Wczoraj na Forum Pomocy Google dla Webmasterów pojawił się wątek, w którym osoba pytająca poprosiła o pomoc – strona zniknęła z wyszukiwarki pomimo faktu, że wcześniej została poddana audytowi SEO.
Jak wykazała już pobieżna analiza witryny audyt nie wykazał podstawowych kwestii:
- upychania słów kluczowych na stronie
- pozycjonowania za pomocą ukrywania tekstu
- brak optymalizacji na podstawowym poziomie – Title strony, description itp
Niestety, opisana sytuacja pokazuje, że dla wielu firm audyt strony bardziej ukierunkowany jest na „graficzne bajery” niż na to, na co powinien zwrócić uwagę – zgodność strony z Wytycznymi Google dla Webmasterów. Widziałem audytu, które były pisane „pod objętość”, a nie pod merytoryczność – nie powiem, fajnie się go czytało, ale żadnych konkretów tam nie było. POmijam fakt, że niektóre kwestie były już nieaktualne (niektórzy nadal piszą, że keywords się liczy dla Google przy ustalaniu pozycji strony w SERPach….)
Tymczasem od maja 2010 roku Google zaostrza swoje stanowisko w kontekście tworzenia stron nie pod ludzi, ale pod roboty – witryny z ukrywaną treścią, upychanymi słowami kluczowymi – czy brakiem treści na stronie lub jej kopiowaniem z innych, już istniejących serwisów – mają coraz trudniej – Google coraz szybciej i sprawniej „wyłapuje takie przypadki” i usuwa z indeksu, tworząc miejsce dla stron zadbanych, spełniających (coraz surowsze pod względem jakości) Wytyczne. Mało osób wie, że od niedawna strony niezgodne z Wytycznymi nie są dopuszczane do udziału w kampaniach linków sponsorowanych – oznacza to, że źle napisana strona jest z góry skazana na „niewidoczność” w Google.
Brak zrozumienia tych zjawisk przez wielu „specjalistów” SEO sprawia, że strony są wyindeksowywane z Google, zaś ich właściciele dziwią się, dlaczego tak się dzieje.
Dobry audyt SEO musi nie tylko wychwytywać w/w kwestie, ale także m.in. powinien:
- sugerować właścicielowi strony kierunek jej rozwoju – duży nacisk, jaki Google kładzie od niedawna na treść, co objawia się znikaniem z indeksu wielu tzw. „stron-wizytówek”, sprawia, że ciężko jest takiej stronie walczyć w SERPach z witrynami, które należą do osób świadomych faktu, że w Internecie trzeba w końcu „wziąć się do pracy” – że czas kombinowania coraz szybciej odchodzi w niepamięć…
- w kwestiach optymalizacyjnych zwracać uwagę na takie „drobiazgi”, jak np. linkowanie wewnętrzne – rzecz podstawowa w przypadku dużych serwisów – np. sklepów internetowych
- uświadamiać Klientów, że w wielu przypadkach to nie serwis, ale jakość linków przychodzących odpowiada za jego spadek w SERPach – skoro pozycjonowanie polega na zdobywaniu linków, jeżeli ktoś czyni to poprzez SWLe i Google „znajdzie te strony”, to automatycznie witryna traci „wyborców” 🙂
- wskazywać sposoby na zdobywanie dobrych linków oraz weryfikować obecne metody ich pozyskiwania
- itp. itd.
Przede wszystkim jednak audyt musi być zrobiony rzetelnie; powinien uświadomić firmie, że od zastosowania się do wskazówek w nim zawartych zależy to, czy strona nawiąże walkę z konkurencją.
Często widząc sklepy, które już na pierwszy rzut oka kosztowały ponad 10.000 zł, dziwię się, jak wiele kwestii optymalizacyjnych pominięto, skupiając się tylko na grafice czy efektach wizualnych. Niestety – wiele firm webmasterskich w Polsce nadal nie zna Wytycznych Google i tworząc strony dla swoich Klientów „naraża” ich potem na dodatkowe koszty, związane z dostosowywaniem stron pod Google – niekiedy taki koszt przewyższa koszt zrobienia nowej strony…
Rada dla Klientów? Upewniać się – najlepiej poprzez zapis w umowie, obowiązkowo w przypadku większych inwestycji – że serwis zostanie napisany zgodnie z Wytycznymi Google dla Webmasterów. W przypadku, gdyby tak się nie stało można reklamować usługę, żądając dostosowania go do wymogów, jakie Google stawia obecnie stronom internetowym. I nie bójmy się tego żądać – w końcu zamawiamy produkt, który ma nam generować ruch w interesie – z kiepską stroną będzie to niemożliwe….
Zgadza się, święte słowa, ostatnio widziałem taki rodzynek, niby to audyt niby padały jakieś porady ale wiele elementów oszacowano nieprawidłowo lub wręcz pominięto. Niestety tak to jest jak osoby z niewielką wiedzą zabierają się za przeprowadzanie audytów.
Masz na myśli audyt SEO?