Coraz większa popularność, jaka odgrywają w Internecie portale społecznościowe oraz serwisy takie jak Twitter sprawia, że zaczynamy zastanawiać się, jaki jest ich wpływ na SEO. Idąc dalej – próbujemy w różny sposób skorzystać z ich popularności, dążąc do podniesienia pozycji naszej strony w wyszukiwarkach internetowych.
Niektóre firmy SEO zalecają wrzucenie Twittera na stronę w celu poprawienia jej notowań w Google. Niestety, ale … takie działanie nie przyniesie nam wymiernych korzyści.
Dodanie dodatkowej treści nie pociągnie bowiem za sobą żadnych linków. Nie można oczywiście powiedzieć, że takie rozwiązanie nie wpłynie na wzrost funkcjonalności serwisu – za tym nie pójdą jednak od razu linki (a jak wiadomo, to od linków zależy nasz PageRank – od tego, kto linkuje do naszej strony oraz jednocześnie jaką reputację w Google posiada linkująca strona).
W dodatku w pewnym momencie pojawi się pytanie, jaka jest właściwie różnica pomiędzy stroną internetową a samym Twitterem, skoro strona zawiera te same treści, które są dostępne w Twitterze? Dodatkowo jak mówi Matt, co moim zdaniem jest bardzo ważne, jak nie najważniejsze – treści, jakie się będą pojawiać na niej mogą niektórych potencjalnych Klientów zniechęcić do kontaktu z nami (nie zawsze na Twitterze będziemy pisać o firmie … 🙂
Wrzucanie z automatu wszystkiego może … wpłynąć na Pagerank, ale w odwrotny sposób. Po prostu niektórzy nie będą zainteresowani umieszczeniem linku do naszej strony, ze względu na Twittera. A jak przedstawiono powyżej, brak linków nie przyczyni się wzrostu PR. Niektórzy zaś, jak zobaczą nas serwis, mogą usunąć link – co wpłynie negatywnie na PR.
Zamiast zatem wrzucać z automatu wszystko z Twittera na stronę, warto zastanowić się co np. było poruszane w zeszłym tygodniu na Twitterze, co mogłoby zainteresować osoby odwiedzające naszą stronę. Ale jako zajawki/podsumowania – nie dane pobierane automatycznie z serwisu…