie może dać tytuł ładne samochody sportowe (konkurencja dużo większa) oraz rozbudowywać go do long tail w treści oraz w treści użyć słowo nowoczesne i ładne, tanie po kilka razy lub powtórzyć cały tytuł?

    1. Weź pod uwagę, że jak analizujesz ilość wyszukiwań, to spora ich część jest „nabijana” przez agencje seo czy właścicieli stron, którzy sprawdzają sobie pozycje
      Lepiej myśłeć o potencjalnych użytkownikach poza tym, niż tworzyć coś na siłę, co źle wygląda, ale jest „zgodne z ilościami wyszukiwania” 🙂

      1. Dobre agencje SEO, sztucznie nabijają ruch na frazy, których normalni ludzie nie wyszukują. Potem reszta pozycjonuje pod boty i wszyscy się cieszą, że mają kluczowe frazy a klient płaci za wydmuszki tak naprawdę 🙂

        1. Myślisz, że wszystkie frazy? 🙂 – nie sądzę. Obserwuję to dla wielu fraz dla wielu, różnych stron – popatrz, ile ludzi teraz myśli o tym, aby być wysoko. Ba – ile osób sprawdza swoje reklamy w Adwords w Google, a nie w przygotowanym do tego celu narzędziu.
          PS
          Co nie zmienia faktu, że są różne „agencje” – znam jedną dużą, która Klientom kiedyś robiła Adwords, który przy braku połączenia kont wpadał w organic – no i Klient widział, że ma ruch „z Google”…

    2. Osobiście nigdy bym nie kliknął w taki artykuł – sam tytuł wygląda (i jest) pisany pod SEO więc nie oczekiwałbym po nim wartościowej treści. Przy tytule pomyślałbym bardziej o klikalności niż o słowach kluczowych, w treści natomiast umieściłbym słowa powiązane z tematem oraz zadbał o to żeby temat był wyczerpujący + dodał parę ciekawostek na temat samych aut i ich producentów, zwiększy to long tail ale i wrażenia czytelników. Nie przesadzałbym ze słowami kluczowymi takimi jak „nowoczesne” i „ładne”, celowałbym bardziej w synonimy i odpowiednie anchor tagi przy linkowaniu.

  3. Tere fere, jakość? Opis producenta, który wie co sprzedaje. Sklepy kopiują opis i sprzedają produkt 10% taniej niż te, które zatrudniają copywitera by stworzyć unikalny opis dla produktu, którego w większości nigdy nie widziały na oczy, a własnoręcznie wykonane foty to już zbędny wydatek chyba że przyjdzie zwrot. Efekt, na topach drożyzna tych samych produktów, które można kupić w sklepach internetowych za mniejsze pieniądze na dalszych stronach w wynikach wyszukiwarki. To amerykańskie SI jeszcze nie rozumie relacji jakości do ceny, która dla konsumenta ma kluczowe znaczenie. Dzięki tej jakości właśnie od jakiegoś czasu tak się dzieje. Taniej można już kupić coś stacjonarnie niż przez internet, dokładnie na odwrót niż było wcześniej. Ech dajcie na razie spokój z tą jakością bo widać, że kasa tam na razie rządzi tylko a sieć to zbiór naganiaczy na produkty i usługi tego co więcej zapłaci.

  4. Czy jak mam słowo kluczowe w tytule strony np. słowo kluczowe nazwaproduktu – nazwa firmy

    wpisując w treści strony „słowo kluczowe nazwa produktu” google wzmacnia to słowo kluczowe tak jakbym je wpisał bez nazwy produktu w treści?

    1. Nikt nie wie, jak to działa do końca – obecnie, przy zaawansowanymw drażanius ztucznej inteligencji oraz Rank Brain bardziej patrzyłbym się na korzyść, jaką osiągnie użytkownik, który trafi na tę stronę

      Na logikę użycie tego samego sformułowania i tu, i tu, pomoże – no chyba, że będzie to tak poupychane, ze „algorytm się zbuntuje” 🙂

  5. Czy duplikacja wewnętrzna tytułów stron kategorii w sklepie internetowym np. we wszystkich kategoriach (klapki, sandały itp) jest „wyprzedaż damskich butów” wpływa również na gorszą widoczność stron produktów do których linki z tych kategorii prowadzą?

    1. Tytuł kategorii nie ma wpływu na tytuł produktu – no chyba, że będzie wyżej w wyszukiwarce i mniej osób będzie kupować, bo zamiast produktu zobaczą stronę kategorii (a ludzie są leniwi i nie chce się im „szperać po stronie” w poszukiwaniu tego, co chcą kupić)
      Czyli wpływ jest bardziej moim zdaniem pośredni niż bezpośredni.
      Ale to tak, jak media społecznościowe – nie mają wpływu na pozycje, ale jak ktoś, po przeczytaniu Twojego posta z linkiem np. do wpisu na blogu, napisze swój własny wpis i PODLINKUJE Twój artykuł – to mamy już do czynienia z pośrednim wpływem na pozycję strony docelowej w Google (a im lepsza jest strona, która do Ciebie linkuje, tym większą jakość, a co za tym idzie także i wpływ na pozycję w Google Twojej strony, ma linkująca strona)

  6. Czy jak mam stronę o adresie domena.pl?id=strona i zmienię później adres na domena.pl/strona i strona będzie widoczna pod dwoma adresami to google potraktuje to jako duplikacje i warto zrobić przekierowanie ze starego adresu?

  7. Czy w przypadku stronicowania w sklepie internetowym można na wszystkich podstronach kategorii poza pierwszą/główną użyć noindex, follow oraz canonical na pierwszą stronę (występuje również opis kategorii na stronie głównej oraz podstronach)?
    Czy canonical zadziała jak strona, na której zostanie umieszczony nie jest duplikatem kanonicznej?

    1. Dużo osób tak robi.

      Ja uważam, co potwierdzają zachodni eksperci, że lepiej używać rel prev i next plus canonical na siebie dla każdej strony ze stronicowania

      Co do działania – Google może ale NIE MUSI zastosować się do zapisuje z canonicala

  8. A co w przypadku sklepu gdzie będzie kilkadziesiąt produktów w jednej grupie i będą się jedynie różniły kolorem i oczywiście zdjęciem a opisy do każdego z produktów byłyby takie same (ale oczywiście nigdzie indziej nie publikowane)? Jak na to zareaguje google teraz/za jakiś czas?

    1. To by mogło zadziałać – ale trzeba pamiętać, że w przypadku baaaardzo dużego sklepu robot mógłby nie mieć na tyle zasobów, aby prawidłowo indeksować serwis (na każdą stronę ma bowiem pewien limit ustawiony) – dlatego dla małego sklepu byłoby to dobre rozwiązanie, ale już nie dla dużego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *