Do napisania tego wpisu skłoniła mnie dyskusja, którą śledzę od pewnego czasu na Goldenline. Tytuł wątku „Czy firmy pozycjonujące to kłamcy” jest bardzo ciekawy, nieprawdaż? 🙂
Praktycznie się nie udzielałem w tym wątku, który dla mnie trochę przybrał rozmiar „pyskówki”, ale dzisiejszy wpis Pani Marii Szlajter skłonił mnie do napisania artykułu na blogu. Osoby, które mnie znają, wiedzą, że kwestie etyki w biznesie są u mnie na pierwszym miejscu. Oznacza to jednak także i to, że tego samego wymagam od swoich Klientów.
Zacytuję początek wypowiedzi
Od roku, sama sobie pozycjonuję strony. Fakt, profil mojej działalności ułatwia mi to zadanie. Pracując nad organizacją szkolenia, moje (obowiązkowe) działania w internecie powodują, ,że strony same się pozycjonują i nie potrzebuję tworzenia sztucznych bytów.
Dzięki temu (przypadkowo) poznałam wiele metod i trików zwiększających pozycję strony w wyszukiwarkach o których nawet zawodowcy nie wiedzieli ;))
Biorąc udział w dyskusjach wychodzę z założenia, że każdy może pisać co chce – oczywiście w ramach pewnej kultury i dobrych obyczajów. Czytając końcówkę wypowiedzi, zaznaczoną boldem, postanowiłem jednak się do niej odnieść, publikując wypowiedź, z której najważniejszy fragment to taki
już przed średniowieczem wymyślono coś takiego jak specjalizację – zauważono, że szewc więcej zarobi robiąc buty i po sprzedaniu ich kupując różne dobra i usługi – niż, jakby był kaletnikiem, bednarzem itp w jednym.
Uważam, że każdy jest „kowalem swojego losu”. Nie trzeba korzystać z usług SEO – można robić to samemu. Jeżeli jednak ktoś uważa, że ktoś w rok zdobył wiedzę „większą” od kogoś, kto siedzi lata w branży – no cóż, pozostawiam to bez komentarza.
Strony, które Pani Maria Szlajter ma w profilu jakoś nie wykazują dużej ilości linków przychodzących. Pani skupia się zapewne na rozwoju stron – nie sprawdzałem od kiedy istnieją strony, ale jedna z nich ma site na poziomie 571, zatem już całkiem dobrym.
Pytanie tylko, ile Pani traci posiadając niezoptymalizowane strony, np pod kątem struktury adresów url czy trzymając serwisy posiadające poindeksowane … puste strony? Jak słusznie zauważył Krzysztof
Mogę się również założyć, że jeżeli Maria skorzystała by z pomocy profesjonalnej firmy to po wprowadzeniu wszystkich zaleceń dotyczących optymalizacji witryn /y odwiedzalność skoczyłaby o minimum 60 do 100% ….
Osobiście życzę Pani Marii sukcesów, jednak będąc trenerem i dbając o reputację swojej strony, obok znajomości podstaw z zakresu optymalizacji stron pomyślałbym też o wizerunku swojej firmy. Nie wiem – gdybym miał szukać szkolenia z zakresu obsługi trudnych Klientów to widząc pustą stronę, czyli brak informacji o ofercie – nie jest to jedyna pozycja w ofercie – nie skorzystałbym z oferty firmy, która nie potrafi zadbać o swój wizerunek w sieci.
Ostatnio coraz częściej widzę coraz … większe problemy ze stronami. Optymalizacja „leży i kwiczy”, a całe SEO sprowadza się do używania SWLi. Niestety, często to wina różnego rodzaju specjalistów SEO, którzy pozycjonują strony Klientów w postaci niezoptymalizowanej. Prowadzi to później do tego, że osoby myślą, że SEO to „pikuś”.
Na koniec odpowiadając na pytanie, które jest w tytule artykułu” Tak, każdy może się zajmować pozycjonowaniem swojej strony. Warto jednak zadbać najpierw o to, aby sposób prezentacji swojej firmy stał na wysokim poziomie. Klienci coraz bardziej patrzą się na jakość – a tę m.in. odczytują analizując strony potencjalnych kontrahentów. Nie zoptymalizowana strona, w dodatku nieaktualna, przy nastawieniu Klienta jedynie na pozyskiwanie kontrahentów z Sieci może się odbić „czkawką”…
To co piszesz jest Twoim punktem widzenia i jest w tym dużo racji. Ale jak dla mnie „sztuczne” pozycjonowanie, jakie chyba obecnie króluje, jest swoistym kłamstwem. Bo jak nazwać stawianie farm zapleczy, sztuczne generowanie linków przychodzących i dojenie klienta za takie usługi(bo gdy klient nie chce już korzystać z usług danej firmy SEO, to te sztuczne linki są likwidowane).
Świadomie nie wymieniam optymalizacji strony, bo wg. mnie to nie jest rola SEO – to powinien zrobić koder/twórca strony.
Masz rację 🙂 To, co piszesz, to „domena” black hat SEO – linki, linki – a ze stroną nic się nie robi. To także związane jest z tym, że teraz każdy po kupnie punktów w SWLach „nazywa się” pozycjonerem – a o zasadach związanych z budową stron, o optymalizacji już nie mówię, nie ma często zielonego pojęcia…
Pozycjonowanie nastawione na sukces Klienta to m.in. optymalizacja strony, czy także wskazywanie kierunków rozwoju serwisu poprzez np. analizę konkurencji – w takich sytuacjach zakończenie współpracy nie oznacza automatycznych wielkich spadków. Warunek jest jeden – Klient musi chcieć współpracować i być świadomy tego, że bez jego pracy wyniki będą później/gorsze.
SEO to akronim od Search Engine Optimization = czyli po polsku optymalizacja budowy strony pod wyszukiwarki – więc nie do końca wiesz, czym jest SEO :). W Polsce SEO to synonim od pozycjonowania – jednak, jak widzisz, u podstaw tego pojęcia leży coś innego 🙂
Jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz – do tej pory, w ciągu 5 lat, nie spotkałem ANI JEDNEJ FIRMY zajmującej się tworzeniem stron, która potrafiłaby tworzyć je zgodnie z tzw. Wytycznymi Google dla Webmasterów. Nie wiem, dlaczego tak jest, jak dla mnie webmaster, przy tak wielkiej dominacji Google na naszym rynku, MUSI znać się na tym – ale tak nie jest. Potem trzeba Klientom przerabiać strony, wydają często po kilkaset złotych, a czasami i więcej – ponieważ strona nie wyświetla się na wysokich pozycjach w Google. Nierzadko poprawa tych błędów od razu powoduje widoczny w statystykach wzrost ruchu na stronie. Obserwując rynek nie sądzę, aby się to miało zmienić – ba, idzie jeszcze ku gorszemu 9chociaż wydawało mi się, że już gorzej być nie może)…
Masz racje. W Polsce SEO = pozycjonowanie i stąd moje przekonanie.
Ale to się zmienia, myślę, że rok 2012 będzie bardzo ciekawym rokiem dla branży….
Chcecie powiedzieć,że po optymalizacji strony z lampami ludzie zaczną ja naturalnie linkować i wskoczy w TOP10? Taka o oponach też?
Nie każda strona trafia w TOP10. Podobnie jak nie każdy film dostaje Oskara. Ale śledząc historię Oskarów widać, że zdarzało się to zarówno i tym, co mieli kasę, jak i filmom, na które wydano „zbyt mało” – a które przyniosły sukces.
Opony to taka ikona pozycjonowania w Polsce 🙂 – nie wiem, porównywarkom też kiedyś wiele uchodziło płazem…
Ogólnie im bardziej kiepska jest strona sama w sobie, tym więcej wsparcia potrzebuje. Im jest lepsza, tym tej mocy tak „nie pragnie”.
@spamerman – pozycjonowałbyś przez BHS tvn24.pl dla przykładu?
Chyba musiała być ostra dyskusja skoro wątek na goldenline został usunięty.
Nie został, jest nadal dostępny 🙂 W tej chwili sprawdziłem – sprawdziłem też, czy nie podlinkowałem z jakimś błędem – ale link też działa
Cóż, jest wiele osób, które myślą że dużo wiedzą i chwalą się jakich to metod nie znają, prawda jest taka że w tej branży liczy się doświadczenie choć to też nie zależy od lat, bo ktoś może mieć 5 lat dośw. a guzik wiedzieć o pozycjonowaniu, może pozycjonować w oparciu o blasty, SWLe i kupowanie linków – to nie jest żaden ekspert tylko imitacja eksperta. Każdy z nas ciągle się uczy, jeśli ktoś twierdzi, że jest mądrzejszy od encyklopedii to jest zwyczajnym naciągaczem.
@spamerman, dla strony firmowej w strategii zawsze uwzględniam prowadzenie bloga – gdybyś wiedział jak ogromne możliwości na tym polu są, nawet pod kątem pozycjonowania i sprzedaży „trudnych” produktów.
Moja teściowa też umie pozycjonować. Nazywa seo komiwojażerka czy jakoś tak.