Dopiero przed chwilą pisałem, jak to nadal znajdują się „firmy SEO”, które pozycjonują swoich Klientów stronami … innych Klientów. Zaznaczyłem, że myślałem, że takich rzeczy się nie robi. Myślałem, że analizując linki strony dotkniętej filtrem dzisiaj mnie już nic nie zaskoczy. Myliłem się.
Od opublikowania wcześniejszego wpisu minęło raptem kilkanaście minut i .. okazało się, że są lepsze kwiatki!
Co widać na obrazku? Po wyłączeniu styli oczom ukazuje się „piękny rządek linków” ! Aby było ciekawiej – jest to SWL rotacyjny.
Ponieważ sprawa nie wyglądała ciekawie, poszukałem dowodu, że to nie jest stronka zapleczowa – no i szybko go znalazłem – w bazie firm…
Apel do właścicieli stron – sprawdzajcie sobie stopki Waszych stron firmowych. Ponieważ te linki niekiedy są ukrywane sugerują zainstalować sobie jakiś dodatek do przeglądarki – np. ja mam w Firefoxie Web Developera – za pomocą którego w szybki sposób wyłączy się style; potem wystarczy przeskrolować na koniec strony i … liczyć na to, że nie będzie tam żadnych nienaturalnych linków.
Sugeruję też dopilnować, aby w umowie znalazł się zapis, że firma SEO nie może umieszczać na waszej stronie żadnych linków wychodzących – bez waszej zgody.
Chyba mam pomysł na artykuł do działu prawnego….
Ostatnio spotkałem się jeszcze z czymś ciekawszym. Po sprawdzeniu strony do optymalizacji screaming frogiem ukazał mi się wypełniony na każdej stronie nagłówek h2, który odnosił rotacyjnie do niemieckich stron bukmacherskich. Link był przesunięty 8000px w dół więc nie był widziany na stronie. Po przeszukaniu kodu okazało się że templatka miała „zakodowany” silniczek do swli pod div’ami strony, tak żeby nie można było go znaleźć 🙂
Nieźle… Z rok temu za ukryty w H1 nazwę produktu wyciągnąłem stronę z bana . Nie filtra – dobrze napisałem, to był ban. Do dzisiaj niektórzy mi w to nie wierzą – bo Google z reguły filtruje za takie coś, a nie banuje.